reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

Boże wreszcie sie uporałam z tymi papierzyskami...az mnie głowa rozbolała..musze sobie wziasc prysznic to moze mi przejdzie.Na obiadek robie dzis kurczaka w czosnku i ziołach, frytki i surówke.
Kurcze udało mi sie sprzedać moją suknię slubną:-):-):-) fajnie bo akurat na swieta wpadna dodatkowe pieniazki :))) chyba za to kupimy sobie kamerke, jak sie urodzi dzidzia to bedzie w sam raz:tak:
ooo a gdzie sprzedawałaś??wystawiłaś ja gdzieś??też zamierzam sprzedać swoją...
 
reklama
ooo a gdzie sprzedawałaś??wystawiłaś ja gdzieś??też zamierzam sprzedać swoją...
Nie wystawiałam , po prostu miałam farta, moja daleka kuzynka bierze slub w lutym, poprzymierzała sobie no i pasuje :-):-):-) Wzieła suknie, bolerko, futerko i rekawiczki :-)czyli wszystko oprócz butów które sa jej za duze :)
Ale miałam zamiar dać ją w komis, odebrałam ją z pralni niedawno a tu prosze niespodzianka :-)A sa u was komisy sukien slubnych ??bo chyba tam najprosciej sprzedac
 
pewnie są, nie rozglądałam się za specjalnie...też wolałbym sprzedam ją jakieś zaufanej osobie, bo to była taka moja wymyślona, specjalnie dla mnie szyta, i jakoś ciężko mi się z nią rozstać , no ale trzeba
 
Moja suknia, a raczej jej elementy gra w teatrze przykoscielnym :laugh2::-p. Jakoś tak przez ponad rok nie podrodze mi było ją zawieźć, a później to stwierdziłam że dam do Caritasu, może komuś sie przyda. A w końcu wylądowała w kawałkach :-p
 
A ja upiekłam właśnie muffinki czekoladowe i idę wstawić pranie dzidziolkowe, bo wczoraj znów dostałam od siostry po moich chłopakach całą reklamówę ubranek i karton :-D Poza tym wyniki odebrane, wyszły całkiem nieźle, troszę za mało tego i owego (tak minimalnie), ale i tak lepsze sa niż te co ostatnio robiłam. Myślę, ze to i tak dobry wynik jak na 7 miesiąc i fakt, ze nie biorę żadnych witaminek. Chociaż właśnie sobie kupiłam, bo miałam je brac już od 2 miesięcy (ale tylko 2x w tygodniu). Ale i bez nich udało mi się podnieśc wyniki :tak:
Potem jeszcze kartki świąteczne powypisuję. Cześć mam ręcznie robionych, część kupnych, a jeszcze mam coś tam dorobić na zamówienie :tak:
 
pewnie są, nie rozglądałam się za specjalnie...też wolałbym sprzedam ją jakieś zaufanej osobie, bo to była taka moja wymyślona, specjalnie dla mnie szyta, i jakoś ciężko mi się z nią rozstać , no ale trzeba
No własnie ja tez mialam sentyment do mojej, ale wisiala w szafie i tylko kurz zbierala, a tak mam problem z głowy, i gotówkę w kieszeni. :-)
 
reklama
Czesc dziewczyny.

Czarnuszka ja noim dzieciom nie daje przy goraczce ani mleka ani owocow cytrusowych.Bo podobno te kwasy z cytrusow podrazniaja zoladek i powoduja wymioty.

Polka pewnie tobie przypadl ten turon dlatego ze paniom nie chcialo sie robic,a sniezynke zawsze latwiej zrobic.W zeszlym roku moje maluchy graly w przedstawieniu jedno bylo jezem a drugie przebisniegiem tez musialam robic stroje.

A ja wczoraj myslalam ze sie wykoncze.
Wczoraj bylam w pracy i moja babka z tego domu powiedziala ze juz ostatni raz i dopiero w kwietniu chce mnie widziec,bo nie moze patrzec jak ja biegam oi dzwigam z takim brzuchem.Wczoraj chodzila za mna i wszystko za mnie przenosila przez pol dnia.Ale dogadalam sie ze do konca grudnia jeszcze bede przychodzic bo kaska spora a maz na budowie pracuje i nie zawsze w zimie bedzie mogl robic.A jak nie bedzie mial roboty to moze ze mna podjechac i mi pomoc.Jeszcze wczoraj cos wlazlo mi w lewe biodro i noga nie moglam ruszyc (a do tego musialam sie usmiechac bo obserwowala mnie i zaraz do domu by odeslala),a do tego mop mi sie zlamal i pol wielkiej chalupy mylam na kolanach.Dobrze ze w polowie wyszla po dzieci do szkoly bo pewnie nie pozwolilaby mi.Strasznie lubie tam chodzic bo fajni ludzie a do tego jezyk szkole bo duzo gadaja.Sa Wlochami \,a mnie traktuja jak przyjaciolke.

Agus moja sukienka byla zamowiona juz przed moim slubem,bo panience spodobala sie w sklepie nim ja odebralam i zaraz po weselu oddalam ja do sklepu i zarobilam jeszcze na niej,bo ja ja dostalam od tesciowej na urodziny.Wiec czysty zysk.
Ja tez mam problem bo chrzesnica meza ma 14 lat i do tego 29 jeszcze urodziny wiec prezent musi byc podwojny,a do tego jeszcze ona to wszystko ma bo ojciec ja rozpieszcza.Wiec zapewne stanie na gift card do ktoregos z jej ulubionych sklepow tak jak w zeszlym roku.Niech sama sobie kupi to co chce.

U nas dzis duzy mroz i maz nie pojechal do pracki wiec mam luz bo zawiozl dzieci do szkoly a ja leze jeszcze w lozeczku i wtryniam platki z mlekiem.Tylko co na obiad nie wiem.
 
Do góry