reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Kochane dziewczyny, dziś o 15 mam wizytę i zapadnie diagnoza co się stało konkretnie
no.gif
czy już poroniłam czy też nie
no.gif
... Nadal mam nadzieję,że to wariacje moich hormonów bo tak jak pisałam mam z nimi poważne problemy
no.gif
ale strasznie boli mnie brzuch i nadal leci krew tak jak podczas okresu
mad.gif
unhappy.gif
więc pewnie to już koniec i nie było mi pisane długo się cieszyć moją fasolką. Od soboty ryczę jak bóbr i jakoś nie mogę się pozbierać
no.gif
dostać taką nadzieję pomimo tylu problemów i po 3 dniach stracić to dla mnie ogromny cios. Najgorsze jest to,że moi rodzice jeszcze nie wiedzieli o fasolce- chciałam im powiedzieć wraz z otrzymaniem karty ciąży i tym bardziej jest mi ciężej bo nie mogę swobodnie się wypłakać tylko zwalam winę na "hormony" bo nic sensowniejszego nie przychodzi mi do głowy :((( , a tak swoją drogą to od soboty wyskoczyły mi już 2 siwe włosy
no.gif
no.gif
no.gif
. Narzeczony jakoś się trzyma i stara się mnie pocieszyć chociaż żadne argumenty do mnie nie trafiają. Postanowiliśmy jedno: ostatni raz jedziemy do tej gin... skoro wolała olać sprawę i z łaską po 3 godzinach odebrała tel i przyjmie mnie "wyjątkowo" szybciej... Wracam do mojej ginekolog z Poznania. Wolę dorzucić 100zł więcej i mieć pewność,że podejdzie do sprawy poważniej niż ta. (wiem bo moja siostra do niej chodziła, i też z wieloma problemami urodziła zdrową córeczkę) - i najgorsze jest to,że jak widziałam moją siostrzenicę po prostu się rozkleiłam i musiałam wyjść bo nie mogłam wytrzymać. Za wcześnie się dowiedziałam o istnieniu mojej małej fasolki :( może gdybym poszła tydzień później pomyślałabym, że to zwykły okres i nie odbiłoby się to na mojej psychice aż tak.
no.gif
Co do badania, nadal lekko krwawię i jest to dla mnie trochę wstydliwe podczas USG :( nie wiem już co robić :( i dodatkowo boję się żeby nie wystąpiły jakieś komplikacje :( coś sobie ubzdurałam,że skoro straciłam moja fasolkę to już więcej nie zajdę w ciąże :(
 
reklama
Asiczek trzymam kciuki oby to nie było poronienie...Choc ta krew ...;(


Ja po dzialeczce,mój "zdolny"Tymek mial mały wypadek na rowerze...zjezdzał z górki nagle słyszymy płacz biegniemy a on lezy a rower na nim i wyje(a z reguły twardziel z niego)noga i głowa ucierpiały ale żyje;)

Dzisiaj ide na karaoke z kolezankami ,troche sie odstresować ;)
 
Hehe ja tekstów swojej dwójki juz nie ogarniam, i nie zapamietuje - za duzo tego :)))
Miki dzis rozwalił mnie, w majteczkach biega,biega agle staje pochyla sie robi siku (przez majtki) potem zdjał majtki złapał za siusiaka i "ma" (nie ma) załozył majtki i pobiegł dalej... :eek: jak on ma sie nauczyc hahaha jak nie woła skubaniec :-) I na pytanie " kto zrobił siku" on "pupa" :dry: heh...

asaiczek trzymamy kciuki i daj znac po wizycie jak tam.... trzymaj sie.... :*

Miki spi... ide podszykuje obiad i poleżę :tak:
 
KasiaF - właśnie cesarki chcę uniknąć. Nie wiem czemu . Po prostu chyba wolę naturalnie .
Tak ogólnie to się dowiem jak to jest z moim wzrokiem 4 czerwca ( tak tak , pomyliłam terminy wizyty , haha ) ;)

Asiaczek - trzymam kochana kciuki za Ciebie i fasolkę :*
 
Asiaczek bedzie dobrze trzymam kciuki... ;*

Jutro mam Kardiologa echo serca swojego a 5 czerwca echo serca maluszka. mam nadzieję że wszystko będzie ok.
chcę naturalnie urodzić. oby kardiolog nie widział przeciwskazań


u nas upał. rano o 8 już było 14stopni. teraz około 28.
a ja do 21 w pracy.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
jak to wytrzymać. mi jak na złość wiatrak dziś nie działa w pracy.
podobno porównawczo to kobietom w ciąży jest dwa razy cieplej niż innym.
zgadzacie się z tym?
 
Hej Wam.
ja jakoś nie mogłam zajrzeć do Was.
na strychu porządek powolutku robię bo zatrudniamy firmę żeby posadzki nam wylali i trzeba sprzątnąć.
wczoraj jak i dzisiaj pogoda dobijająca, głowa mnei boli tylko,.
mieliśmy wczoraj gości i Justynka tak ładnie zabawiała małą Madzię, dwa latka i aż się chce dziewczynkę jak widzę jak moja bawi dzieci. w tygodniu jedziemy do mojej siostry ciotecznej, dzisiaj przyjeżdza do Polski ze swoją córeczką więc Justynka zadowolona bo nicolę będzie mogła pobawić.:-D.
dzisiaj rano burza była u nas, z Justynką do okulisty trzeba było jechać, a że zapowiadał się chłodniejszy dzien to myślałam żeby pojechać z nią ale dobrze że nie pojechałam, pewnie bym kilka razy zemdlała jak to S określił.
na dzień dziecka kupiłam dzieciom już w bidronce bajki do czytania,.
Blaneczka co za typ no, aż prosi sie o użycie paru brzydkich słów.
nie dawaj się. a wzrok niekoniecznie moze się popsuć, to tyczy się chyba konkretnych wad. ja mam małą wadę ale powiększył mi się astygmatyzm.
Kama Śłicznie julka wygląda w kolczykach.
Milenka KArolina ładne imię. u mnie będzie Aleksandra lub Bartuś.
Maleństwo też ładne wybrałaś. a co do ciepłoty to zgadzam się, ja w taką pogodę płynę i w domu siedzę gdzie mam chłodniej.

asaiczek trzymam kciuki.

.
 
Bry.. po komisji jestesmy. dostalismy na kolejne 2 lata. ale wkurwilam sie w poczekalni porządnie. bylismy zapisani na 13.20, na miejscu okazalo sie ze lekarza jeszcze niema, przyszedł o 13.50 a mial na 12. no i czekamy czekamy, czekamy.. wywoluje dzieci a my czekamy, ja juz sina z nerwow, F staje na glowie, tam duszno, mi cisnienie skacze, dla F tez. Okazało sie w miedzy czasie ze pomyliły im sie godziny i my mamy na 14.20. Noooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooz!! ja juz wsciekla. powstrzymuje sie zeby wiązanki nie sypnąć. wchodze miedzy ludzmi do lekarza, bo wywolał dziecko za ktore my jestesmy.. i co? i on mi mowi ze Filipa karte to on na koncu ma. nO i kuźwa przyjął nas. o 15.40. Nie musze mowic w jakim humorze weszlam.
padnieta taka jestem, ze niemam nawet sily sobie herbaty zrobić.

gorąco jak diabli. myslalam ze zagotuje sie w aucie..
 
reklama
Do góry