Wlasnie ogladalam zdjecia, ktorych nie widzialam predzej. Wszystkie dzieciaczki przecudowne! Nie bede wymieniac z osobna, bo naprawde wszystkie mamusie maja kochane, sliczne i jedyne w swoim rodzaju szkraby. Kochane skarby!
A teraz moze nieco o sukcesach Josha, bo troche nas tu nie bylo, a moj malec nie proznowal i wytrwale uczyl sie nowych rzeczy. Z zapraciem trenowal siedzenie i teraz potrafi juz slicznie siedziec sam, no i zabiera sie juz do raczkowania! Na razie wychodzi mu tylko do tylu :-) Bardzo smiesznie to wyglada, bo gdy chce siegnac zabawke, ktora lezy przed nim to nie umie posuwac sie do przodu i niesamowicie sie przy tym denerwuje. Ma chlopak charakterek. Najlepiej to chcialby juz chodzic i uwielbia stac na nozkach i byc oprowadzanym, jest niesamowicie silny. Lezac w wozku badz w lozeczku potrafi juz sam usiasc- przytrzymujac sie szczebelek lozeczka badz ramy wozka. Jestem w szoku jak szybko robi postepy. Ciekawy jest wszystkiego, a jego ulubionymi "zabawkami" sa rzeczy niedozwolone- gazety, telefony komorkowe, piloty od tv. Uwielbiam patrzec na niego, na to jak sie rozwija i poznaje nowe rzeczy. Odkryl juz chyba kazda czesc swojego ciala- byl czas, gdy wciaz ciagnal swoje uszy, bawil sie paluszkami i wciaz je ogladal. To takie zwykle i normalne dla nas, ale tak bardzo fascynujace dla maluszkow.
maxin- jak Josh sie urodzil to wypelnilam formularze o Child Benefit i Child Tax Credit, a wiec w tej chwili to jedyne co dostaje, gdyz macierzynski skonczyl mi sie kilka tygodni temu. Wracam jednak do pracy- tylko na soboty, aby po prostu oderwac sie troche i nie odzwyczaic sie calkowicie od pracy. Zaczynam w ta sobote.
maja- ladnie wygladasz. Zazdroszcze Ci tego brzusia wiesz... tez bym chciala. Ja czulam sie w ciazy bardzo wyjatkowo i na maxa wykorzystywalam wszystkie przywileje zwiazane z moim stanem ;-)
A teraz ukarzemy nowosci z zycia Joshuy :-)
Mam juz dwa zabki
Potrafie juz siedziec
Ktoras z forumowych ciotek mowila, ze raczkowanie jest wtedy, gdy poruszamy sie do tylu, a wiec RACZKUJE ;-)