reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcóweczki 2008 - wątek główny

beti, ceny KTG są bardzo różne. Ja płaciłam w prywatnej przychodzi trochę ponad 40 zł. W szpitalu pewnie jest taniej. A skierowanie na KTG w szpitalu to zazwyczaj dają po terminie. Chyba, że wcześniej jest coś niepokojącego.
Kindzia, gratuluję :tak: Wracaj do nasz szybko.
Wczoraj mała miała tylko jedno normalne długie spanie, a tak to najwyżej przysypiała trochę na rękach albo przy piersi i każda próba odłożenia jej kończyła się płaczem. Więc okna myłam na raty i dzisiaj widzę, że są strasznie pomazane zamiast umyte. Ale dzisiaj lekki mróz, to nic już nie poprawiam. Jeszcze jeden pokój mi został ale przy tej pogodzie to już raczej po świętach umyję. Z porządkami też się wczoraj nie wyrobiłam. Mam nadzieję, że dzisiaj lepiej będzie spała
 
reklama
Beti ja nie miałam skierowania na KTG tylko płaciłam 6zł za nie u ans w szpitalu jak masz skierowanie to amsz za darmo przynajmniej tak jest u nas:-)
Stefanna to sie kuruj mleczka z czosnkiem i miodem;-) zdaj relacje jak po wizycie:-)
mój kawaler teraz spi zaraz ciocia przyjdzie do niego bo mama idzie do spowiedzi. Melci tez zostaje w domu bo ma katar a neichce jej doprawić na świeta:sorry::baffled:
 
MrF, Mrowa, Giza niby wszystko w porządku z małą, do terminu zostało trochę czasu;-), ale jakoś po rozmowie z ginką poczułam się, jakby to ją bardzo nie interesowało... może dlatego, że nie pracuje w żadnym szpitalu i jestem zdana na los szczęścia, gdy będę rodzić...:tak:
 
Beti nie przejmuj się swoją lekarką. Myślę że gdybyś miała złe wyniki, nie czuła ruchów małej albo miała inne niepokojące objawy, to na pewno by się Tobą bardziej "przejęła". No a tak to możesz wnioskować że wszystko jest ok. Przecież nie wszyscy lekarze muszą być empatyczni, co nie znaczy że nie są fachowcami. Może być nawet na odwrót.

Ja w tej ciąży jeszcze nie miałam ktg i pewnie mnie podepną dopiero w trakcie porodu. Ale mi by się w taką pogodę nie chciało nawet jechać na to ktg specjalnie, teraz za oknem widzę jak śnieg sypie i te nasze dzieci które miały być już wiosenne, to jednak trafią na końcówkę zimy.

Stefanna ja też czasami jak kichnę to zdaje mi się że za chwilę dzidziuś wypadnie :-D kuruj się naturalnymi metodami, chociaż one za szybkie nie są.
 
beti, mój lekarz też nie pracuje w szpitalu, w każdym razie nie na położnictwie. A na każdej wizycie widziałam, że zależy mu i na moim zdrowiu ale też na dobrym samopoczuciu. Wolała skierować mnie na dodatkowe badania niż się zastanawiać, czy aby na pewno wszystko jest ok.
A co do jedzenia w ciąży, to chyba podobnie jadłam w obu ciążach. Jedyne różnice były w smakach, ale to inna sprawa. A co do sushi i innych tego typu potraw, to jednak w Japonii robią to z na prawdę świeżych ryb, bo mają je pod ręką. A nim one dotrą do nas muszą być transportowane i jest ryzyko, że w surowym mięsie mogą się rozwinąć bakterie. A sery pleśniowe dostępne w Polsce są podobno bezpieczne, bo są robione z pasteryzowanego mleka, więc bakterie listerii powinny być "zabite". Ale ja wolałam sobie darować te sery niż się zastanawiać, czy nie zaszkodzą dziecku.
Za to pozwalam sobie na więcej karmiąc. I wygląda na to, że tak jak Przemkowi, Milence szkodzi tylko mleko krowie i jego przetwory oraz cytrusy i truskawki. Jeszcze nie próbowałam moreli i śliwek. A ryby, jajka, kakao są ok. Przy Przemku dość długo nie mogłam jeść surowych owoców ani pić soków owocowych, bo bolał go brzuszek i go czyściło. A teraz zajadam się jabłkami i jest ok.
 
Beti dokladnie tak jak pisze asia pewnie gdyby bylo cos ie tak w wynikach to lekarka zadzialalaby od razu a jak wszystko wyglada ok to pewnie nie ma powodu i pozostaje czekac. Tak jest u mnie. Ja nie mialam ktg i sie nie zapowiada, ze miec bede przed przyjeciem do szpitala. Nawet ostatnia wizyte mialam normalnie z miesieczna przerwa a nie jakos szybciej. Wlasciwie to bede iala bo sie dzis na nia wybieram. Ciekawe co powiedza.

Giza ja mam to samo podejscie - swieze rybki i owsze jak sie wie z jakiego pochodza zrodla - wiec nad morzem sobie troche folgowalam, tu w Szwajcarii zas podchodze dosc sceptycznie do ich swiezosci. A sery to jem namietnie tyle, ze wybieram te z pasteryzowanego mleka (choc bardziej lubie te prawdziwe ze swiezego - no ale juz niedlugo).I ogolem jakos i w pierwszej i w tej za bardz nie przesadzalam z dieta - w miare zdrowo w podstawach ale cm wina w kieliszku do obiadu, kawa d czasu do czasu, czekolada i inne smaczne wynalazki nadal sa w mojej diecie. Podczas karmienia pewie tez zostana choc wtedy bede moze troche bardziej ograniczac ich ilosc.

No a u mnie dzis caly dzien na nogach i sporo biegania z Julkiem i wozkiem - ale to dobrze bo na kondycje dobrze wplywa i przybnajmniej jakos nie mysle o koncowce. Ciekawa jestem dzisiejszej wizyty w szpitalu no i smakolykow, ktore przywiezie mama ;-)
 
no to ja mam dzis termin...
cisnienie spadło (moze podskoczyło po tych rewelacjach ze szpitalem radomskim co to w TV widziałam, ale uspokoiła mnie moja połozna...
od rana miałąm juz 3 telefony czy już....kolega powiedział ze jego słowa działają na ciężarne tak, że tego samego dnia rodza :laugh2:ubawił mnie tym ale nie obraziłąbym sie gdyby miał rację:tak:;-)
beti - mój lekarz też nie rpacuje w żadnym szpitalu (ma prywatna działalnosć) a i tak od miesiaca dwa razy w tygodniu zlecał KTG
 
Niekat ciekawe czy głos kolegi podziała, jeśli tak to poproszę o jego telefon:-)
No ale jak stosowałaś wcześniej tyle środków i nic nie pomogło, to wątpię czy to zadziała. Może Twój synek chce święta przeczekać w brzuszku?
 
Dzień dobry!
Wpadłam się przywitać i szykuję się do lekarza.:-)

Mrowa1, AsiaM chyba naturalne metody skutkują, bo czuję się dzisiaj ciut lepiej, ale zobaczymy jak będzie gdy wyjdę na dwór...:confused:
U nas dzisiaj znowu piękna, słoneczna pogoda; chociaż tyle...:happy:!
Giza porządkami i oknami się nie przejmuj!;-) Czego nie zdążysz, to dokończysz sobie po Świętach; akurat zrobi się cieplutko i na spokojnie sobie wszystko porobisz ;-):tak:!! Oby Milenka miała dzisiaj lepsze spanko!:yes::wink:
niekat no to teraz będziesz miała urwanie głowy z tymi telefonami, bo wszyscy będą się dobijać i pytać... To jest najbardziej denerwujące :angry:; znam ten ból.....
cicha widzę, że też wybierasz się dziś do lekarza - daj znać po wizycie;-)!
Beti jeśli chodzi o KTG, to jeśli wszystko jest w porządku (dobrze się czujesz i czujesz ruchy dzidziusia), zazwyczaj wykonuje się je dopiero po terminie. A z tego co widzę, to masz termin tak jak ja, czyli dopiero za 10 dni - to jeszcze duuużo czasu:tak:;-)! Po terminie powinni Ci robić KTG w szpitalu bez żadnej opłaty, ale wiadomo, że to zależy od placówki. Z tego co wiem, to u mnie prywatnie koszt jednego zapisu, to około 35 zł.

Zmykam Kochane i odezwę się po południu!
Miłego dnia życzę wszystkim, papa
 
reklama
Do góry