reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Mleko, papki i kanapki :)

Uleńka, ja do jedzonka dodałam już i koperek i natkę selera. Ale jak to powinno być (od kiedy) to nie wiem
 
reklama
A jak dlugo macie zamiar nie solic?
Ja nie ukrywam ze sole - od tygodnia gdzies, oczywiscie niewiele (po kilka krysztalkow) ale w mojej opinii nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu. Sol tez jest nam potrzebna.

Sl - wpyw na zdrowie, Warto wiedzie > Sl - wpyw na zdrowie

Passi a zauważyłaś, że małej bardziej smakuje danie z solą? Czy nie widać różnicy?
Moja mama wiecznie namawia mnie na doprawianie ociupinkę, ale my dopiero jesteśmy na początku a Wy już jecie jak "stare" wymyslne dania ;-) Mojej mamie wiecznie mówię, że dziecko nie zna smaku soli i takich przyprawionych dań więc jej nie potrzebuje, a że nam wydaje się danie mdłe w smaku to inna sprawa. Z drugiej strony w starej książce kucharskiej, gdzie bardzo obszernie opisana jest dieta malucha piszą, że solić i pocukrzyć ociupinkę.
Mi się wydaje, ze z tą solą to tak jak z warzywami ekologicznymi. Nawet ja byłam przeciwna sklepowym, ale teraz (oczywiście u nas królują słoiczki i nasze warzywa) jak nie mam np. swojego ziemniaka (a właśnie rośnie mi na podwórku dopiero) też daję sklepowego. Tak będzie z zupkami i przyprawami, kiedy dzieci będą już wszystko jeść będą nam podjadały z talerza bo przecież co jedzą rodzice musi być smaczne i machniemy ręką, że w zupie czy obiedzie są przyprawy. Chyba, że swoje dania także będziemy przyprawiali przyprawami typu. bazylia, oregano a nie solą, pieprzem itd.
 
Mieszanie polegalo na tym ze dzidzia sama jadla albo raczka albo sztuccem. Wczesniej dostawala roznorodne pokarmy, teraz (jak jestem w pracy) dostaje obiadki, a jak jestem w domu wracamy do roznorodnosci. Choc moze rzeczywiscie BLW to po prostu skrot myslowy. A je ladnie :) byc moze dlatego ze staram sie miec duze wyczucie wobec niej i tego co ona by chciala zjesc a nie tego czym ja bym chciala ja nakarmic. Mamy pare hitow (np brokul, buraczki, mintaj, dorsz, zoltko, banan) o ktorych wiem ze zawsze wrabie bo uwielbia - te sa nema za kazdym razem w pogotowiu i na tacce :) ale weszly do menu marcheweczki mini - bierze w lapke i ciumka, fasolka do ciumkania. Staram sie jej to dawac zamiast chrupka czy ciasteczka. Ugotowane, slodkie do ciumkania:). No i codzienna higiena jamy ustnej w postaci wyplukiwania z Idy siersci mojego kota (on choleryk sie podklada, a ona go gryzie! np po uszach. No masochista jeden - mruczy radosnie w takich chwilach! nie do upilnowania towarzystwo, wystarczy ze Ida jest na podlodze, a ja na sekunde rusze dupe z podlogi!) dala efekt w postaci otwierania paszczeki na haslo: otworz buzie! - przynajmniej widze jaki kawal banana czy tam czego innego dziabnela :) (oczywiscie jesli mnie to interesuje w danej chwili)

Źle zrozumiałam być może, napisałaś że łączyłas blw z jedzeniem sztućcami, a jedno nie wyklucza drugiego ;-)

a my dziś zupka mniam mniam
kurczaczek (oczywiście babciny ) słoiku fuj
ziemniaczek
marcheweczka
por
natka


mary anian thx za odp oczywiście chodził mi o pojedyncze przyprawy typu sol,pieprz,majeranek...proste ze vegety nie dam:-D,majeranku troche jednak dałam :-)

Tu macie fajny artykuł na temat przyprawiania Gotuj zdrowo - artykuł SZTUKA PRZYPRAWIANIA

I mały fragment dla tych co im się czytac nie chce ;-)
Czy można dodać odrobinę soli do pierwszej zupki malucha?
Nie. W pierwszym roku życia nie należy w ogóle dosalać dań dla dzieci. Dziecięce nerki źle sobie radzą z nadmiarem soli, bo razem z nią jest wchłaniana duża ilość wody, której nadmiar zatrzymuje się w organizmie. Sól pogarsza przyswajanie wapnia i ma związek z powstawaniem nadciśnienia tętniczego i chorób serca w przyszłości. Nie martw się, że maluch dostaje mało smaczne jedzenie. Najmłodsi mają inne odczucie smaku – jeśli nie przyzwyczaisz dziecka do słonego smaku, nie będzie go znało, więc nie poczuje różnicy. Gdy po raz pierwszy podajesz warzywa, maluch krzywi się nie dlatego, że mu one nie smakują, bo są niedoprawione, tylko dlatego, że mają inną konsystencję, smak i aromat. Po kilku próbach na pewno w końcu zje porcję, którą dla niego przygotowałaś.

Kiedy można zacząć solić?
Specjaliści dopuszczają dodawanie odrobiny soli w drugim roku życia dziecka. Ale zacznij solić jak najpóźniej albo… nie rób tego wcale. Maluch i tak spożywa sól w produktach, które kupujesz w sklepie, np. w chlebie, wędlinach, serach. Jeśli posolisz domowe posiłki, to na pewno zjecie więcej soli. Ty przekroczysz zalecane dorosłym 6 g (płaska łyżeczka) dziennie. Dziecku zaś wystarczy ilość mieszcząca się na czubku noża (1 g/dzień). Pamiętaj też, by jak najmniej solić, będąc w ciąży.
 
reklama
a u mnie lipa:( parówa nie chce jesc ani sloiczkow ani moich dan:( cos mu sie odmienilo, jakies pomysly?
Moze konsystencja mu nie odpowiada - spróbuj innej.
A moze po prostu ma ochote na inne smaki....? Co mu robiłas?

U nas furore dzisiaj zrobił królik ze szpinakiem, słodkim ziemniakiem i kalafiorem :tak::-)
To na obiad, a wczesniej dostala rozcienczoną zupke szpinakową (ze słodkim ziemniakiem i kalafirokiem) i powiem wam ze otwierała dziubek jak żadko :-D Nie zdązyłam kolejnej lyzeczki nabrac a buzia juz otwarta czekała. Zupka była BARDZO płynna dlatego szybciutko jej to szło.
Generalnie zauważyłam że uwielbia zielone warzywa - szpinak i brokuł to hity a ten słodki ziemniak ktorego dzis pierwszy raz dostala tez posmakował :tak:

Tak sobie mysle ze jakbym ja jej zaczela solic (pomijajac oczywiste względy zdrowotne) to nie wiem jakie ilości jedzenia zaczęłaby pochłaniac... ;-)

Tak wlasnie mi sie wydawała ze po 2 roku życiu można powoli sol wprowadzać, dlatego napisałam "napewno do roku". Wcale nie spieszy mi sie z wrowadzaniem soli bo i po co? :sorry2:
 
Do góry