ja już od dłużsszego czasu "sadzam" młodego...tzn nie jest to typowy siad tylko ja sie opieram o wersalke a on na mnie wtedy leży - mniej więcej coś jakby w foteliku samochod. siedział 
Mikulec już od dawna wyciaga rączki do zabawek... w ogóle jest strasznie "rozgadany"...jak ma humor (czyt.jest najedzony
) to buźka mu się nie zamyka hehe... no i przeokropnie się ślini ...ale jakoś nie widzę ząbków 

Mikulec już od dawna wyciaga rączki do zabawek... w ogóle jest strasznie "rozgadany"...jak ma humor (czyt.jest najedzony

