reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze maleństwa - pediatra, problemy, radości, jak rosną nasze pociechy

Witajcie, dziewczynki, Miki, dzieki, ze o nas pamietasz, sorry, ostatnio z niczym nie wyrabiam, dlatego tak zadko tu wpadam. U nas, niestety, szkoda gadac, katastrofa za katastrofa. Julianek w zeszlym tygodniu wyladowal nadprogramowo na oddziale, wartosci byly w dolku, no i przyplatal sie jakis wirus, zaczal strasznie kaslac, poczatkowo mysleli, ze mu jakos przejdzie, ale oczywiscie nie, wreszcie w zeszly piatek zostawili nas na oddziale na antybiotykach, zrobili przeswietlenie, no i okazalo sie, ze to lekkie zapalenie pluc. :-( W sobote Flavia dostala silnej goraczki i wkrotce potem tez zaczela kaslac jak gruzlik. 2 dni temu bylam z nia ponownie u lekarza i lekarka stwierdzila, ze to juz zapalenie oskrzeli. Na razie nie jest na antybiotykach, tylko na kropelkach i syropku, bo niby lepiej i nie ma goraczki, ale kaszel nadal brzydki. Ja caly czas chodze z chrypka, i katarem, mam jakiegos wirusa, ktorego nie moge sie pozbyc i to chyba ja tak to moim dzieciom ciagle sprzedaje.
No i na domiar zlego, wczoraj babcia, ktora sie dziecmi ostatnio intensywnie zajmowala, nagle zaczela narzekac na brak powietrza i bol w piersi, wezwalismy karetke, zabrali nas do szpitala i tam zrobili dokladne badania i stwierdzili, ze to zalaw. Niby maly, ale to juz 2 w jej zyciu. Pierwszy rozlegly byl 15 lat temu. W poniedzialek maja jej zakladac cewnik sercowy a potem pewnie stent. Brak mi sil, wrocilam z pogotowia o 5 nad ranem, dzieci splakane spaly z mezem. Jutro Julianek jedzie z tata na 6 dni do Dusseldorfu na kolejna chemie i hipertermie (tak, jednak zdecydowali sie dac mu jeszcze 2 bloki intensywnej terapii, a potem przez pol roku jeszcze tabletki). A ja zostaje tu sama z drugim chorym dzieckiem, babcia w szpitalu, no i rozgrzebanym remontem...
 
reklama
mamoflavii - :szok::szok::szok: współczuję :-( Oby wszystkie choroby od Was uciekły czym prędzej. zdrówka życzę i wytrwałości!

Niech już przyjdzie wiosna, bo te wirusy zimowe są paskudne! My z Milą zaś załatwione - nosy pełne zielonej mazi. Tak ciągle od początku grudnia.. To pikuś przy Julianku... ale nie cieszy mnie nawet mała choroba córki :sorry2:
 
Mamaflavii dużo zdrówka ślemy, mam nadzieję że zła passa szybko minie :)

Ardzesh wam też zdrówka życzę. U nas Bartek też zakatarzony od tygodnia i jakoś przejść nie może:-(.
 
mamoflavii no, że też to wszystko na Was musi spadać... bardzo Wam współczuje i myślami jestem z Wami... Trzymajcie się tam dzielnie i mam nadzieję, że wreszcie jakoś się Wam to wszystko pozytywnie poukłada... ściskam Was całym sercem i dużo dobra życzę
 
mamoflavii współczuję ,trzymaj się kochana .Jak by to nie mogło was omijać ,tak ci się wszystko zwala na głowę .Całuski i jeszcze raz trzymajcie się
 
mamaflavii duzo zdrowka kochana dla calej twojej rodziny,a szczegolnie dla Julianka
kasha dzieki za link,jutro wprowadzam ta metode usypiania w zycie,wiec podejrzewam,ze bede nieobecna przez kilka dni...
 
Mamaflavii...zdrówka dla Was wszystkich...

Ja wczoraj tak naprawdę pierwszy raz w zimę wyszłam na dłuższy spacer z krzyśkiem no i chory...bardzo łatwo łapie infekcje :( Katar, kaszel...eh...byle do wiosny..
 
Mamaflavii to straszne że tak wszystko naraz się sypie :-( ale ja i tak wierze że to wszystko się kiedyś skończy i nasz mały Julianek będzie zdrowy,dużo zdrówka i siły dla Twojej rodzinki
 
reklama
mamoflavii duuuużo zdrówka i wytrwałości dla Was
pozostałym chorowitkom i mamom też zdrówka życzymy:-)
my się póki co trzymamy wszyscy zdrowi (odpukać;-))
 
Do góry