reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

Patrycja ja też sie właśnie interesuje kolczykami pytałam juz parę osób ale mi powiedziały ze dopiero od roczku ale mi sie wydaje ze widziałam mniejsze dziewczynki z kolczykami ale nie wiem ale na roczek to napewno jej zafunduje
a co do mikrofali to absolutnie nie można bo nawet jedzenie orzecież często jest nierówno podgrzane,mogłaby sie poparzyc
 
reklama
Patrycja ja też sie właśnie interesuje kolczykami pytałam juz parę osób ale mi powiedziały ze dopiero od roczku ale mi sie wydaje ze widziałam mniejsze dziewczynki z kolczykami ale nie wiem ale na roczek to napewno jej zafunduje
a co do mikrofali to absolutnie nie można bo nawet jedzenie orzecież często jest nierówno podgrzane,mogłaby sie poparzyc

teraz Oliwka już trochę mniej marudna ale za to nie chce wcale jeść bo jest przeziębiona ma straszny kaszel az taki odrywający i krztuszący
 
Moj to nie wiem czy jest bardziej marudny czy nie. O poranku jest ok a po poludniu marudzenie to norma. Mnie sie wydaje, ze moj marudzi jak sie nudzi bo wystarczy ze go wezme i przejde do drugiego pokoju to jest znow na jakis czas ok. A tak zasadniczo to zrobil sie niemozliwy bo nie chce siedziec, tzn. jak go wezme na kolana to wygina mi sie jak struna i chce zeby go postawic. A jak stoi to sprezynuje tzn. ugina nogi i prostuje i to jest obecnie najlepsza zabawa - nie musze mowic ze juz mi rece opadaja od trzymania bo nie chce aby zbyt wiele opieral sie na nogach. No i wez tu sobie posiedz z dzieckiem;-)

No i my mamy jeszcze jeden problem - moj Julek od kilku dni nic nie mowi tzn. zamilkl calkowicie. Wczesniej to choc troche gaworzyl a teraz to sie wszystkiemu z namaszczeniem przyglada i jak mu sie cos podoba to ma usmiech od ucha do ucha albo tez zasmieje sie od czasu do czasu ale glosu zasadniczo nie wydaje:confused2: :no: Wczesniej tez mial taka mala przerwe ale nie az tak radykalana a teraz to per totaal - normalnie Hrabia Milczek. Zastanawiam sie czy sie z nim do lekarza nie wybrac bo widze,ze wszystkie dzieciaczki namietnie gadaja a moj nie... i zaczynam pomalu doszukiwac sie przyczyn...:-(
 
Cicha z tym zamilknięciem to jak najbardziej normalne. Z maluchami już tak jest że najpierw coś robią, a potem udają greka, że zapomniały, żeby troszkę postresować rodziców. Dla pocieszenia dodam że mój też mało gada, no chyba że jest 5 rano, wtedy to on sobie lubi popiszczeć dla odmiany
 
Cicha Ola też tak ostatnio miała, że przez kilka dni zero odzywek. A teraz znowu gada namiętnie. A najwięcej ma do powiedzenia przy jedzeniu i jak kładę ją do łóżeczka spać. I ostatnio nauczyła się śpiewać. Normalnie takie aaaaa w różnych tonacjach i tak najczęściej nas rano budzi. No normalnie przesłodkie to jest.
 
Wojtek ma to samo. Ostatnio mało gadatliwy. Ale za to piszczy. Mi się wydaje, że dzicko bawi nowa umiejętność, a potem mu się nudzi i próbuje czegoś nowego.
Słyszałam też taką teorię, że dziecko się rozwija w danym momentcie albo psychicznie (np. gadanie), albo motorycznie (np. przewroty), a nie na raz.
 
No to poczekam jeszcze kilka dni moze sie rozkreci i zacznie wydawac z siebie inne dzwieki niz marudzenie. Oby to byl faktycznie chwilowy zastoj.
Moja mam to dla odmiany mowi do mnie ze jak Julek ma wydawac dzwieki jak on nie wie kogo ma nasladowac, ja w jednym jezyku, maz w drugim, miedzy soba w trzecim a dookola czyli w radiu i na ulicy slyszy czwarty. Ja wiem ze dzieci w takim wypadku czasami potrzebuja wiecej czasu aby rozpoznac poszczegolne jezyki i zaczac mowic ale to na poziomie slow i zdan a nie baba, gaga itp. Rozmawialam wczoraj z kolezanka ze studiow na temat bilingwizmu u dzieci, poradzila mi kilka ksiazek i chyba poczytam o tym wiecej (choc nie sadze ze na tym poziomie w tym akurat tkwi problem)
 
Podobno dzieci z rodzin dwu-, trój-jezycznych zaczynają później mówić, ale jak już zaczną w w kilku językch na raz. Ciekawe, jak będzie u Was.
Cicha, a tak z ciekawości: jakie języki?
 
reklama
Mamoot ja po polsku (to oczywiste w sumie:-), maz (Belg) po francusku, wspolnie po flamandzku (bo w tym jezyku studiowalismy i jest dla nas najlepszym wspolnym) a dookola angielski:-) Po przeprowadzce ( przeprowadzamy sie w lipcu 2007 do Zurichu) bedzie dookola niemiecki i szwajcarski dialekt - czyli jeszcze ciekawiej;-)
 
Do góry