czesc wam,pewnie sobie spicie a ja na leki o 8 wstac musialam.
Modroklejko super ze masz pasje.Spiew to faktycznie mila rozrywka-ja akurat tego nie umiem.Niby gralam na gitarze ale glosu do spiewania nie mialam wiec porzucilam struny bo po co grac a falszowac;-)Z tymi znakami zodiaku to jest cos faktycznie pokrecone.To sa pierdety ale skoro mam rodzic "w polowie lutego" to sobie pomyslalam ze niby mam jakis wybor,moj 38 tc trwa hmm od 16 do 22.02 wiec teoretycznie na przelomie 2 znakow.
Kaczuszka musze przyznac ze u mnie od poczatku ciazy jak ktos do nas przychodzi to obsluguje gosci...maz.Owszem,ja wczesniej przygotowuje przekaski (kanapeczki,popcorn,salatki) ale jak juz przychodza znajomi to herbatki,kawki i latanie z talerzami obsluguje maz-sam z siebie,nawet go prosic nie musze.On wogole jest kochany,ciagle mowi "lepiej bys sie polozyla","zawolaj mnie jak bedziesz wychodzic z wanny"(niedawno o malo co nie rozbilabym sobie glowy o umywalke bo sie poslizgnelam) itp.Tak jak np na tesciow cos sie tam znajdzie tak o mezu zlego slowa powiedziec nie moge-dobry chlopak,tyle ze taki spokojny,ciagle cos tam programuje itp.;-)O noclegach w 42m2 to na szczescie nie ma u nas mowy
KasiulkaW - ja tez mam dylematy jak bedzie po cc z brzuchem.Moja "mala macica" z ktora startowalam zamienila sie wg mojej ginki w "wielkie brzuszysko" i ciekawe jak sie wchlonie.Moja strategia to narazie krem poporodowy ujedrniajacy Ziajka z Batko,pas poporodowy chyba firmy pani Tersa (jeszcze nie kupiony,bo nie znam obwodu brzucha po porodzie) i...karmienie piersia.Bo cwiczyc po cc to tak szybko nie mozna,chyba trzeba ze 3 m-ce odczekac,tak czytalam gdzies.
A wogole to na innym forum przeczytalam ze ciaze przy braniu fenoterolu (lek na twardnienie brzucha) sa czesto przenoszone-wiec gdyby nie cc to mozliwe ze dzidzie ujrzalabym po 2.03,co za dziwny lek!