reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

menu naszych dzieci

Ja leki podawałam w smoczku bo Natalka na łyżeczce nie chciała. Mała jest na bebilonie ha, ale mleko też jej próbowałam podać łyżeczką i ani rusz. Będę próbować jeszcze tydzień tą łyżeczką na różne sposoby, może się przyzwyczai. A jak nie to chyba zacznę jej podawać zupki z butli, bo przecież musi jeść coś oprócz mleka. Ma już prawie pół roku.
 
reklama
Muszę się pochwalić, że dzisiaj Natala wcinała mi z łyżeczki ziemniaki z koperkiem aż jej się uszy trzęsły:-D. Ale się cieszę, że w końcu coś jej posmakowało. Dziewczyny a może macie jakieś fajne przepisy dla półroczniaka?
 
Mój Jaś jeszcze źle reaguje na surowe owoce, wprowadzam mu po łyżeczce podobnie jak soczki choć te drugie już są całkiem dobrze tolerowane przez wrażliwy brzuszek. Wczoraj pierwszy raz zrobiłam mu domowy kisielek z połowy jabłuszka. Bardzo mu smakował:-). Dziś zrobiłam z całego i też taka porcja została zjedzona:-D
 
Zaczęłam wprowadzać połowę żółtka co drugi dzień i jak na razie jest dobrze tolerowane przez Szkraby.
Zupki od 2 dni mamy na rosołku i też jest bezproblemowo:-).
Owocki (większość) zajadamy ze smakiem w ilości 100-150g, mimo, że na początku Oleńka potrafiła się krzywić na malinki i jabłuszko jakby jadła cytrynkę:). Bardzo smakują im renklody:tak:
Z sokami nie wiem bo jeszcze nie podawałam.

Gosia_78 - widać,że Jasiowi coraz bardziej zaczynają smakować owocki:)

Monika_maz - świetnie, że Natalka zaprzyjaźniła się z łyżeczką:) U mojego Dorianka akceptacja łyżeczki trwała 3 dni, a teraz nawet witaminki chce mieć podawane tylko łyżeczką:)))
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Podajecie dziewczyny waszym dzieciom już chlebek i chrupki kukurydziane?:confused::confused::confused:
Od kiedy można?:confused::confused::confused:
Ja podałam dzisiaj Michałkowi 3 chrupki kukurydziane... ale był zadowolony... Zobaczymy jak się będzie czuł.:confused:
 
Ja przedwczoraj dałam Natce chrupka i zjadła. Nic jej nie było więc wczoraj też dostała 3 i dzisiaj też jej dam. Zajada się:-D. Chlebka jeszcze nie daje, bo podobno nie można ze względu na gluten.

PS. Dziewczyny jak któraś ma czas to napiszcie jak tu można dodać suwaczek i zdjęcie pod podpisem?

Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
Oliwka nie chce mi jeść:-( Czyżby drugi niejadek?
Co do chlebkato daję skórki od czasu do czasu więcej wymemła niż połknie
Gosia jak wrócisz z wojażu poprosze o prepis na kisiel domowej roboty Może o małej posmakuje:confused:
 
dziewczyny napiszcie, jak wygląda menu waszych dzieciaczków w ciągu dnia??? u nas tak:
ok.6 rano cysio
9:00 bebilon 120-190ml
12:00 dynia + ziemniak (1,5 słoiczka - 220ml)
15:00 brokuły albo marchewka ok.100ml
18:00 cysio
21:00 bebilon

w nocy przeważnie koło 2-3ciej bebilon pepti a w dzień bebilon zagęszczamy kleikiem ryżowym
zastanawiam się, czy nie za często mleczko zamiast potraw? jak myślicie?
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wreszcie udało mi się z tym suwaczkiem.:rofl2:
U nas jedzonko wygląda tak:
5 - bebilon ok. 180 ml
8-8.30 - bebilon ok 160 ml.
10-11 - deserek lub jakiś owoc
12-12.30 - bebilon 160ml
15.30 - zupka lub obiadek tak 120 - 150 ml
ok 7 - bebilon z kleikiem lub kaszką ok 150 ml

Chyba nie za często mleczko. Podobno dzieci w tym wieku powinny pić mleko 4 razy.
 
Do góry