My dziś znów byliśmy w markecie budowlanym (Tomek kupował dechy na półki) i zapomniałam wziąć drobnej gotówki na wózek z samochodem. I Oli znów urządziła jazdę, bo chciała tym wózkiem jechać. Chyba w miarę możliwości będziemy ją zostawiać w domu pod opieką rodzeństwa jak będziemy jeździć na takie zakupy 

W takich chwilach serce mamy peka z dumy, szczescia i miłości
dobry nawoz