reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Marzec 2009

Hejka!!
byłam u fryzjera, fryzurka odświezona, ale włosów nie obcinałam, tylko delikatnie obciełam końcówki. Najważniejsze, że już nie strasze odrostami:-) Fryzjerka jak już skończyła mi układać włosy to powiedziała tak " dobra, teraz mogą pani odchodzić wody, zaraz wsiadamy do mojego jeepa i jedziemy na Zaspe":-D

Aha, mój mąż dzisiaj odbierał poród:-D Od krówki:-D Był u swojego brata, wszedł po coś do obory a tam krowa sie cieliła, a jego brata nie było, więc zaraz sąsiadów zebrał i pomogli cielaczkowi przyjść na świat, ale podobno krówka nie miała rozwarcia i całą ją porozrywało:baffled:, a ja do niego a oksytocyny to nie mogliście jej dać:-D:rofl2::-D
 
reklama
Ałała biedna krówka! a gdzie ochrona krocza!?:rofl2: A odświeżenie fryzury przed porodem to dobry manewr ;-) Lepiej się człowiek od razu czuje...

Mi mąż gotuje pyszny obiadek... wymyślił mi potrawkę z kurczaka z koperkiem marchewką i sosem mącznym... i okazuje się że dieta karmiącej może nie być taka zła! :-)
 
ATsonia a ja bym chciała mieć takie szczęście i jutro urodzić :-D:-);-) hi hi nie pogniewałabym się :-p ale raczej się na to nie zapowiada. Oj ja bym chciała urodzić 21 marca :-) w 1 dzień wiosny :-) hi hi byłoby wiosenne dziecko a nie zimowe :-D:-);-)
 
Ivon - no, no :-):-):-) Trzymam kciuki za powodzenie! Może to już dziś w nocy?

Mirka - cieszę się, że fryzurka wyszła ładnie :-) Bardzo to poprawia samopoczucie, prawda? A mąż dzielny! Widzę, że ma już niezłe doświadczenie, chociaż na krówce. Może nie zemdleje jak będzie się rodził jego potomek?

A ja nadal zła jak osa - mąż mnie denerwuje, że zostawia mnie ze wszystkimi obowiązkami wokół dzieci. Nie słuchają dzisiaj, a ja mam jak ten żandarm stać nad nimi i przypilnować by wszystko było ok? Dość mam roli żandarma, niech teraz on się użera!
 
Asiunia, samopoczucie o niebo lepsze:tak:

Wiesz, chłopy to tak już maja, ze wolą umywać ręce, ja dzisiaj kazałam mojemu wprać naszej suczce bo nabroiła, a on ją w sumie głaskał a nie bił:angry: ehhh, następnym razem ja bedę musiała ją skarcić...
 
tak czytam wasze posty i wydaje mi się że te nerwy to przez te emocje hormony dają o sobie znać:wściekła/y:ja też jestem wiecznie o coś zła i wszystkiego się czepiam a ostatnio to taka ze mnie pedantka że mi nawet drobny kurz przeszkadza :zawstydzona/y:mój to ma mnie już dość!!trzymam kciuki za szybkie rozwiązanie i bezbolesne wszystkich mam które się jeszcze nierozwiązały hehe:-D:-):-Ddotyczy to też mnie!
 
Dziewczynki teraz dopiero doczytalam o tej burzy hormonkow po porodzie...ja sobie lubialam poplakac jak nikt nie widzial...czulam sie zmeczona,rozzalona ,wkurzali mnie wszyscy ktorzy przychodzili i biadolili jak to fajnie jest na spacerkach z wozeczkiem.Pewnie ze bylam szczesliwa,serce to az mi roslo jak patrzylam jak cora rosnie...ale ile wychownaie dziecka kosztuje stresu ,nerwow,nieprzespanych nocy,strachu o zdrowie..wie tylko matka.Maz mi zawsze pomagal ale mysle ze niewystarczajaco...twierdzil i twierdzi ze sama sobie obowiazkow dokladam (nie przy dziecku ..tylko w domu)lubie miec czysto:sorry2:a brudne butelki zawsze dzialaly na mnie jak plachta na byka...:rofl2:.Boje sie ze tym razem bedzie tak samo..bo nie czarujmy sie gdy pojawia sie maluch zycie odwraca sie o 180stopni.Pozniej wszystko wraca do normy ale niewyspanie i zmeczenie jednka daje znac o sobie przez te pierwsze pol roku.
To sobie ponarzekalam i powspominalam;-)
 
reklama
Ja tylko na chwilę, bo synek z mężem praktycznie "leżą" mi na plecach - chcą przetestować nową grę:angry:
Miałam dziś pracowity dzień - najpierw fryzjer, potem ktg a na koniec ginekolog. I tak: w ktg - nic, u ginekologa - rozwarcie na 2, szyjka mięciutka, moja gin mówi, że nic tylko rodzić... Jutro jeszcze ostatnie kontrolne badania krwi i moczu, zwolnienie mam do środy włącznie, ale już we wtorek mam zgłosić się rano na oddział to mnie zbada. Jeśli będzie coś większe rozwarcie niż dziś i pojawi się cokolwiek na ktg to od razu zostanę w szpitalu i będziemy wywoływać poród (żeby urodzić do rana w środę zanim ona zejdzie z dyzuru:tak:). Jeżeli we wtorek będzie ok to w czwartek na bank z samego rana mam zjawić się ze skierowaniem w łapce (dostałam je dziś). Mała waży jakieś 3400g, natomiast mamusia ... znowu w ciągu 4tyg spadła z wagi o 1,8kg :szok: (żeby tak chudnąć po porodzie:-)). Czyli tak w sumie to wychodzi, że w ciąży przybyło mnie nie 6,1kg ale 4,3kg.
Śmigam od Was bo już się obaj moi panowie niecierpliwią... Jeśli się uda to zajrzę jeszcze przed spankiem.
 
Do góry