Cześć to JA

Wracam juz do Was
No wiec czas leci i widze Paulina stres Cie pożera... czekaj na ostatni tydzien

A w dzien slubu polecam z rana walnąć meliske

Mi pomogła
Wesele wszystko udane..
Co do przygotowań to oczywiście ze tesciowa chciala mi rządzić we wszystkim!
Sale stroilismy na jasny roż z białym, a ta mi wpada podczas strojenia na sale i przynosi serce z kartki z bloku oklejone na czerwono i mowi ze to ma wisiec za nami (Mlodymi) bo jest piekne.. Powiedzialam jej ze jest tak brzydkie ze az patrzec nie moge i zeby lepiej mnie nie denerwowala.. bo w Pt chodzilam taka wkurzona ze wyc mi sie ciagle chcialo. To tylko powiedziala ze tyle dziewczynka sie napracowala(bo jakas dziewczynka z gimnazjum jej to robila) a mi sie nie podoba... I zabrala sie i wyszla. Ciagle tylko nakazywala, rozkazywala, dogadywala, a tak naprawde w niczym nie pomogla tylko nerwow mi napsula tyl co nie miara!!
W sobote luzik( tak jak pisalam meliska zdala egzamin o 7 rano sobie wypilam,nim pojechalam odbrac bukiet slubny) za to moja mama sie stresowala wiecej niz ja

zalecilam jej meliske ale chyba zapomniala z wrazenia
Moje dziecko przetancowalo do godz prawie 23 wszyscy w szoku byli... pozniej zrobilam jej mleko i taka pani z nia siedziala i wstala gwiazda o 7 rano.. Masakraaaa
Aa Paulina twojej mamie gozdziki sie nie podobaja a ja mialam z nich bukiet slubny, T butonierke i ja we wlosach tez gozdzika mialam

Ladnie wygladaja, tak bogato moim zdaniem
Mala sie rozgadala w PL, lubi powtarzac jak sie cos do niej mowi, byl wielki placz wszystkich jak odjezdzalismy bo jednak 2 msc to kawal czasu.
Dzien przedwylotem goraczka ja dopadla... zębiska ida.. Na dole na 2 jedynki i 1 czworke. Na gorze 1,2 i jedna 4

smiesznie to wyglada
W ogole siostra T miala termin na 6 sierpnia a urodzila w srode a w obote slub byl... I byli z ta kruszyna.. malo sie nie poryczalam jak ja zobaczylam.. taka pyciulka mala.. 54cm i 3400g.. zlozyla nam niunia zyczenia i zdjecie wspolne i poszla z niania swoja na gore do pokoju hotelowego.
Hmm co do dzieci.. moj mi naburkuje o drugim.. ale nie nie nie.. chce miec ale nie teraz... Ale jak zobaczylam ta kruszynke siostry T jak pojechalismy w tyg po weselu to tak mi sie Maja przypomniala taka tylko ze jesc, kupa i spac

ale nie nie.. narazie nie

Mowie do T ze jak bedzie wpadka to bede kochac jak swoje a narazie nie planuje

Bo ost przed tym stresem slubnym zdarzylo sie zapomniec tabsow wziasc, ale wtedy byla oslona u T, hahahha






