reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze miłosne historie...

moze moja historia nie jest jakos bardzo romantyczna bo to bylo aranzowane malzenstwo ale nigdy nie sadzilam ze takie szczescie mnie spotka naprawde moj maz jest taki o jakim snilam po nocach jako nastolatka hehe ksiaze z bajki:-D na bialym koniu tylko bialego konika nie ma no ale nie badzmy wybredni:-D:-D:-D

niesamowite....
 
reklama
wlasnie dlatego nie bylam pewna czy pisac ta historie bo ten kto patrzy z boku na to moze pomyslec ze bylam nieodpowiedzialna wychodzac za maz w taki sposob ale ja czulam ze to jest to .... chyba serce mi podpowiadalo ze ten czlowiek jest moja druga poloweczka;-)
 
Yesemeen uwazam ze twoja historia jest naprawde wyjatkowa :) co do chusty to fajnie ze nie sprawia ci to problemu, ja czasem jak jedziemy gdzies na wakacje do krajow muzumanskich to z podziewm patrze na muzumanki i jest w tym cos tajemniczego co pociaga :)
 
Witam ! Jestem nowa na forum i właśnie postanowiłam zacząć się udzielać , a od czego? Od początku… Czyli jak to się zaczęło…
Jestem pielęgniarką. Pracuje w szpitalu . Pewnego dnia na mój oddział trafił młody mężczyzna w dość poważnym stanie. Był chory na serce. Zakwalifikowano go do przeszczepu mimo, że nigdy wcześniej na nic się nie leczył. Dla niego samego było to bardzo trudne , bo przecież zawsze był zdrowy i mał w życiu tyle rzeczy do zrobienia. Mimo , że uważam iż nie powinno się łączyć życia zawodowego z prywatnym było w nim coś co mnie urzekało. Bardzo się zaprzyjaźniliśmy.
Przenieśli go do innego szpitala . Odwiedzałam go. Rozmawialiśmy godzinami o wszytkim i o niczym… Po dwóch miesiącach jego stan poprawił się na tyle, że wypisano go do domu, by tam oczekiwał na przeszczep. Cztery dni spędziliśmy razem na takich, prawdziwych randkach, z dala od szpitalnego łóżka.
Piątego dnia spóźniłam się na zajęcia. Zadzwoniłam do niego czy nie ma ochoty się spotkać, bo mam trochę wolnego czasu. Umówiliśmy się w centrum miasta. Czekałam na niego na przystanku. Czekałam długo, bo były straszne korki. Było bardzo zimno. Dzwonił do mnie, ale już go widziałam, podjechał samochodem więc nie odbierałam. Wsiadałam do auta i ono nagle zgasło. Spojrzałam na niego, co się dzieje, a on nie oddychał… Jego serduszko stanęło (doszło do migotania komór). Komuś kazałam natychmiast zadzwonić po karetkę. Sama wyciągnęłam go z samochodu z za kierownicy i ułożyłam na ziemi. Zaczęłam wykonywać masarz serca i sztuczne oddychanie . Tak bardzo o niego walczyłam… Błagałam by mnie nie zostawiał….
Pogotowie ratunkowe zabrało go do szpitala. Pojechałam jego samochodem za karetką. Powiadomiłam jego rodziców o tym co się wydarzyło.
W końcu mnie wpuścili na OIOM. Za niego oddychała maszyna. Lekarz powiedział, że nie chce się obudzić. Chwyciłam go za rękę i zaczęłam do niego mówić . Otworzył oczy…
Spędziliśmy półtora miesiąca w szpitalu. Przeszliśmy milion badań i zabiegów, często ryzykownych. Byłam przy jego łóżku każdego dnia przez wiele godzin, bo tam było mi dobrze, bo tam się o niego nie bałam. Nie istniała praca czy szkoła… Liczył się tylko on i to by był zdrowy. Okazało się, że przeszedł zapalenie mięśnia sercowego, nie wyleczył grypy .
Dziś już jest zdrowy. Niema żadnego niedotlenienia mózgu po zatrzymaniu krążenia. Jest normalnym facetem… Od tamtego feralnego dnia jesteśmy razem. Wiemy , że na dobre i na złe. 5 czerwca bierzemy ślub. Jestem w 13 tygodniu ciąży.
Wiem, że będziemy razem dopóki śmierć nas nie rozłączy….
Oto taka moja historia.
 
moze moja historia nie jest jakos bardzo romantyczna bo to bylo aranzowane malzenstwo ale nigdy nie sadzilam ze takie szczescie mnie spotka naprawde moj maz jest taki o jakim snilam po nocach jako nastolatka hehe ksiaze z bajki:-D na bialym koniu tylko bialego konika nie ma no ale nie badzmy wybredni:-D:-D:-D

Twoja historia jest niesamowita, czytalam ja z takim zaciekawieniem.Milosc zawsze wygra
Malutka witam. Smutna troszke ta twoja historia, ale i tak piekna bo jednak milosc wygrala.:) Gratuluje slubu i dzidziusia :)
 
Dziekuje za powitanie :)
Historia naprawde jest niesamowita i nawet ciężko w nią uwierzyć. Teraz najważniejsze. że już wszytko jest dobrze. Jesteśmy szczęśliwi i w całej tej tragedi odnaleźliśmy siebie...
A jak załączyć ten suwak???
 
Masz kochana tutaj link i jest wszystko pięknie opisane :)
Suwaczki na wszystkie okazje! - suwaczki.com
jak go zrobisz to skopiuj ten pierwszy link i wejdz w ustawienia ( na samej gorze kolo "wyloguj sie")
I po lewej stronie masz powiedzmy zakladki i w "moje ustawienia" wejdz w "edytuj sygnature" i tam wklej ten link skopiowany wczesniej i zapisz sygnature :)
I masz cacy suwaczek :)
 
reklama
Do góry