reklama
Bylasiu, ostatnio widziałam sinlac w Lidlu za 19,90wiem że jest drogi... Chciałam kupić, ale w sumie skoro Ania nie ma alergii to nie jest to konieczne - a zwykłe kaszki są tańsze...
Dzięki Amelka muszę do Lidla szybko, bo cena korzystna. M kupował w Aptece i za 2 paczki x 325 g płacił 33 zł. A paczkę po otwarciu można używać 2 tygodnie. Swoją drogą to zaskoczona jestem, że można ją kupić w jakimś markecie.
sorki ze tak rzadko ale nie wyrabiam zeby wszedzie zajrzec;-)
z tym glutenem..ja to zrozumialam tak (choc wyczytalam tylko w jednej ksiazce,w ktorej bylo to wyraznie napisane): kaszke gotujesz na wodzie i do posilku dodajesz pol lyzeczki ugotowanej kaszki,a nie pol lyzeczki kaszki do gotujacej sie wody..Nie wiem z drugiej strony czy te ciupke wiecej zrobi az taka roznice choc czytalam ze wazne jest aby byly to dokladnie te 2-3g
Ponoc tez moze to byc wiecej niz 100ml pokarmu,jesli dziecko zjada wiecej,moze byc wiecej
Co do rozszerzania diety..Ja tez sie zapieralam rekami i nogami,tym bardziej ze nie wiedzialam jak sie za to zabrac ;-)Ale dla 'cyckowych' mysle ze 5miesiac jest w sam raz.Sklonila mnie ku temu najbardziej potrzeba zapewnienia dawki witamin i zelaza,ktorego zapas mogl sie juz malej skonczyc;tym bardziej ze ja specjalnie o swoja diete nie dbam
Moja Wikta wazy jakies 7kg (szacunkowo bo waze ja niedokladnie,stajac na wage z nia,pozniej sama) ale nie wyglada na chudzinke;-)Mysle ze to zalezy od dziecka,a nie od tego ze sie wczesniej zaczelo dawac cos oprocz mleczka.Przeciez zadna z nas na sile temu dziecku do buzi nie wpycha.Chce-je,nie-nie je..
z tym glutenem..ja to zrozumialam tak (choc wyczytalam tylko w jednej ksiazce,w ktorej bylo to wyraznie napisane): kaszke gotujesz na wodzie i do posilku dodajesz pol lyzeczki ugotowanej kaszki,a nie pol lyzeczki kaszki do gotujacej sie wody..Nie wiem z drugiej strony czy te ciupke wiecej zrobi az taka roznice choc czytalam ze wazne jest aby byly to dokladnie te 2-3g


Co do rozszerzania diety..Ja tez sie zapieralam rekami i nogami,tym bardziej ze nie wiedzialam jak sie za to zabrac ;-)Ale dla 'cyckowych' mysle ze 5miesiac jest w sam raz.Sklonila mnie ku temu najbardziej potrzeba zapewnienia dawki witamin i zelaza,ktorego zapas mogl sie juz malej skonczyc;tym bardziej ze ja specjalnie o swoja diete nie dbam

Moja Wikta wazy jakies 7kg (szacunkowo bo waze ja niedokladnie,stajac na wage z nia,pozniej sama) ale nie wyglada na chudzinke;-)Mysle ze to zalezy od dziecka,a nie od tego ze sie wczesniej zaczelo dawac cos oprocz mleczka.Przeciez zadna z nas na sile temu dziecku do buzi nie wpycha.Chce-je,nie-nie je..
Lajla83
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Lipiec 2006
- Postów
- 7 210
a ja dałam plamę z glutenem
dosypywałam młodej do wieczornego karmienia kaszę glutenową
i tak już przez tydzień
w sobotę na obiad naszykowałam słoiczek bobovity i tak w połowie karmienia patrzę a to z glutenem
Majcia zjadła pół słoiczka, drugie pół dałam jej wczoraj
i teraz nie wiem jak dawkować gluten do wieczornej kaszki






elisabeth
Październik '06 i '09
- Dołączył(a)
- 7 Luty 2007
- Postów
- 4 427
Madbebe teraz to mi namieszałs w głowie he he he... ja zajrzałam jeszcze raz do swojego poradnika i tam jest napisane o tej gotowej kaszczy manny z Bobovity, że własnie te 2-3 gramy produktu glutenowego odpowiada 2. płaskim łyżeczkom tejże kaszy (suchej a nie ugotowanej)... Czyli te 2 łyżeczki rozrabiam z wodą (bo ona jest bez gotowania)i to co wyjdzie dodaję do obiadku... ja tak to rozumię...
Swoja drogą, ten schemat sprzed 4 lat był mniej skomplikowany...
Roksi ja myslę, że skoro mała zjadła na obiad ten gluten to na kolacje już jej nie dawaj. Jeśłi nie masz glutenu w obiadku to rób do kaszki tak jak dawałaś
Słuchajcie czy ja to dobrze rozumię? Czy to chodzi o to, żeby dziecko zjadło te 2-3 gramy tego glutenu? Czy raczej chodzi o zawartośc glutenu w posiłku, bo w końcu podają te 2-3g na 100 ml... Czyli na mój chłopski rozumek, jeśli mam danie 200 ml, to powinnam dosypać 4-6g produktu glutenowego, tak czy nie?
Bo gdyby chodziło o to, żeby dziecko zjadało 2-3 g produktu glutenowego to chyba nie podawali by tego w przeliczeniu na coś...
Po dwóch m-cach ekspozycji na gluten 2-3 g, mamy zwiększyć zawartośc tego glutenu w posiłku do 6gram, ale cały czas jest podane, że na 100 ml...
Wiecie o co mi chodzi?
Swoja drogą, ten schemat sprzed 4 lat był mniej skomplikowany...
Roksi ja myslę, że skoro mała zjadła na obiad ten gluten to na kolacje już jej nie dawaj. Jeśłi nie masz glutenu w obiadku to rób do kaszki tak jak dawałaś
Słuchajcie czy ja to dobrze rozumię? Czy to chodzi o to, żeby dziecko zjadło te 2-3 gramy tego glutenu? Czy raczej chodzi o zawartośc glutenu w posiłku, bo w końcu podają te 2-3g na 100 ml... Czyli na mój chłopski rozumek, jeśli mam danie 200 ml, to powinnam dosypać 4-6g produktu glutenowego, tak czy nie?
Bo gdyby chodziło o to, żeby dziecko zjadało 2-3 g produktu glutenowego to chyba nie podawali by tego w przeliczeniu na coś...
Po dwóch m-cach ekspozycji na gluten 2-3 g, mamy zwiększyć zawartośc tego glutenu w posiłku do 6gram, ale cały czas jest podane, że na 100 ml...
Wiecie o co mi chodzi?
Ostatnia edycja:
boozqowa
Październik 09'
Ja to już całkiem zielona jestem..............
ladnie posta mi wcieloMadbebe teraz to mi namieszałs w głowie he he he... ja zajrzałam jeszcze raz do swojego poradnika i tam jest napisane o tej gotowej kaszczy manny z Bobovity, że własnie te 2-3 gramy produktu glutenowego odpowiada 2. płaskim łyżeczkom tejże kaszy (suchej a nie ugotowanej)... Czyli te 2 łyżeczki rozrabiam z wodą (bo ona jest bez gotowania)i to co wyjdzie dodaję do obiadku... ja tak to rozumię...
Swoja drogą, ten schemat sprzed 4 lat był mniej skomplikowany...
Roksi ja myslę, że skoro mała zjadła na obiad ten gluten to na kolacje już jej nie dawaj. Jeśłi nie masz glutenu w obiadku to rób do kaszki tak jak dawałaś
Słuchajcie czy ja to dobrze rozumię? Czy to chodzi o to, żeby dziecko zjadło te 2-3 gramy tego glutenu? Czy raczej chodzi o zawartośc glutenu w posiłku, bo w końcu podają te 2-3g na 100 ml... Czyli na mój chłopski rozumek, jeśli mam danie 200 ml, to powinnam dosypać 4-6g produktu glutenowego, tak czy nie?
Bo gdyby chodziło o to, żeby dziecko zjadało 2-3 g produktu glutenowego to chyba nie podawali by tego w przeliczeniu na coś...
Po dwóch m-cach ekspozycji na gluten 2-3 g, mamy zwiększyć zawartośc tego glutenu w posiłku do 6gram, ale cały czas jest podane, że na 100 ml...
Wiecie o co mi chodzi?

rozumiem o co Ci chodzil,ale mysle ze jednak maja byc te 2-3gramy niezaleznie od ilosci posilku, bo czy dasz 100ml czy 200ml zawartosc 'dosypanego' glutenu powinna byc ta sama,zeby sie dziecko moglo z nim oswoic przez te 2miesiace.Pozniej zwiekszasz do lyzeczki.Mowie-ja przeczytalam wyraznie ze ta ilosc posilku mozesz zwiekszyc w zaleznosci od potrzeb dziecka-nie musi to byc te 100ml z glutenem plus dodatkowo bez,jesli zjada wiecej-moze byc wszystko lacznie


reklama
asienka_r
mama Ani i Gabrysi
No to teraz ja się skołowołam
, ja robię kaszę na dwa dni od razu i tak: wlewam około 100 ml wody i do tego jedną stołową łyżkę manny i mam na dwa dni. Z proporcji tak wychodzi, tak robiła koleżanka i było ok.


Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 939
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 930
- Odpowiedzi
- 30
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 73
- Wyświetleń
- 8 tys
M
Podziel się: