reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze zdolne maluszki - czyli co potrafią wrześniowe dzieciaczki

reklama
A ja ostatnio bawiłam się z Radkiem w pokazywanie języka :-p. Najpierw ja pokazałam a po chwili Radek wystawił swój języczek. No już inaczej się porozumiewa przez swój krzyk jakby wołał i jak płacze to lecą mu łezki. Jak leży na brzuszku to wysoko trzyma głowę a jeszcze 2 tyg temu to z trudem ją trzymał.
 
Kasiula - Kurcze dziwne, że własnie o to pytasz bo miałam o tym pisać hihi Mój łobuziak dzisiaj trzy razy obrócił się własnie z brzuszka na plecki. Cyk cyk i już lezy sobie spokojnie z uśmiechem na pyszczku hehe Byłam za każdym razem w kuchni więc nie widziałam jak to zrobił ;P Jestem dumna z mojego łobuziaka ;) hihi
 
Mojemu to nie wiem czy świadomie się udało przewrócić ale wyglądało to tak że podpierając się na rączkach poleciał na bok i chyba to przypadkowe było.
 
Kasiula - na pewno w każdej chwili Twoje dziecię się obróci...być może mojemu łobuziakowi udało się to zupełnie przypadkiem ale jakimś cudem znalazł się na pleckach hehe ;)
 
reklama
moja się w sobote przewróciła pierwszy raz jak się na impreze szykowałyśmy i jej sukieneczke na plecach zapinałam, a ona cyk i na plecki się gibła, nawetnie zauważyłam jak to zrobiła. Potem jeszcze kilka razy jej się udało.
A dzisiaj sie wyginała tak jak by z plecek na brzuszek chciałą sobie fiknąć ale jej to nie wychodziło.

A tak pozatym to ślicznie gada sobie i śmieje się całą sobą wydając przy tym radosne odgłosy.
 
Do góry