reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze Dzidziole i zwierzęta domowe

Nasza Gandzia na żadnym szkoleniu nie była (a szkoda, bo by się jej przydało...), wzięliśmy ją jak już miala 1,5 roku z całym dobrodziejstwem inwentarza od panienki, która z braku czasu, chciała suczkę oddać do schroniska (nie wspomnę już, że napier... ją równo, tak, że do tej pory piesa się cała kurczy, jak wykonujemy jakieś gwałtowne ruchy albo podnosimy ręce do góry, np. żeby otworzyć szafkę, tragedia... :mad:; poza tym potrafiła kilka razy zostawić Gandzię nawet na 2 doby w domu SAMĄ :o w piwnicy, jak musiała służbowo wyjeżdżać :mad: :mad: już więcej nie piszę o niej, bo mnie krew zaleje...). Za to bulik mojego brata, Tyson, który teraz mieszka z moją mamą, uczęszczał od 6-go miesiąca na szkolenie na psa towarzyszącego. Trenował go właśnie były policjant. Z nim to była ciężka sprawa, bo od małego przejawiał skłonności do dominacji i agresji dominującej, a w dodatku jest bardzo inteligentny (czasami aż mi się dziwnie robi, że on aż tyle "kuma", jak człowiek normalnie ;)). Psi psycholog jeden nawet stwierdził, że trzeba go uśpić, bo już nic z niego nie będzie. Ale mój brat i rodzice, o bardzo miękkich sercach, szczególnie dla zwierząt, postanowili z nim pracować i teraz w wieku 1,5 roku jest to zupełnie inny pies - posłuszny, karny i przyjacielski, naprawdę super psiur;)
To on:
obraz0135vc.jpg


A nasza Gandzia dziś mnie w nocy wkurzyła, choć myślę, że to bardziej P. wina, niż jej. Otóż w środku nocy zrobiła sobie wielgachną kupę przed samym wejściem do łazienki. Obudził mnie niesamowity smród. Patrzę, piesa śpi przy naszym łóżku, co nie jest normalne, bo noce spędza w swoim legowisku w korytarzu. Wyszłam na korytarz i całe szczęście, że zapaliłam światło już w pokoju, bo jak nic bym się nadziała na "minę" ::) P. był akurat na noc w pracy i dopiero rano, jak wrócił, okazało się, że był przed wyjściem z psem na spacerze tylko 7 minut :o, bo lało... Ręce opadają...
 
reklama
Oto nasz Gandzior w śpiącej pozycji ekwilibrystycznej (dziś w nocy). Nie mogłam się powstrzymać i trzasnęłam fotkę - godzina trzecia minut trzydzieści :laugh:

obraz3849cf.jpg
 
No cudna piesa, cudna :)
Chyba tez strzele fote naszemu - o ile w kadrze sie zmiesci ;) heheh
A Ty Dominique cierpisz na bezsennosc, ze o 3:30 nad ranem lazisz po mieszkaniu z aparatem? :laugh: :laugh: :laugh:
 
no Gandzia niezła ;D

ale czy któryś pies jest bardziej pokręcony niż mój?
oto ulubiona pozycja Czikuni na tzw. śrubę :laugh:
 
Czikunia niezła sunia-guma ;)
moje trzy tez niezastąpione, jak się zaczynają gonić po domu to idzie ześwirować dzisiaj znowu się z nimi widziałam i oczywiście nie mogłam się nacieszyć ;D
ale wiecie one coś wyczówaja, bo zawsze jak przyjeżdzam to 15 min. obskakują i chcą się wściec z radości a teraz ciesza się ale jakby bardziej uważają, jak siedzę na kanapie to np. juz nie skaczą po mnie z radości tylko jakoś tak ostrożniej sie cieszą, nie wiem jak mam to wytłumaczyc ale mam wrażenie że one wiedzą ze w brzusiu cós jest i nie wolno po nim skakać i trzeba uważac z radością ::)
albo one wiedzą albo ja mam totalnego świra na punkcie tych psów ::) ::) ::) i juz za nimi tęsknie, a co do fotek to mają całę albumy różnistych zdjęć, moja mama twierdzi że świry jesteśmy na punkcie tych psów ale jak tu nie być ::) ::) ::)
 
reklama
Do góry