reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Aga , dziewczyny macie racje nawet nie wiem kiedy sie to stalo:zawstydzona/y: Gabrys juz wczeniej domagal sie wlaczenia tv nawet jak nie ogladal bajek ale teraz to chyba mini nalog ktory musze uciac , poswiecam mu duzo czasu sporo sie bawimy wychodzimy na dwor a mimo tego jak Gab mija tv a nawet komputer ! to juz ba ba ba - musze sie za niego wziasc , w ogole to on ma skolonnosci do nalogow chyba :baffled: bo ostatnio dostawal jedna kosteczke kinder czekoladki co ktorys dzien obczail szafke gdzie to trzymam i zaczely sie jazdy lezal co chwila pod szafka i wyl - wiec juz nie ma kinder w ogole

I my z bez papersa chodzimy juz sie 3 razy zlal i jedno kupsko bylo nie jest mile to sprzatanie ale jak mysle o pupie w tym plastiku to wole juz tak , nocnika w ogole zdaje sie nie kumac a jak sie bawil na balkonie i zachcialo mu sie siku i kupe cicho sie wymknal do pokoju i tam zrobil ( i oczywiscie zanim dojrzalam wyrznal sie na wlasnych siuskach :-p) mam nadzieje ze niedlugo zakpuje z tym nocnikiem zaoszczedzilambym na pieluchach - fajnie by bylo

A kochane ile pozwalacie siedziec dzieciom w basenikach na balkonie? Gabrys siedzial wczoraj i siedzial jak go wyciagnelam na sile byl mega ryk , ale upal mu nie sluzy strasznie
ma pelno potowek odparzenia pod paszkami a ubieram go bardzo lekko , chyba to od tego tluszczyku ktory mam nadzieje ze niedlugo zgubi :tak:
 
reklama
oj, Ana, uważałabym na te bajkowe skłonności Gaba;-):tak: a uśmialam się setnie z tego "poślizgu" :-D:-D kurcze, muszę Małżowi bardzie doopę truć o basenik, bo z Twojego opisu widzę, ze Hanka bylaby też wniebowzięta takim gadżetem:-D

u nas dzis pobudka była o 5... sucha pielucha, więc na nocnik i jest siku!:-D
po obiadku na nocnik - i jest "aa", czyli kupaaa:-D:-D
po drugim danku moje dziecię zmierzając na dole u babci do kuchni mruczy "aa", więc ja za nią, sadzam, jest i siii i "aa":-D

poza tym na poddaszu mamy 28 stopni i jest meksykańsko...:szok::baffled:młoda dziś w samym [ampku latala i tak ją też położyłam...

dwie drzemki w ciągu dnia i wyjścia ograniczone do minimum, bo w cieniu 36 stopni...
 
Ana u nas mniej więcej około roku tak było jak z Gabrysiem, jak tylko przechodziła obok tv, to krzyczała by włączyć. Ogólnie my bawialnię mamy w dużym pokoju z tv, więc była masakra. Na szczęście twardo ograniczaliśmy, zajmowaliśmy zabawami, wychodziliśmy dużo z domu, choć było ciężko bo to zima była i nie mamy już tego problemu. Oglądamy pół godziny bajek rano - z czego ona rzeczywiście ogląda jakieś 10 minut, potem przełączamy na radio i tany tany, kanał muzyczny lub puszczamy dziecięce piosenki z cd. POtem dopiero o 18 Teletubisie - to hit po prostu i wsio. Nie buntuje się. Ja myślę, że u Was to jeszcze nie nałóg, a próba sił, kto się ugnie pierwszy. Wercia też wie gdzie są ciasteczka i ciągnie tam co 5 minut, jak nie dostanie to płacz. Trzeba być twardym i nie dać się, o dziwo po 2 minutach wielkiego ryku i żadnej reakcji z mojej strony, odchodzi w swoją stronę i bawi się w najlepsze. Jeśli chodzi o kąpiel, ja też już się nie stresuję tak bardzo jej histeriami. Widzę, że to po prostu taki etap i trzeba to przetrwać. Także Ana, twardym trza być nie miętkim ;-)
Martussa, super że tak fajnie Wam idzie z nocnikowaniem. Ja wiem, że Wercia już wie że robi kupę czy siusiu, więc od poniedziałku zaczynamy trening. U nas jest trochę trudno, bo ze względu na starania o rodzeństwo często jesteśmy w rozjazdach, więc trudniej, ale jednak zabieramy się do pracy. Zachęca mnie do tego fakt, że ostatnio jak się zsiusiała po nogach na podłogę - uciekła z nocnika notabene - to się strasznie rozpłakała.
 
Agniesiu - powodzenia zatem życzę!!!:-D faktycznie, przy Waszym trybie życia to będzie nie lada wyzwanie, ale zawsze warto próbować - choćby po to, by dzieciaczki doopki nie taplały w kupce w taką temperaturę...:zawstydzona/y: jak sama widzisz, ze Weroniczka zaczyna rozumieć - to spory sukces!!

my tak już chyba ze dwa-trzy tygodnie po kazdym posiłku zasiadamy, potem jak coś jest w nocniku to są wielkie brawa dla Hanki i chyba te głaski powodują, ze dziecko zaczyna rozumieć - nie tylko samą przyjemność z wydalania, ale i z otrzymywania pochwały... dziś rano znów było siku (o 5:30 miałam zatem pobudkę...) i po śniadanku wielka kupa po 3-4 minutach siedzenia:-D:-D:-D a jaka wieeelkaaa!!;-);-);-);-)

Cholerka, czy Wasze dzieci też są takie mądre??:szok::szok: czasem Hanka mnie tak zaskakuje tym, co rozumie, wie i potrafi, że się zastanawiam, czy ona nie jest za mądra jak na niecałe 16 miesięcy...:sorry2::szok:;-)
 
u nas ostatnio nocnik jest bee..posiedzi pół minuty..oczywiście nic nie zrobi, drze się i wstaje:sorry2: ale czytałam jakis artykuł, że nic na siłę..trzeba poczekać parę dni i próbowac od nowa..więc my czekamy:) może od poniedziałku znowu zaczniemy..jak dalej będą histerie to kupie nakładkę na sedes i tam spróbujemy..może się spodoba:) no a jeśli chodzi o bajki..to Blanka też lubi ogladać..ulica sezamkowa to hit..oczywiście nie siedzi godzinami przed tv..ale czasem jej włącze..bez przesady..myślę, że nic jej się od tego nie stnie..a zresztą zauważyłam, że baje ja uspokajają;-) czasem to jedyny sposób by np. ugotowac obiad czy po prostu załatwic potrzeby fizjologiczne:) a więc wszystko dla ludzi z odpowiednim umiarem rzecz jasna:)
 
Miłosza nie interesują specjalnie bajki za to uwielbia reklamy i piosenki z serialu Majka:-)
Nocnik też go nie interesuje, służy mu tylko do tego żeby nim rzucać tak jak i innymi rzeczami.:-pAle zauważyłam że coraz częściej po nocy ma prawie suchy pampers. Ostatnio latał bez pieluchy i oczywiście zrobił sobie siusiu na stojąco.
I też widzę że na 16mc to dużo rozumie i uwielbia robić na opak.:tak:
 
No ja jestem w szoku jak Zosia duzo rozumie, z zwlaszcza jak mowi. Wciaz mowi te zdania dwu wyrazowe ale od wczoraj normalnie wrylo nas w podloge bo Zosia zaczela zdrabniac. Czesto mowie o sobie mama Monika czy tata Michal zeby Zosia znala nasze imiona no i czasem tez zdrabniam no i wczoraj mowie do niej ze korale sa mamy,a Zosia- Monisi, albo przyszla babcia i pyta gdzie jest mamusia a Zosia swoje- Monisi. Dzisiaj natomiast tata awansowal, bo Zosia powtarza po mnie ze to Mis i tata jest Mis:) Na Maje mowi Majki- tez powtarza. No i wszystko probuje powtarzac z roznym efektem bo jednak trudne wyrazy sa zwykle wymawiane jako jedna dwie sylaby ale gada lepiej od nie jednego dwulatka. Zauwazylam ze zwlaszcza po zabawach z innymi dziecmi pojawiaja sie w jej slowniku nowe slowa.
A nocnik jest "ble" i nie wiem jak to bedzie, Zosia ucieka przed nocnikiem...teraz nad morzem sprobuje ja znowu przekonac:)
Bajek ani telewizji Zosia nie oglada, u nas wogole jakos tak nie oglada sie duzo telewizji, ale lubi sluchac bajek a zwlaszcza rymowanek, najwiekszy rarutas to oczywiscie Lokomotywa- wtedy Zosia tanczy i nasladuje bach, buch, i krzyczy loko loko:)Fajne te nasze dzieciaki- mozna by mowic bez konca:)
 
za to Matika bajki nie interesują wcale. czasem jak jakaś nowa reklama leci w tv to popatrzy chwilkę i tyle:-) chociaż teraz to głównie na dworze jesteśmy, bo my też na poddaszu mieszkamy i nie szło wysiedzieć w te upały:sorry:
nocnik też niewypał póki co. no młodego to chyba siłą bym musiała trzymać, on zwyczajnie nie ma czasu posiedzieć;-) lata z gołym tyłkiem i jak go posadzę to dosłownie 5 sekund i już ucieka:-D

ja też codziennie jestem w szoku jak Matik dużo rozumie. w poprzedni weekend byliśmy u dziadków. dziadek szykował drewno prababci na zimę i się zakurzył. wziął więc szczotkę i czyścił ubranie. za chwilę patrzę a Matik go naśladuje:szok: cały dzień chodził i naśladował to co robi dziadek:tak:
 
Antar jestem w szoku jak u Was szybko to gadanie idzie...
My dalej za murzynami ....ostatnio się pojawiło "aj" (chyba ma być daj, a ja uparcie twierdzę, że on już po angielsku "ja" mówi :)) nie chce powtarzać dziadyga mały? Czy tylko my tak mało mówimy?

Ana u nas też uzależnienie, ale od reklam...usłyszy je nawet z kuchni i pędzi, bo przegapić przecież nie może :) za to jak ja coś od niego chcę to nagle ma uszy tylko do ozdoby.
Co do bajek...Magiczna Uliczka hitem!!

Tak poza tym....pozbyliśmy się definitywnie smoka..jupiii!!!

No i za nocnik też chcemy się zabrać..co prawda robi do niego...ale bez pampka jeszcze chodzić nie próbowaliśmy.
 
reklama
Antar rzeczywiście Zosia bije na głowę nasze dzieciaki w gadaniu. Fakt, u nas nie jest najgorzej, bo co chwila jakieś nowe słówko, ale nie są to wyraźne słowa, tylko Werciowe przekształcenia.
U nas niestety smoczek zrobił się ważnym atrybutem domowym :( Jak tylko jest jej trochę gorzej, nudzi się, denerwuje, jest zmęczona od razu krzyczy po smoczka :-( Zasypianie bez niego nie przejdzie w żadnym wypadku :-( No i mleko czy kasza też tylko z butli. Próbowałam już wiele razy z niekapka, ale jest wrzask :-(
 
Do góry