reklama
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2009
- Postów
- 10
Tak.. łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.. boję się tych 2 pasków.. może lepiej poczekać na ten okres...? 

Galarecia
mama Adasia '08
firanka oj to M miał wydatek. No ale zdrowie Nicoli najważniejsze. Szkoda że ma alergię na tyle rzeczy no ale dobrze że to wykryli.
Czarnuszka88 witam nową mamusię!
KasiaF87 mi się mdłości zaczęły miedzy 5tc. a 6tc. (oczywiście wg.OM). No ale w sumie nie trwały długo.
pola997 ja krwawiłam chyba coś około 2,5-3,5tyg. Już dokładnie nie pamiętam.. Chyba 2,5..
Czarnuszka88 witam nową mamusię!
KasiaF87 mi się mdłości zaczęły miedzy 5tc. a 6tc. (oczywiście wg.OM). No ale w sumie nie trwały długo.
pola997 ja krwawiłam chyba coś około 2,5-3,5tyg. Już dokładnie nie pamiętam.. Chyba 2,5..
umi2
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Listopad 2008
- Postów
- 15 034
KasiaF87 A ja nie miałam mdłosci ani razu.
GalareciaMoze mu cos zaszkodziło. Albo tak ma byc chociaz nie wiem.
Czarnuszka88 Witaj
Polna Chyba zamknięte są własnie:-( ale jakby naprawde kochał to by spod ziemi wygrzebał te lody i polewe
GalareciaMoze mu cos zaszkodziło. Albo tak ma byc chociaz nie wiem.
Czarnuszka88 Witaj
Polna Chyba zamknięte są własnie:-( ale jakby naprawde kochał to by spod ziemi wygrzebał te lody i polewe

BlackWizard
Fanka BB :)
Widzę zatrzęsienie nowych mamuś :-) Witam wszystkie :-)
Mnie od rana, w sumie od wczoraj wieczora, skurcze łapią, niby takie jak zawsze, ale wypadło mi też coś w rodzaju drugiej połowy czopa śluzowego, rano bolało mnie podbrzusze. Teraz panikować nie będę (przynajmniej sobie to wmawiam
), ale czuję, że to już lada dzień. I im bliżej tym chyba bardziej zaczynam się bać :-), ale mam nadzieję, że urodzę naturalnie bez tego wywołania.
Mnie od rana, w sumie od wczoraj wieczora, skurcze łapią, niby takie jak zawsze, ale wypadło mi też coś w rodzaju drugiej połowy czopa śluzowego, rano bolało mnie podbrzusze. Teraz panikować nie będę (przynajmniej sobie to wmawiam

BlackWizard
Fanka BB :)
Ja też strasznie bałam się zrobić test :-)
Najpierw zrobiłam jeden - dwie kreski, ale jedna z nich słabiutka. Więc wmawiałam sobie - eee to tylko zaburzenia hormonalne. I miesiączki ciągle nie było. Więc w koncu było trzeba powiedzieć mamie. Za to zabrał się moj narzeczony. Powiedział jej, ona w wielkim szoku, ale wysłała mnie po jeszcze jeden test, no to poszłam, zrobiłam i tym razem wyszedł bardzo wyraźny - 2 kreski. Z początku byłam wściekła, uspokoiłam się po kilkunastu minutach, narzeczony cieszył się jak dziecko, mama nadal w szoku i tylko powtarzała "jak Wy sobie poradzicie". A teraz ani my, ani ona sobie nie wyobrażamy, że małej miałoby nie być, mimo że jeszcze się nie urodziła.
Ciąża to nie tragedia :-)
Najpierw zrobiłam jeden - dwie kreski, ale jedna z nich słabiutka. Więc wmawiałam sobie - eee to tylko zaburzenia hormonalne. I miesiączki ciągle nie było. Więc w koncu było trzeba powiedzieć mamie. Za to zabrał się moj narzeczony. Powiedział jej, ona w wielkim szoku, ale wysłała mnie po jeszcze jeden test, no to poszłam, zrobiłam i tym razem wyszedł bardzo wyraźny - 2 kreski. Z początku byłam wściekła, uspokoiłam się po kilkunastu minutach, narzeczony cieszył się jak dziecko, mama nadal w szoku i tylko powtarzała "jak Wy sobie poradzicie". A teraz ani my, ani ona sobie nie wyobrażamy, że małej miałoby nie być, mimo że jeszcze się nie urodziła.
Ciąża to nie tragedia :-)
- Dołączył(a)
- 6 Styczeń 2009
- Postów
- 10
Wiem, że nie tragedia.. ale chciałabym zapewnić temu dziecku porządne życie.. w wieku 16 lat nie znajdę pracy.. nie zarobię.. będę na utrzymaniu rodziców, albo jeszcze lepiej chłopaka.. Ale na razie nic nie wiadomo.. może sobie po prostu tak uroiłam w głowie z tego stresu.. nie wiem. 

reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 387 tys
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 214 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 294 tys
Podziel się: