witam sie po weekendowej nieobecnosci.
Niestety czasu brakuje doba jak dla mnie moglaby miec jeszcze kilka godzin wiecej.
My niestety nadal nie mamy zabkow.Juz chyba niewiele dzieci jest bezzebnych,dziwne bo Maks juz od 4tego miesiaca ma objawy zabkowania(placz szczegolnie przy jedzeniu,gryzienie,podwyzszona temperatura itp)
My dzis mielismy bardzo aktywny dzien bo starsze braly udzial w konkursie piosenki religijnej i caly dzien prawie bylismy poza domem i powiem wam ze bylam dumna ze wszystkich moich dzieci.Starsze ladnie zaspiewaly,a mlodszy bylprzegrzeczny nawet drzemke sobie strzelil i nawet glosny spiew mu nie przeszkadzal(wszystkie kolezanki mi go zazdroscily bo one nabiegaly sie ze swoimi mlodszymi pociechami)
Niestety przez to tez moj maly dal mi popalic potem bo pomimo ze sie zdrzemna to za krotko bo zazwyczaj dziennie drzemkuje tak w sumie okolo 5h a dzis moze 2 i wieczorem byl taki zmeczony ze nie mogl zasnac i naciagalam sie z nim do 22 dopiero dalam mu nurofen i zasnal.
Kolejna nowosc to planujemy zakup pieska dla mojego starszego synka(biedak strasznie zawsze bal sie psow) a ostatnio wszedll do sklepu i pierwsze co to skierowal sie do psow i zakochal sie w piesku niestety za 1000$ i z placzem musial wyjsc.
Do tego spodobal mu sie york a to raczej nie za ciekawa rasa przy dzieciakach.
Nie wiem skad w nim taki przelom bo prawie od urodzenia na widok psa uciekal raz nawet uciekl mi przez ulice.
Moj G jak sie dowiedzial to chcial mu od razu pojechac go kupic ale nie pozwolilam mu.Musimy przemyslec rase,a do tego ja wolalabym kupic dopiero na wiosne,a okazja bedzie bo idzie do I Komuni.Tylko ze G jest nieublagany i juz przeglada strony z psami.
Moze ktoras z was doradzi mi co do rasy,tylko musi to byc nieduzy piesek bo mamy niewielka yarde