Hej Laski

Dziś to miałam meeega dużo nadrabiania, ale na szczęście to lubię
Trochę się uśmiałam przy niektórych postach, przy paru też było mi smutno, że atmosfera się coś szpeci.. No ale napiszę Wam, że byliśmy dziś z mężem i córcią u szwagierki i Chrześniaczki. Kurcze ma 4 miesiące Majeczka, bawiłam się z nią fajnie, rośnie na Śmieszkę jak Martynka, ale dziś dopiero przyznałam rację mężowi, że przy takim niemowlaczku troszkę nudno

Nie ma za wiele możliwości zabaw

Co innego Martynka, przy niej nudzic się nie do pomyślenia. Ciągle zwraca na siebie uwagę, odkąd chodzi to biega po całym domu, zaraz mi się zacznie wspinac po meblach. Oczy trzeba miec wszędzie, ale cieszę się, że tak ładnie się rozwija
Usnęła po 21. Ostatnio nie chce mi popołudniami spac.
Hmm a coś było o wywrotkach. Moja na prostej drodze potrafi się wywalic i zaryc tyłem głowy o panele lub płytki. Masakraaa, ale dla mnie to aż dziwne jak tak można i to parę razy w ciągu dnia. Mała Ciamajdusia
Od wczoraj ma jeździk po siostrzeńcu męża, taką formułę, frajdy, że hej
Daffi zdrówka dla Juleńki;*