No tak to jest z dzieciaczka mi ze czasami nie poleci w ta dziurke co trzeba i zwymiotuja albo poprostu za duzo jedzenie,sama nie wiem.Kiedys Szymek tez tak mial,on to az chlustal mlekiem.
upieklam placek z rabarbarem ale nie wiem czy wyjdzie dobry bo w polowie robienia placka przypomnialo mi sie ze mam @.
Czasami wtedy mi ciasta nie wychodza,ale miejmy nadzieje ze tym razem bedzie ok.
Mam jagody to poloze na wierzchu i zaleje garaletka.
U nas taki upal ze od 11 do 16:50 bylismy na dworku z czego maly spal 0,5h i w tym czasie zrobilam placek,w miedzy czasie 2prania.
byli tez znajomi kawke pilismy na dworku,jejkku jak milo tak posiedziec i pogadac na swiezym powietrzu

:-)
Kasiulka gdzies pisalas o butach ale ja tak szybko czytalam ze juz nie pamietam w ktorym watku




.
Pochwal sie pochwal napewno musza byc super.
Ja jutro moze cos zakupie.
Dzis wyczailam ze w poniedzialek mamy swieto i m ma wolne wiec jeden dzien na zakupy a drugi na przyjemnosci

.
Raczej jutro jak bedzie pogoda to nad ocean,albo w gory i nad jezioro jedziemy,nie bedziemy czekac do poniedzialku bo moze sie pogoda popsuc