reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

Młode Żonki :D

reklama
Martusia współczuję :-( Oby szybko przeszło. Ja mam sprawdzony środek na takie dolegliwości, nawet na jelitówkę. Garść suszonych jagód zalewam szklanką wody i gotuję. Odcedza się i pije, a jagody które zostały można tak ze 3 razy zalać i pić ten wywar. Można stosować nawet u maleńkich dzieci. Jak ktoś nie ma suszonych jagód ( nie mogą być ani świerze, ani mrożone ) to można takie kupic w aptece.
Liza dobrze, że poznałaś wroga ;-) Oby jednak ta wiedza nie była Ci nigdy potrzebna :tak:
Madlen fajnie, że nie musicie jeszcze tak palić w piecu. U nas to już nie da rady, bo zimno. Tyle dobrze, że pranie już mam prawie suche :-)
Aguska fajnie, że już mały śpi. Moja właśnie zaczęła oglądać Garlilda, więc chyba szybko nie pójdzie spać, no chyba że zaśnie oglądając tv ;-) Tylko muszę jej jeszcze łóżko pościelić w pokoju, gdzie stoi telewizor. Ona nie ma u siebie w pokoju, bo ja nie chciałam żeby miała. Ale pewnie jeszcze trochę i będę musiała ustapić ;-)
Aneta witaj!
Ja też w tygodniu nie widzę się z moim K., bo pracujemy na 2 różne zmiany. Też tylko przez telefon gadamy, ale to takie typowe codzienne sprawy. Dopiero weekend mamy dla siebie. Ja już się przyzwyczaiłam do takiego układu. Przyznam nawet, że jak mam chłopa za długo w domu to mnie drażni :-D Musicie jakoś się dogadać, spróbuj jakoś skłonić go do rozmowy. Inaczej będziecie coraz bardziej oddalać się od siebie. Tylko pamiętaj, że każde z Was musi coś od siebie zaoferować, bez kompromisu każdej ze stron nic z tego nie bedzie. Życze szybkiego dogadania się z mężem.
No dobra idę ścielić te łóżko :happy:
 
oj kochane widzę że wątek żyje :-)

aneta_pl musisz ciotka znaleść złoty środek na swojego chłopa . No i przerywać to milczenie ,bo nie mozecie nauczyc się żyć osobno . To najgorsze co może być czyli on ma swoje życie tam a ty swoje tu . Na naszych mężów i chyba na każdego chłopa najlepiej działa podejście go od strony wyrka hehe . jak to brzmi :-D ale tak mi się wydaje że musisz być odstrojona jak talal jak przyjeżdża itp . Przynajmniej to na mojego działa :zawstydzona/y:



a ja mam dziewuchy monotonie dnia codziennego od dwóch dni i mnie już nerwa bieże . W Pl ciągle widziałam się z koleżankami a tu niby mam menża ale mój dzien zaczyna się i kończy od sprzątania i już mnie to wkur*wia . Przejdzie mi pewnie ale muszę się przyzwyczaić .


Ps. Jednak LEnka nie ma uczulenia od tego emolionu :-:)-( i nadal nie wiem co to . Po niedzieli idę tutaj do lekarza . Bo wszelkie sposoby babek prababek nie pomogły . Nabiału nie je ,chlepka nie je . A uczulenie jest . I ja już zgłupiałam . Do tego najpierw było na brzuszku i pleckach -zeszło i poszło na rączki i nóżki . no i buźke trochę . Do tego małej powiększyły się węzły chłonne i jest na antybiotyku i od tyg siedzimy w domu . I może przez to ja już na głowę dostaje bo wychodzę tylko z domu na krótki spacer z psami i tak to 24 h w chałupie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:



Liza
dobrze że Hanie omineła ta sepsa .

Aguska - ojj kiedy u mnie będzie ten nocnik :eek:


madlen u mnie \ pogoda jak na wyspach- mgliście . U nas od Elby chyba tak parno bo cały dzień mgła praktycznie . Ale piec u mnie chodzi :-p

 
Edysiek nie slyszalam o tych jagodach dzieki za podpowiedz bo prawie nic na mnie nie dziala tak sie zatrulam :( jak jeszcze jutro bedzie tak kiepsko to wysle m po te jagody, tylko nie wiem czy u nas w aptece beda mieli bo to takie biedniejsze miasto, moja tez ogladala Gerfilda jednoczesnie bawiac sie ciastolina i w pewnym momenice zauwazylam ze ma bardzo malutkie oczka i j polozylismy i w 3 sekundy odjechala, a co do m to ja tez sie juz przywyczailam, jak za dlugo jest w domu to zaczyna mnie wkurzac tak jak Ciebie eh
delfin Na naszych mężów i chyba na każdego chłopa najlepiej działa podejście go od strony wyrka hehe . jak to brzmi
laugh.gif

jak to juz kiedys pisalam koldra ma 4 rogi pogodzi i rece i nogi
:-D

ja to bym chyba nie dala rady takzyc delfin, a nie masz mozliwosci poszukania sobie tam jakichs znajomych?
 
Witam! Wybaczcie, że ostatnio nic nie pisałam.. ale niestety wysiadł nam komputer.. musieliśmy załatwiać nowego na raty.. a to troszkę trwało.. Tyle napisałyście, że nie da się nadrobić :)

Wybaczcie. Teraz postaram się być w miarę na bieżąco.

U nas w miarę ok.. Majka nadal nieszczepiona.. ciągle coś nie tak :(
Do tego zaczyna się bardzo denerwować przy jedzeniu cyca.. i słyszę jak jej w brzuszku bulgocze.. ciągle ma problemy ze wzdęciami.. koperek nie pomaga.. Espumisan też.. ehh.. tak chciałabym, żeby się już nie męczyła..

My niestety prawie całe dnie w domu same.. czasem jestem tak zmęczona, że nie mam siły usnąć..

Pozdrowionka i buziaczki dla wszystkich mamuś i dzieciaczków:*:*
 
Martusia no mi właśnie nie popękał na 3 palcach u stóp - teraz wiem czemu ;-) Super z tymi stołówkami, że nie zamykają. Ktoś poszedł po rozum do głowy.
Madlen to my będziemy żyli jak wampiry :-D
Wika idź odpoczywaj dziewczyno, Igorek przecież jest jeszcze mały i nie masz pewnie przy nim mało roboty i samo to męczy.
Out u nas po szczepieniach nie było najlepiej, wieczorem płacz okropny a rano biegunka. Na szczęście to już za nami. Dużo zdrówka dla Majeczki.
Delfin to niedobrze, że uczulenie nie schodzi. A może proszek albo płyn do płukania ? Ja mam tak samo - tylko na zakupy i spacer z Tymonem. Pogadać mogę z nim lub teściową... Dostaję też do głowy.

Dzisiaj sobota i liczyłam na wspólny weekend z mężem, a ten znów na fuchę pojechał :angry: Wysiadam już czasem. Oni są w domu od południa/wieczora i robią bajzel a ja rano zap*** i tak w kółko. Chyba jakiś bojkot by się przydał. Albo przynajmniej strajk :-D
Ale jest pozytyw 25.11 idę na imprezę z okazji Dnia Pracownika Socjalnego. W sumie na obiad tylko, z resztą zobaczę ile będę. Muszę laktator jakiś zakupić, bo ręcznie nie daję rady już mleka odciągać...
 
Delfin doskonale Cię rozumiem :tak:
Ja po ślubie przeprowadziłam się do męża, z dala od domu, zero znajomych na miejscu :no: Ciężko mi było samej, cały dzień w domu tylko z małą. Dopiero jak poszłam do pracy, do ludzi ;-) to było mi lepiej.
Przyznam, że do tej pory nie mam tutaj wielu znajomych, chociaż mieszkam tu już dość długo. Tylko, że ja z natury jestem typem samotnika, dobrze mi w moich 4 kątach z moimi bliskimi. Mam koleżanki z pracy, sąsiadkę do której mogę wyskoczyć na kawę, ale brakuje mi czasem kogoś takiego bardzo bliskiego, komu można się wyżalić. Dlatego cieszę się, że mogę pogadać na BB :-) Tutaj zawsze znajdzie się ktoś kto mnie zrozumie, można się wyzlić, pochwalić i wogóle :-)
Martusia moja niestety dotrwała do końca ;-) I jak tam dzisiaj, lepiej już ?
Out oby te wzdęcia szybko minęły i udało Ci się w końcu troszkę odpocząc.

Życzę zdrówka wszystkim chorowitkom :tak:
Miłego dnia ! Postaram się zajrzeć później, teraz zmykam do prac domowych.
 
reklama
witam :-)
Delfin a dlugo juz mieszkacie w Niemczech ?,ja tez na poczatku jak przylecialam do N.I.dostawalam w glowe,ale ten okres juz minal i jest OK ;-) musisz znalezc sobie jakies zajecie..oprocz sprzatania i gotowania no i zaczac wychodzic do ludzi..zostawic mala z mezem,a ty wyjsc gdzies sama :tak:
Marta jak mieszka sie z agranica,z dala od wszystkich,to nie jeste tak latwo...samotnosc czasami doskwiera,niby masz swoja rodzine przy sobie,ale czasami ciagnie cie do ludzi..a tu...ich nie ma,no i jeszcze dochodzi bariera jezykowa..cos kosztem czegos...a na Polakow za granica tez trzeba uwazac..bo Polak Polakowi wilkiem,niestety...
Edysiek ja tez lubie moje 4katy,ale czasami czlowiek chce z nich wyjsc..;-)..chociaz juz mniej mniej ciagnie..swoje juz wyszalalam,jak mialam nascie lat ;-)
MamaBoo fajnie,ze szykuje sie impreza dla pracownikow ;-)
Out duzo sily zycze i pociesz sie tym,ze nie ty pierwsza i nie ostatnia..kadza z nas to przerabiala,majac male dzieci :tak:..a dzieci szybko rosna :tak:
laski,o co chodzi z tym,ze ktos dodal nasz watek na fb ?..ze wyswietlaja sie jemu nasze posty czy jak ? i czy mozna zobaczyc,ktos dodal ???
udanego weekendu :-)
 
Do góry