reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

Xenian, a termoforu pewnie też tam nie masz? :( ja bardzo delikatnie głaskałam, ruchami prostymi. I chociaż wydawało mi się to bez sensu bo za słabo to chyba pomagało. Pewnie każdy musi trochę na siebie sposób znaleźć.
 
reklama
Xenian, a to ci dopiero numer :szok:. Do tych wszystkich porad dorzucę karmienie z pod pachy. Ja zapalenia nie miałam, ale przy ostrym nwale i kamieniach w piersiach, jak byłam pod prysznicem to oklepywalam piersi. Delikatnie ale zdecydowanie. Trochę pomagało i mleko zaczynało leciec.

Agawa, my też już basen zaliczylismy.nawet kazali młodemu czepek założyć :eek:

U nas smok nadal króluje :confused2:
 
Xenian o kurcze ... oby szybko przeszło! A co do zachowania to u mnie podobnie było ostatnimi czasy ale już przechodzi ... jest zdecydowanie lepiej . Usypia spokojniej i nie swiruje tak przy piersi. Ale u nas to milion procent skok był :-D
Agawa my jutro na basen :)
 
Xenian Termofor = zwykła butelka z gorącą wodą, najlepiej mała. Owinąć pieluszką i tym masować w stronę brodawki. Ja tak robiłam w szpitalu bo tam też nie miałam prysznica. Nawał czy zapalenie w takich 'polowych' warunkach to masakra. Dobrze cie rozumiem.

Szkoda ze mieszkam na wsi i na basen najbliższy mam prawie 30 km.
 
Basen też właśnie mamy w planach :) M. przyjedzie za tydzień i mieliśmy się wybrać ale nie wiem czy w mojej obecnej sytuacji to by było mądre :/ A M. pewnie się sam z Franiem nie wybierze. Byłoby szkoda bo mają tu oddzielny basen dla maluszków. Woda po kostki i bardzo ciepła więc jeśli by Franek nie chciał być w większym basenie to byśmy pomoczyli dupsko w brodziku:)

U nas noc dużo spokojniejsza. Franek jadł "tylko" dwa razy. No i ze dwa razy płakał przez sen ale dałam smoka i usłyszałam pierdki. Ogólnie spał niespokojnie bo cały czas mu coś w brzuchu wierci ale spał:) I ja też się prawie wyspałam :) nie musiałam go brać do siebie wcale.

Przyszła w końcu paczka z naszymi rzeczami i powiesiłam Frankowi w łóżeczku jego zabawki. Bez problemu wczoraj zasnął. Jestem dobrej myśli:)

Za każdym razem jak idę do sklepu, przeżywam ogromny szok. Wszystko jest tu strasznie drogie!!! Paczka tescowych chusteczek kosztuje 6 zł! Te same w UK kosztują 60 pensów co po przeliczeniu niecałe 4 zł, ale w porównaniu z innymi produktami to taniej niż batonik. A przecież tam się inaczej zarabia. Niewiarygodne to aż.
 
Xenian, współczuję. Rad innych niż już podane nie mam. Może jeszcze żeby jak najczęściej przystawiać Frania do piersi i dużo odpoczywać.

Oj, zrobiłyście mi smaka na basen ;) Ale jestem w tym temacie kompletnie zielona - czy Maluszek musi mieć jakiś specjalny strój czy wystarcza sama nieprzemakalna pieluszka do kąpieli?

Elżbietka, a gdzie takie małe czepki sprzedają? ;)
 
Martefka - skarpetę się chyba zakłada:p

Franek ma kąpielówki i bluzeczke ale podejrzewam, że sama pieluszka spokojnie wystarczy. Może też to zależeć od regulaminu na konkretnym basenie.
 
Moj Piotrus był w samej pieluszce. Nie uwierzycie, ze pieluszki do pływania 4-9 kg sa na mojego wielkoluda mega ciasne, ledwo go w nie zamieściłam! Elżbietka, Twój tez duzy Szkrabek, kupuj od razu większe pieluszki, te są na chudzielcow:-D

Marfetka ja tez juz polowe włosów z głowy straciłam. Dla mnie to szok, bo ja mam zawsze masę włosów na głowie, a tutaj kitka wylysiala:)

dziewczyny, a ja tak sie cieszylam, ze z Piotrusiem wszystko pieknie, że ja wrocilam szybko do formy, ale nie ma tak dobrze. Wyobraźcie sobie, ze byłam 2 dni temu u dermatologa. Mam lojotokowe zapalenie skory głowy, az na uszy mi poszło. Tak sobie skore głowy rozdrapalam, ze moja mama jak mi w głowę zobaczyła, to sie przeraziła. Takze dostałam lekkie sterydy, bo karmie i musze smarować głowę. Najgorsze to jest to, ze to choroba, ktora bedzie mi juz nawracać do końca zycia i bardzo cieżko sie z nią walczy. Długoterminowo. Ech.... I jeszcze krew z nosa mi często idzie. A czuje sie super, ale jak widac organizm jeszcze nie wrócił do formy. Tak to jest, jak sie na starość dzieci zachciewa.
 
reklama
Dziewczyny, czy któreś z Waszych dzieci po szczepieniu miało OBNIŻONĄ temperaturę? Janek ma 35,5 -35,8 i martwię się :(
 
Do góry