reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

reklama
Cześć dziewczyny,
korzystając z przestoju w pracy coś popiszę :-).
Sealpup polecam karimatę do pracy mało miejsca zajmuje i jest idealna na drzemki w pracy. Ja miałam tak w z pierwszą ciążą ciągle bym spała, wracałam z pracy drzemka kolacja i znów spanie. Cóż to były za czasy, a mała za żadne skarby nie pozwoli mi się zdrzemnąć.
MisiakMonisia mam nadzieje że wszystko będzie ok.Trzymam kciuki.
Karola332 mam nadzieję że u Ciebie również będzie ok.
Witaj Roni wiosennego dziecka życzę.:-)
Agaawa super zdjęcie oby tak dalej.
Z@t że tak napiszę ty chudzielcu, bez urazy ja mam 160 i 54 i też pewnie do 70 dobiję i będę taka małą kuleczką :rofl:.
Rampampam zgadzam się z glukozą afeee mam nadzieję że spotkania z porcelaną nie będzie mnie na samą myśl mdli podwójnie.

Co do jedzenia to ja bym najchętniej nic nie jadła. Nawet po herbacie mnie mdli.
Słodkie nie najchętniej to surówki, mizeria, jabłka i brzoskwinie.
Jak mnie mdli to cały dzień i noc a potem następny dzień ok jak skowronek.
Ja przeczucia co do płci to nie mam, z pierwszą to do 7 miesiąca nie wiedziałam czy chłopak czy dziewczyna. Mąż mówi chłopak albo dwa, bo mnie mdli a przy pierwszym tak nie było.
Ja mam za to objaw totalnego rozkojarzenia idę np na dół po koc który mam wyprać i coś do picia, wdrapuję się po schodach po czym na górze okazuje się że koca nie ma:wściekła/y:, bo nie wziełam.
Zeszyt do przedszkola zanosiłam trzy dni skleroza totalna ratunkuuuuuuu.

Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Micela u mnie też masakra z brzuchem- nie cierpię tego. Wzdęcia takie że aż boli.
Kasik nie robił mi wymazu, wogóle on od początku nie bada mnie ginekologicznie tylko wziernikiem, od dwóch tygodni mam żółte upławy, w badaniu też stwierdził że ta wydzielina mocno infekcyjna. Przed ciążą co tydzień chodziłam z dziewczynkami na basen i od kiedy zaczęłam co jakiś czas łapałam grzybka, musiałam się podleczać illadianem, tuż przed owulką też z przerażeniem stwierdziłam że znów coś się rozwija, podleczyłam znowu illadianem i od tamtej pory nic, ale wiem że nie wyleczyłam tamtej infekcji właśnie ze względu na domniemaną ciążę. Macmirror podobno się nie wchłania do organizmu i jest bardzo bezpieczny, zdecydowanie korzyści wyższe. U niektórych kobiet te infekcje się nie rozwijają i mogą sobie tak trwać do porodu na stałym poziomie, a u mnie zawsze z każda infekcją progres, zdecydowanie wolę podleczyć.
Joanna- MAma Hani ja też mam poczucie że i u nas będzie kolejna baba, choc nie ukrywam że fajnie by było mieć synka. Z drugiej strony jak patrzę na te małe dwie śliczne królewny, myślę sobie że trzecia do kompletu to czysta słodycz.
Princess Sara interniści to wogóle na niczym się znają. A Ty byłaś z tym przeziębieniem u gina czy lekarza rodzinnego?
Pamiętam że jak poszłam z kaszlem podczas karmienia piersią dwa lata temu do internisty, nie zapisał mi leków tylko UWAGA ....kazał odciągać pokarm i przegotowywać bo te bakterie mogą szkodzić dziecku. Myślałam że z krzesła spadne, miałam nawet ochotę napisać skargę na elementarną niewiedzę wziętego lekarza z naszej przychodni. Gdybym była świeża w temacie, nie byłabym po kursie laktacyjnym, i bała się wszystkiego to bym babie uwierzyła i pozbawiła swoje dziecko wszytskich skłądników odżywczych. Pal lico że moje dzieci nie wiedzą nawet co to butla, ale przegotowywanie pokarmu???! Trzeba być bardzo ostrożnym bo naprawdę wielu lekarzy rodzinnych ma poglądy sprzed 30 lat i nie są w materii ciąży i karmienia piersią doedukowywani
biggrin.gif
 
Zot ja w poprzedniej ciazy bralam tony lekow na wszystsko niestety. Ale najwazniejsze ze ufasz i wie co robi. Jak zolte i smierdza to bakteryjne pewnie;)
Dziewczyny czy ja tu z najmlodzsza ciaza? Termin wychodzi kolo 25-26 ( zobaczymy co gin na to)
 
A jak sie wam spi ? Mi ostatnio do dupy...jeszcze mnostwo mrowek mi sie snilo dzism czytalam, ze to oznacza liczne potomstwo hehe mam nadzieje ze tylko 1 malenstwo :)
 
Interniści beznadzieja w sprawach ciąży :eek::eek:
Gotowanie mleka :szok: dosyć, że cyców do wrzątku nie kazał włożyć.
Za debilizm powinni karać.
Jak byłam przeziębiona w pierwszej to mi kazał polopirynę wsiąść.
A mi się wczoraj nie spało tak mnie mdliło, że usnąć nie mogłam.
I śniło mi się, że teściowa chce kasę pożyczyć brrrrrr, normalnie koszmar.
Kasikz chyba najmłodsza w końcu ktoś po mnie.
z@t-a czekamy na aktualizację listy z niecierpliwością - super lista
 
gotowanie mleka ale sie uśmiałam :-) ale z drugiej strony az sie płakać chce, jak by trafilo to na pania x która jest zielona w tych sprawach to napewno lekarz autorytet by tutaj zwyciężył:crazy: m a s a k r a

A mój 3 latek przeziebiony prycha, kicha 37,5 stopni a tutaj za kilka dni wyjazd prawie 400kilometrowy wrrrr zawsze coś!!!:angry::no:

sunajka z tą polopiryną to jeszcze mógł uszkodzić plód....:baffled::no::wściekła/y:
 
Tak masz rację kobieto, dobrze, że lubię trochę poczytać, to wiedziałam i jego rady się nie posłuchałam.
Moja Maja też lubi chorować jak jest coś ważnego, więc jak jakiś wyjazd mówimy 5 min przed wtedy się nie denerwuje nie przeżywa i jest ok. A tak to marudzi kiedy, długo jeszcze, możemy już wyjść. Pamiętam jak kiedyś jechaliśmy do Warszawy, od nas to ok 4 godz, a ona po 5 min jazdy daleko jeszcze:-).
 
reklama
Z@t jestem w ciężkim szoku po tym, co przeczytałam o lekarzu, u któego byłaś. Wiem, że najczęściej nie mają oni pojęcia o karmieniu piersią, ale bez przesady, żeby takie farmazony pacjentom opowiadać. Jak się nie zna, to niech chociaż milczy. Ja za to ostatnio spotykam samych miłych lekarzy, jeśli chodzi o karmienie piersią (bo ja młodszego jeszcze karmię :-) ).Byłam niedawno z Adasiem na wizycie u pediatry, bo nam się rozchorował i po badaniu od razu chciał pierś. Niestety pokazuje to dosyć dosadnie, bo siedząc mi na kolanach z całej siły klepie mi pierś, jakby mówił " no weź matka wyciągnij, chcę possać" ;-) Ja mu tłumaczę, żePani dr musi recepty wypisać i zaraz wychodzimy, a on swoje. Pani dr mi powiedziała "mamo no daj tego cycka, tak ładnie prosi" :-D No i dostał.
Teraz na wizycie u ginekologa miałam usg, lekarz stwierdził, że ciąża w porządku i spokojnie mogę Adasia karmić piersią nadal. Naprawdę pozytywnie mnie zaskoczył :-) Niestety lekarze zazwyczaj jak słyszą, że kobieta w ciąży karmi piersią, to się za głowę łapią, że przecież krzywdę się dziecku w brzuchu robi. Wystarczy tylko o tym trochę poczytać, ale jak widać niektórzy dawno książek medycznych w rękach nie mieli.
 
Do góry