Wiem co czujesz. Bardzo mi przykro

Ja z małą też dużo przechodziłam i tak naprawdę cały czas jesteśmy pod kontrolą hematologa. Guzek z szyi zmniejszył się, ale ma kolejne 3 nowe guzki, jeden za uchem a drugi z tyłu szyi. Na razie się nie powiększają. Też byliśmy w szpitalu na z onkologii kilka dni, malutka miała mnóstwo badań, rezonans na uspaniu. Na szczęście nie jest to nowotworowe. Diagnoza taka, że mała ma Fibromatoze colli ( jest jeszcze Fibromatoza agressive czyli nowotworowa). Dlatego my musimy kontrolować co 2 msc krew i czynnik, który pokazuje, że jest stan nowotworowy.
I też tak myślę, że jedne mają problem z nie śpiącymi dziećmi, a moja Nelka jest aniołkiem, bo jest mega grzeczna, radosna, wesoła, ciągle się śmieje, pięknie śpi i wgl nie płacze ( tzn popłacze jak to dziecko jak jest już bardzo śpiąca, ale to rzadko), ale znów od porodu mamy problemy zdrowotne