Hej, kurcze ja też bym chciała urodzić w 55minut
mam nadzieję, że dzidzia szybko wyskoczy. Ale urodziłam sn i akurat ja niewyobrażanym sobie cesarki i będę się przed nią wzbraniała rekami i nogami
Z tym że ja sie boję tej paskudnej blizny
a po sn miałam cięcie ale ładnie się wygoiło, z tym że jak wychodziłam mogli mi szwy zdjąć bo jakoś się rozpuścić nie chciały
przyjechała położna zdjęła i powiedziała że faktycznie mogli mi zdjąć przy wypisie:-)
mam nadzieję, że dzidzia szybko wyskoczy. Ale urodziłam sn i akurat ja niewyobrażanym sobie cesarki i będę się przed nią wzbraniała rekami i nogami
Z tym że ja sie boję tej paskudnej blizny
a po sn miałam cięcie ale ładnie się wygoiło, z tym że jak wychodziłam mogli mi szwy zdjąć bo jakoś się rozpuścić nie chciały
przyjechała położna zdjęła i powiedziała że faktycznie mogli mi zdjąć przy wypisie:-)
cud że Julce krzywdy nie zrobili
później wielka chryja była, moja położna awanturę zrobiła że takie duże dziecko SN kazali mi rodzić.
a czwarty niewiem czy kiedys jeszcze bedzie....
cały brzuch miałam w siniakach, ale było minęło nie ma co rozpamiętywać, drugiego dziecka na to nie narażę 
ale znalazłam fajny przepis, pachnie smakowicie :-)