reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Nasze pytania- odpowiedzi- RADY:)!

Rusia, jakbym spała tyle co moje dzieci, to ... chodziłabym chyba na rzęsach. Chociaż co ja piszę? Śpią odpowiednio, tylko skubane tak wcześnie się budzą...
Mamoot, moje nie zaszczepione i raczej nie będą... Nie czuję tematu i zawsze mam z tym problem...
 
reklama
No własnie jak tez tego nie czuję i dlatego sie waham. Cenowo to troche jest, bo z tego co pamiętam to dwie szczepionki 350 zl na jednego. Niby nie trzeba wszystkiego na raz, to by się kasa rozłożyła.
 
My Martusię szczepiliśmy przeciw pneumokokom, bo wiedzieliśmy, że pójdzie bardzo wcześnie do żłobka- miała 9,5 miesiąca jak się znalazło miejsce. Były 3 albo 4 dawki (już nie pamiętam, to od wieku w momencie rozpoczęcia szczepienia zależało, ile dawek będzie), około 270 zł każda
Nie pamiętam od jakiego wieku, bo już bardzo dawno zgłębiałam ten temat, ale po skończeniu 2 albo 3 lat, podaje się już inną szczepionkę, i ona jest o wiele tańsza, jakieś 50 zł, i chyba tylko 1 dawka.
 
Ostatnia edycja:
a ja się napatrzyłam na dużo złego po szczepionkach, za dużo się naczytałam i tez jakoś nie bardzo...choć przy Bartku skusiłam się na pneumo i sama już nie wiem czy dobrze czy źle....z tym że skusiłam się zanim zgłębiłam temat, teraz bym go nie zaszczepiła po tym co ostatnio widziałam i czytałam...więc mnie nie słuchajcie lepiej ;)
 
Mamoot, możliwe, że zdrożały przez te kilka lat. Ale też w przychodniach często mają droższe szczepionki, a jak dostanies receptę od lekarza, kupisz w aptece taniej. U nas wtedy w przychodni dawka kosztowała 350 zł, a ja w aptece- swoją drogą poleconej przez pediatrę- płaciłam 270 zł, więc różnica bardzo duża i warto popytać. Tą aptekę chyba masz blisko, jest przy Niepodległości (chyba 107/109) pomiędzy stacjami metra Wierzbno i Racławicka- idąc od metra Wierzbno w stronę Racławickiej po lewej stronie.
A ze szczepieniami jak ze wszystkim, są opinie dobre i złe, nie ma pewności, że dobrze robimy szczepiąc dzieci, ale i nie ma pewności, że lepiej nie szczepić.
Ja kierowałam się tym, że jeśli mogę dziecko przed jakimś świństwem uchronić, to wolę to przynajmniej spróbować zrobić.
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny co dajecie na przeziebiania przy kaszlu i katarze...mloda kaszle mi dosc ostro...a zeby nie chodzic z nia za kazdym razem do lekarza to kupuje jakies syropy w polsce plus witaminy...mam jeden syrop plus vibowit+ witaminy...co polecacie bo chce zakupic jak bede w polsce..
 
To zależy, jaki kaszel. Ja zwykle mam z tym problem, żeby rozpoznać, jeśli ewidentnie coś powinna odkaszlnąć a się nie da, to flavamed, jeśli taki nie wiadomo jaki, to prawoślazowy (kiedyś mi pediatra tłumaczyła, że jest dość uniwersalny, jeśli kaszel jest suchy, to łagodzi, jeśli taki, który przejdzie w mokry, ale jest jeszcze za wcześnie na syrop wykrztuśny, to pomaga "zebrać" to co powinno i po 2-3 dniach słychać, że czas na wykrztuśny), a na uporczywy nocny kaszel, po którym Mycha wymiotowała, pomógł ostatnio supremin.
 
Mloda ma taki mocno mokry-az czasami jej sie cofa :/ na noc mamy swietny specyfik ale lubie miec cos na "zas"...jak cos sie przyplata...dostalismy wlasnie w aptece taki uniwersany...ale zstanawiam sie czy kupic cos jeszcze-jakas witamine C,rutinoskorbin-czy takie rzeczy daje sie juz dzieciom?
 
reklama
Dla dzieci są odpowiedniki rutinoscorbinu w syropie- rutinacea i ceruvit, a wit. C w kropelkach. W sumie muszę kiedyś pediatrę o to zapytać, żeby potwierdzić, bo pan w aptece ostatnio odradził dawanie ich dodatkowo jak dziecko dostaje inne witaminy- Marta akurat miała wtedy multi sanostol w syropie. Niby logiczne, bo co za dużo to niezdrowo, nawet witamin, ale rutinacea coś tam jeszcze na przeziębienie zawiera, a witamin chyba niewiele, trzeba by ulotkę poczytać.
 
Do góry