reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
witam
my dzis bylismy na zmianiew opatrunku na raczce... jak sie okazalo lekarze musieli poprzebijac mojej niuni te bable i sciagali skóre z tamtad normalnie masakra... plakalam razem z nia:(:( oby sie to szybko zagoilo...:(:(
wiele bym dala zebym to miala ja nie ona...
 
o jeju jak zoabczyłam twój wpis odrazu pomyślałam o twojej małej, kurczę, współczuję, i życzę szybkiego powrotu do zdrowia i oby malutka szybko zapomniała o tym.

naprawdę przykre to. taka malutka a tak cierpi.

i tak to jest że cały ból rodzic by wziął na siebie, babcia pewnie sobie tego wybaczyć nie może.
 
tabasia my tez czesto mielismy ten problem i od czasu kiedy przeszkam na mleko z 2 to kupuje mojej bebiko ale 2R ono jest zageszczone kleikiem i wlasciwie juz teraz nie ulewa:)
 
Jeny patinkakrk dopiero doczytałam co się stało, strasznie współczuję. Dobrze, że malutka nie będzie tego pamiętać.
Polusia jak tak piszesz, to sama zaczynam się zastanawiać czy o mojego F wszystko ok. Wlaśnie nie wiem dlaczego pediatrzy nie sprawdzają postępów w rozwoju ruchowym:crazy: Mój np już miesiąc temu się przewracał na brzuch, a teraz nie chce i w ogóle nie lubi leżec na brzuchu:-(
Jak będę u pediatry to się też wszystkiego wypytam.
 
patinkakrk kurczę jak pomyślę o Twojej małej to aż się serce kraja, bidulka, oby jak najszybciej było po wszystkim

co do pediatrów i sprawdzania postępów to nasza czasem pyta czy Franek robi to czy tamto, pamiętam, że pytała mnie kiedyś czy interesuje się zabawkami, czy je chwyta a ostatnio czy się obraca, zresztą tak się jej wiercił na przewijaku, że powiedziała, że absolutnie nie można go już samego zostawiać na łóżku czy kanapie i tyle, a tak to nic więcej
 
reklama
Ojeju Polusia zmartwilas mnie:( Moja Ola tez sie nie kwapi to przewrotow (wczoraj udalo jej sie dwa razy a dzis nic) I tak jak pisze Fiolkowa u nas tez pediatra nie sprawdza rozwoju ruchowego wiec skad ja mam wiedziec czy wszystko jest ok??:( Co to wogole jest odruch podparcia?? Boze ja tak malo wiem:( A czytajac roznosci na necie mozna zglupiec od nadmiaru informacji:(

Moja Ola dzis w nocy bardzo zle spala, troche poplakiwala. Dopiero teraz zasnela od godziny 6 rano. Wyskoczylo jej wiecej krostek i chyba gorzej sie czuje:( A ja umieram z glodu i zabieram sie za robienie nalesnikow!

odruch podparcia to taki odruch który dziecko wykonuję jak je sadzasz i ono lecąc do przodu na buźkę podpiera się ręką aby nie upaść. moja Pola tego nie ma ona sobie leci i zatrzymuje się na kolankach :) ja o tym odruchu też nie wiedziałam dobrze że mam takiego cudownego pediatrę :)

marela ja też teraz nie podawałam adresu mailowego
więc myślę że wszystko jest tak jak trzeba :)
kurcze, a ja znalazłam, że odruch podparcia to jest przy stawianiu na nóżkach i zanika do 4 mies:baffled:
Idziemy w poniedziałek na szczepienie i o wszystko wypytam, a jeśli się okaże, że coś jest nie tak, to lekarka dostanie ode mnie opier*** że się nie zainteresowała:angry:

witam
my dzis bylismy na zmianiew opatrunku na raczce... jak sie okazalo lekarze musieli poprzebijac mojej niuni te bable i sciagali skóre z tamtad normalnie masakra... plakalam razem z nia:(:( oby sie to szybko zagoilo...:(:(
wiele bym dala zebym to miala ja nie ona...
Jejku, okropne przeżycie:no: oby malutka szybko wracała do zdrowia!
 
Do góry