reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2015

Z@t - szok!!! 5 miesięcy? ! Matko, jak to dorośle brzmi:)

Mogę zapytać jak wygląda Wasze usypianie? Dzienne i nocne.
 
reklama
Dzień dobry!
Wow ale tu ruch się zrobił. Chyba nie doczytam wszystkiego.
Z@t, Xenian u nas 5 miesięcy w sobotę, zapitala ten czas jak szalony.

Jeśli chodzi o usypianie na noc to zwykle kąpiel, karmienie i Hania ułożona na boczek zasypia sama. Czasem jak marudzi to mąż ja zabiera na tv na dół tzn. on ogląda a Hania bujana w wózku zasypia i potem wracają na górę do sypialni.
W dzień pierwsza drzemka w łóżeczku kolejne dwie w wózku, zwykle trzeba ja trochę pobujać albo po prostu zasypia na spacerze. Pory drzemek ma już mniej więcej stałe wiec jak widzę ze juz jest zmęczona to kładę do wóziora i w drogę. Jak ładnie to oczywiście na dwór a jak pogoda do kitu to jeździmy z dywanu na podłogę :p bo jsk trochę trzęsie to zasypia o wiele szybciej :)
 
Kradz - ja tu niedawno opisywałam fazy usypiania. I niby teraz Franek usypia w łóżeczku ale ciężko bo przecież się cały czas przewraca na brzuch. Za to bardzo szybko usypia na dużym łóżku. I już pomijam, że się boję go zostawiać samego i przenosze go do łóżeczka jak zaśnie, ale boję się, że się tak nauczy i już będę skazana na takie usypianie. Przy czym samo usypianie mi jakoś strasznie nie przeszkadza (a nawet jest wygodnie) ale nie chcę z Franiem spać. A i tak podczas tego wyjazdu naginam bardzo swoje zasady i biorę go nad ranem do łóżka. Macie jakieś doświadczenia z zasypianiem na łóżku? Może ze starszymi dziećmi?
 
kradz Teos jest kladziony w kolysce, dlstaje smoczka i pieluszke kolo policzka. i w dzien i w nocy. zdarza sie, ze zasnie przy cycku to wtedy tez wedruje do lozeczka. w wozku spi tylko na spacerze. i spi tam bardzo xhetnie zwlaszcza jak wozek sie przemieszcza.

Xenian my bierzemy Teosia do lozka rano, ale nie zawsze. na ogol najpierw do jego lozeczka i dipiero jesli sie nudzi i nas wola to idzie do nas. wieczorem nigdy. w coagu dnia tez na naszym lozku nie spi.
 
Xenian mam ten sam problem, nie mogę zostawić Gosi samej w łóżeczku bo się przekreca na brzuszek. Zaczęła usypiac na wieczór przy cycu-niestety. W ciagu dnia ma dwie drzemki...wielki sukces bo rano nie śpi w chuście tylko w naszym łóżku- 2 godziny a potem się przespi z polgodziny/godzinę na spacerze w chuście
 
Z@t - jejku, strasznie mało śpi w dzień Gosiulek. Jak ogarniasz :)? Franek śpi różnie. Jak drzemki ma ok 2 godziny to 3-4 razy ale najczęściej się budzi po pół godzinie i koniec. Dlatego lubiłam jego spanie w wózku bo zabujałam i spał dalej. Jak śpi tak krótko to ok godzinę się bawi między drzemkami a potem już jest zmęczony.

Właśnie nie wiem czy tak się sztywno trzymać tego łóżeczka , czy dać sobie na luz i pozwolić mu zasypiać tak jak on potrzebuje. Bo na łóżku jest po prostu chłodek. Ale też czasem chce zasnąć u mnie na kolanach wtulony we mnie i też super ale zawsze go odkładam zanim zaśnie, żeby się oczywiście nie przyzwyczaił i często się wtedy budzi :/ Właśnie potrzebuje opinii kogoś doświadczonego:) bo jak już wiele razy pisałam- brak mi wyluzowanego podejścia trochę
 
Xenian ale ona za to śpi od 19 do 9 rano,i dwa razy ssie przez sen...nie narzekam, idzie się wyspać
 
Z@t - to super :) Ja teoretycznie też nie powinnam narzekać bo do przyjazdu tutaj Franek spał od 8.00 do 7.00 i jadł dwa razy w nocy po czym zasypiał. Tylko tu mu się coś ze spaniem porobiło ale nie obwiniam go bo jest gorąco i może mu być niewygodnie bo nie ma materaca tylko śpi na kocach. A macie Gosie dalej w dostawce czy w swoim łóżku?
 
Wreszcie udało mi się siąść do komputera, żeby więcej napisać. Bo na telefonie to jestem w stanie raptem parę zdań wystukać - ciągle się wiesza :(

Bachuta świetny ten tekst o krewetkach. :-) Ja jak patrzę na zdjęcia to uwierzyć nie mogę jaka to malizna była. I gdzie położyłaś tam zastałaś ;) a teraz - jak leży to macha nogami tak jakby biec gdzieś chciał i klocek taki, że coraz trudniej mi go wyjmować z łóżeczka. ;)

Co do dyskusji o przewijakach - u nas cały czas przewijak na topie. Zdecydowanie dla kręgosłupa ulga. Jak muszę przewinąć na łóżku to zazwyczaj też siadam, a jak jestem wśród swoich to nawet i klękam przed łóżkiem żeby mi było jak najwygodniej.
Ostatnio ekstremalnie przewijaliśmy się na drewnianej ławeczce w Babiogórskim Parku Narodowym. To był hardcore ;) ale daliśmy radę.
Akurat byliśmy bez wózka bo testowaliśmy nosidło i nie dało się inaczej.

Co do zasypiania - w dzień Wojtuś drzemki ma albo w wózku, albo foteliku samochodowym (to jak jesteśmy poza domem) a w domu to albo zasypia w swoim łóżeczku albo na naszym łóżku i potem zazwyczaj go przenoszę. Często, zwłaszcza jak jest zmęczony zasypia mi przy piersi. Lubimy się karmić na leżąco - to prawda, nie chce się potem wstawać ale inaczej nie da rady przy tych upałach - jak próbuję na siedząco to jesteśmy do siebie mega przyklejeni i cali się pocimy.
Wieczorne zasypianie zazwyczaj przy piersi i przenosiny do łózeczka, czasem na chwilę się obudzi, ale potem zasypia już sam.
Do nas bierzemy go zazwyczaj rano jak się obudzi, zwłaszcza w weekendy i wtedy mamy takie swoje chwile tulenia.

Co do czytania - Wojtek uwielbia jak mu się czyta. Razem oglądamy różne książeczki, czytamy bajki i wierszyki. Bardzo to lubi i bardzo interesują go obrazki w książkach. Rośnie mi mol książkowy, ale to dobrze bo ja uwielbiam czytać. MŻ też książkami nie gardzi ;)

Xenian udanych Chrzcin :)

Elżbietka, a gdzie byłaś nad tym morzem? Ja się właśnie zastanawiam nad okolicami Mielna, ale mamy możliwość dopiero z końcem sierpnia i nie wiem czy wtedy to już nie będzie za zimno dla nas ;)

Fajnie, że macie takie ruchliwe te dzieciaki - Wojtek jest masywny i widzę że czasami mu się żywcem nie chce poćwiczyć, więc w tych kwestiach będziemy chyba ciut o tyłu. Świetnie radzi sobie natomiast z trzymaniem zabawek.

Kropelkaa, o, mój syn też potrafi pociągnąć za włosy... I to jak ;)
 
reklama
a no rosna te nasze Maluchy
 

Załączniki

  • image.jpg
    image.jpg
    18,6 KB · Wyświetleń: 40
  • image.jpg
    image.jpg
    19,8 KB · Wyświetleń: 36
  • image.jpg
    image.jpg
    19,1 KB · Wyświetleń: 37
Do góry