reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nasze wizyty u lekarza (badania, USG, zdjęcia naszych fasolek....)

Haha :-) to u Was Petunia zdania podzielone :-D my bardzo chcieliśmy dziewczynkę, no ale jeśli jest chłopak to będzie równie mocno kochany :-) ale.... ja jeszcze czekam do połówkowego... wtedy już wszystko się wyjaśni :-D
 
reklama
Ja na NFZ w ogóle nie chodzę, bo jak chciałam się zapisać, to najbliższy termin za 2 miechy, hehehe....

Jednak muszę stwierdzić, że niektóre kliniki prywatne (LIM np. ) zeszły na psy. Byłam w czwartek. Wizyta co miesieczna trwała następująco - wpisanie wyników do karty, zważenie, zmierzenie ciśnienia, wypisanie skierowania na morfologię. Dziękuję, zapraszam za 4 tyg. Makabra.
Dlatego też chodzę do innej lekarki też prywatnie, ale nie mam już abonamentu w tej klinice (Babca Medica) i czuję się naprawdę komfortowo.
 
rozumiem gdybym chodziła do państwowego do dwóch lekarzy, a tak nie mam wyrzutów tym bardziej ze u mojej ginki też nie ma kolejek i łatwo się dostać, może jest to przyczyna że w mieście jest duzo lekarzy na NFZ
 
Mój gin przyjmuje w szpitalu, ale chodzę tylko do niego co miesiąc prywatnie, bo nie chce się denerwować w tych kolejkach szpitalnych, byłam tam tylko raz, bo musiałam mieć jakąś przybitą pieczątkę i cieszyłam, że mogę sobie pozwolić na prywatne wizyty.
 
TAYCIA to niela niespodzianka, ale wszystko jeszcze mozliwe....dobrze ze z dzidzia wsio ok!

JASKOLKA tez sie ciesze ze wizyta mimo sprzetu udana, najwazniejsze ze dzidzia zdrowa.

sorry ale dla mnie to nie do pomyslenia ze wiekszosc kobiet musi chodzic w polsce do gina (i nie tylko) prywatnie bo w przychodniach i szpitalach kolejki itd. normalnie az mi sie cisnienie podwyzsza jak to czytam...
 
Oli.B - nie zgodzę się z Tobą, że chodząc do 2 lekarzy państwowo blokujemy miejsce innym biednym matkom, bo ja do zamożnych też nie należę, ale niestety co miesiąc muszę ciężko zarobioną kasę oddawać na składkę zdrowotną więc również coś od tego państwa mi się należy, a idąc prywatnie do mojego lekarza co miesiąc z ciężkim sercem wydaje 150 zł na wizycie, ale fakt czego nie robi się dla maleństwa. Wolę sobie odmówić kilku przyjemności niż zaoszczędzić na wizycie.

Mam koleżankę która można powiedzieć zalicza się do "matek biedniejszych" i owszem powiedziała że nie stać ja na prywatnego lekarza, tylko do jasnej cho...lerci na paczkę fajek ją stać, na kilka piw dla męża ją stać, do pracy wcześniej jej się nie chciało ruszyć bo "wszędzie tak mało oferują" ..... i moje składki mają być przeznaczone na wizyty tych biednych matek i ja jeszcze mam im ustępować miejsca?

Na szczęście od męża z pracy mam abonament do prywatnej kliniki i tam chodzę do drugiego lekarza, ale gdyby nie to to chodziłabym nawet do 5 różnych lekarzy państwowo jakby była taka potrzeba.

Długie terminy w NFZ niestety nie tylko biorą się z dużej ilości osób, ale przede wszystkim z tego że wiadomo lekarz głupi nie jest i wie że bardziej opłaca mu się przyjmować prywatnie niż za marny grosz pracować w przychodni. Jak jeszcze chodziłam do G państwowo musiałam się prosić o zrobienie cytologi a czasami nawet o badanie:szok:, a wizyta trwała zazwyczaj 5 min bo oczywiście trzeba było szybko odbębnić czarną robotę i szybko lecieć na prawdziwy zarobek.
 
neilaa opowiadasz o jakiejś koleżance z patologii, sorry... poczytaj wyżej, że są dziewczyny, które muszą bardzo długo czekać na wizytę. To, że ktoś płaci składkę to nie oznacza, że musi się zachowywać jak przeciętny "emeryt" w Polsce i latać do kilku lekarzy tej samej specjalizacji na raz, albo jak na sraczkę co kilka dni. Wiem o czym piszę, bo kilka lat siedzę w branży medycznej.

I dla mnie jest nie zrozumiałe Twoje podejście jak i licznej grupie Polaków, jak mi się należy to wykorzystać ile się da, wycisnąć jak cytrynę.... bo się należy .....

A nie prościej poszukać sobie jednego lekarza, z którego się jest zadowolonym ???

Owszem lekarze może i spiszą się do gabinetów prywatnych, ale raczej ze szpitala. W przychodni państwowej mają ograniczenia co do przyjmowania pacjentek nałożone przez NFZ, tak samo z badaniami. Sorry o ile o 13.00 ciężko zastać już lekarza w szpitalu, to w przychodni jak się przychodzi i pisze kartka że jest do 16.30 to on jest do tej 16.30. Im też przyszło pracować w chorym systemie, niestety....

I tyle w tym temacie.
 
reklama
Oli.B. cieszę się że Ty trafiłaś do fajnego lekarza z powołania na którego zawsze możesz liczyć. Niestety ja kilka lat szukałam takiego z którego w końcu jestem zadowolona, ale wiele razy na swojej drodze spotkałam lekarza który odmówił mi zwykłego badania ponieważ on za 15 minut kończy pracę lub cytologi którą "wystarczy zrobić raz na 2 lata" i przez takie podejście lekarza mam teraz problem. Świetnie by było gdyby lekarza który pracuje do 16.30 można było spotkać w gabinecie jeszcze o 16.25. Niestety w tym kraju to rzadkość.

Jedynie co się zgodzę to oczywiście należy zakończyć ten temat bo jest to wątek o naszych maleństwach a nie o lekarzach. każdy będzie postępować tak jak chce i żadna z nas tego nie zmieni.
 
Do góry