mamusiamikusia
Mamusia Mikołajka i Anusi
niby tak ale nie kasa najważniejsza=) ja uwielbiałam tę Istotę jak tylko wiedziałam że siedzi w brzuszku=) Interesowałam się ciążą szwagierki bardzo. I cały czas jestem z nimi. Pomagam, itp. Majcia dostaje ubranka po Martynce. To teraz takie miłe jak się widzi Maję w ubrankach po córci takie to wzruszające dla mnie haha. Że moja Perła kiedyś taka mała była=)
Ja się tylko śmieję ;-) Zostać matką chrzestną to coś wspaniałego :-) Też bym chciała, ale nie mam u kogo.
Heh, ale nie chciałabym mieć takiej chrześnicy jak moja mama. Ta dziewczyna naprawdę się udała


Później napiszę co zrobiła bo idę ubrać mojego małego drania :-)
A więc ostatnio przyszła z narzeczonym (już mężem) prosić moich rodziców na ślub. W sumie cała wizyta trwała z 5 min, nawet kawy nie chcieli. Ale co najlepsze: usiadłyśmy z mamą i oglądamy zaproszenie. Całekiem ładne, komputerowo wypisane (to akurat mi się nie podoba) i ZONK! Chrześnica mieszkająca do tej pory kilka domów dalej nie zna nazwiska moich rodziców! Napisali nazwisko panieńskie mojej matki. Wyszło na to, że po ślubie mama zostawiła swoje nazwisko, a tata przyjął mamy. Normalnie szok. Myślałam, że pęknę ze śmiechu!
Ostatnia edycja: