reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

nasze zwierzeta domowe a dzieci

A ja bym powiedziała - nie -

Szczeniak jest najprawdopodobniej po pierwszym odrobaczeniu, czekają go jeszcze z dwa, więc na pewno ma jakieś robaczki w sobie...

4 miesięczne szczenię prawidłowo prowadzone już jest po kilku odrobaczeniach. Do 7 tygodnia powinno już być odrobaczone trzy razy.
Myślę, że problem raczej w tym, że takie szczenię lubi podgryzać wszystko ostrymi ząbkami i jeżeli znajomi MUSZĄ przyjechać ze szczeniakiem to lepiej nie pozwolić psu na bezpośredni kontakt z dzieckiem. Dla szczeniaka piszczące dziecko to kolejna zabawka (i to jaka fajna - sama się rusza).

Temat już nie jest świeży, zapewne już po odwiedzinach, napisałam swoje zdanie tak może dla innych.

Moje dzieci wychowały się przy psach i kotach. Prowadziłam wtedy hodowlę psów i kotów.
Ponieważ miały ciągły kontakt ze zwierzętami (młodymi i starszymi) pilnowałam tylko aby również dzieci były w miare regularnie odrobaczane (leki przepisywał lekarz rodzinny oczywście)
 
reklama
Moim zdaniem wszystko zalezy jakie nastawienie do dzieci ma ten szczeniak. Co innego jak mieszka z dzieckiem piesek a co innego jak wogole nie ma kontaktu.

Ja mam w domu 1,5 rocznego goldena, pieska bardzo lubiacego dzieci. Wiadomo tez ze jest to pies duzy, z duzo sila. Starałam sie juz bedac w ciazy przyzwyczaic psa ze za jakis czas pojawi sie nowy czlonek rodziny. Tak wiec pies mial mozliwosc powachac wszystko co nalezec ma do dziecka tj.ciuszki , fotelik , wozek itd. Kiedy bylam w szpitalu kladlam kolo dziecka pieluszke, ktora pozniej moj nazeczony dal psowi zeby zapoznal sie z zapachem dziecka :-) Na poczatku pies byl tak mocno zainteresowany ze balam sie o malenstwo. Wiadomo duzy lep psa niechcacy moglby zrobic krzywde. Teraz pies sie uspokoil a na kazdy placz dziecka momentalnie znajduje sie pod drzwiami. :-D Dobra psina
Tak wiec dziecko z psem jak najbardziej moze funkcjonowac ;-) Trzeba tylko odpowiednio psa do tego przygotowac.
 
A ja wychodze z zalozenia ,ze dziecko swietnie rozwija sie w domu gdzie towarzyszy mu zwierze,zwlaszcza pies ,dziecko nasladuje wiec i uczy sie szybko raczkowac,by moc podazyc na swoim przyjacielem.to jedna z zalet,a jest ich mnostwo,prosze poczytac ksiazki na ten temat,a moze co niektore mamy zmienia zdanie. Mowie o psach jakby co... Koty odpadaja,sa minusy trzymania ich blisko dziecka.
 
Jeśli wcześniej twoje dziecko nie miało kontaktu z ze zwierzętami to może być różnie- jakieś drobne alergie skórne, wypryski. Co innego gdy dziecko jest wychowywane z na przykład psem, bo wtedy sie do niego przyzyczaja
 
Witam :-)
Mam kotke która ma 7 miesiecy i jest dosc rozbrykana boje sie jak bedzie reagowac na dziecko :-( a do tego moj partner chcial wydac kotke lecz wkoncu po namowach zgodzil sie na jej zatrzymanie pod warunkiem ze bedzie odizolowana od dziecka. On nalezy do ludzi ktorzy wierza we wszystkie mity o kotach chodz sam jest swiadkiem tego ze to nieprawda :-( Nie wiem co mam robić aby przekonać jego o tym ze kotka nic nie zrobi a odizolowanie jej nie będzie miało sensu ale także boje się jak będzie reagować na nowego lokatora może mi ktoś poradzić :-(
 
Ostatnia edycja:
witaj ja co prawda nie mam kota ale gdy jezdże do mojego taty z synem to tam własnie jest ich 3... zaden nawet nie popatrzył sie na małego poza tym ze z zaciekawieniem do niego podchodzily i sie przypatrywaly, ostatnio gdy bylismy kacper jechał na sankach na 9 miesiecy i kot w czasie jazdy wyskoczył na te sanki i usiadł Kacprowi na nogach... nic mu nie zrobił najpier obaj sie popatrzyli na siebie a potem kot miał w nosie mojego syna i połozył mu sie na nogach i tak obydwoje jeździli. Osobiście nie znosze kotów, ale nie przesadzajmy nie wszystkie koty to okropne pozbawione uczuć i wszelkich zahamowań złe istoty. A izolacja zwierzęcia od dziecka możne sie skończyć źle... Od poczatku dziecko i zwierze powinni miec ze soba kontakt.
 
Sama mam dwa koty i mogę powiedzieć z mojego doświadczenia, że koty w ogóle nie interesują się dzieckiem.

Obawiałam się, że będą próbowały spać w łóżeczku albo przez przypadek coś napsocą, ale przez pierwsze 3 miesiące bały się malucha. Nawet nie wchodziły do naszego pokoju. Dopiero potem powoli zaczęły się oswajać, próbowały podchodzić, powąchać. Teraz synek ma ponad rok i żyje z kotami w wielkiej przyjaźni. Bawią się, drzemią sobie razem itp. Oczywiście jakieś zadrapania się zdarzyły podczas zabawy, ale moje koty są łagodne i na pewno nie zrobiłyby celowo krzywdy maluchowi.

Wiele ludzi z powodzeniem wychowuje dzieci w towarzystwie zwierzaków i uważam, że przynosi to wiele korzyści. Dzieci przepadają za futrzakami.

Izolowanie kota jest najgorszym wyjściem, bo koty potrafią być zazdrosne i dziwaczeć jak są odrzucone np zacząć sikać do butów albo do waszego łóżka;-)

Moim zdaniem kot nie stanowi żadnego problemu przy dziecku i powinnaś go traktować jak zwykle, bo inaczej może być zazdrosny. A w razie gdyby rzeczywiście pojawiły się jakieś poważne problemy, wtedy możesz myśleć. Ale tymczasem jeżeli postanowiliście przygarnąć kotka to przecież odpowiadacie za niego i nie możecie się go tak po prostu pozbyć...:confused:

A te wszystkie opowieści, że koty rzucają się na ludzi, duszą dzieci w nocy, są złośliwe, roznoszą choroby i nie wiadomo co jeszcze, można włożyć między bajki.

Pamiętaj tylko o zaszczepieniu kota i o własnych badaniach pod kątem toksoplazmozy. Dopóki jesteś w ciąży niech sprzątaniem kuwety zajmie się ktoś inny.
 
Witam :-)
Mam kotke która ma 7 miesiecy i jest dosc rozbrykana boje sie jak bedzie reagowac na dziecko :-( a do tego moj partner chcial wydac kotke lecz wkoncu po namowach zgodzil sie na jej zatrzymanie pod warunkiem ze bedzie odizolowana od dziecka. On nalezy do ludzi ktorzy wierza we wszystkie mity o kotach chodz sam jest swiadkiem tego ze to nieprawda :-( Nie wiem co mam robić aby przekonać jego o tym ze kotka nic nie zrobi a odizolowanie jej nie będzie miało sensu ale także boje się jak będzie reagować na nowego lokatora może mi ktoś poradzić :-(
My mamy dwa postrzelone koty... Właściwie dwie kotki - wariatki :-D Też bałam się jak będą reagować na dziecko, ale obwąchały i się nie zbliżają więcej, jakoś dziecko je nie ciekawi. No i mała nie miała też żadnych problemów ze zdrówkiem z powodu kotów, także ja myślę, że nie ma co kota wywalać z domu :)
 
reklama
Sama mam dwa koty i mogę powiedzieć z mojego doświadczenia, że koty w ogóle nie interesują się dzieckiem.

Obawiałam się, że będą próbowały spać w łóżeczku albo przez przypadek coś napsocą, ale przez pierwsze 3 miesiące bały się malucha. Nawet nie wchodziły do naszego pokoju. Dopiero potem powoli zaczęły się oswajać, próbowały podchodzić, powąchać. Teraz synek ma ponad rok i żyje z kotami w wielkiej przyjaźni. Bawią się, drzemią sobie razem itp. Oczywiście jakieś zadrapania się zdarzyły podczas zabawy, ale moje koty są łagodne i na pewno nie zrobiłyby celowo krzywdy maluchowi.

Wiele ludzi z powodzeniem wychowuje dzieci w towarzystwie zwierzaków i uważam, że przynosi to wiele korzyści. Dzieci przepadają za futrzakami.

Izolowanie kota jest najgorszym wyjściem, bo koty potrafią być zazdrosne i dziwaczeć jak są odrzucone np zacząć sikać do butów albo do waszego łóżka;-)

Moim zdaniem kot nie stanowi żadnego problemu przy dziecku i powinnaś go traktować jak zwykle, bo inaczej może być zazdrosny. A w razie gdyby rzeczywiście pojawiły się jakieś poważne problemy, wtedy możesz myśleć. Ale tymczasem jeżeli postanowiliście przygarnąć kotka to przecież odpowiadacie za niego i nie możecie się go tak po prostu pozbyć...:confused:

A te wszystkie opowieści, że koty rzucają się na ludzi, duszą dzieci w nocy, są złośliwe, roznoszą choroby i nie wiadomo co jeszcze, można włożyć między bajki.

Pamiętaj tylko o zaszczepieniu kota i o własnych badaniach pod kątem toksoplazmozy. Dopóki jesteś w ciąży niech sprzątaniem kuwety zajmie się ktoś inny.

Nasze kotki z koleji są przekonane, że wszystko co dzieje się w domu, dzieje się dla nich :-D Dlatego ja radzę pilnować wózka i łóżeczka, bo to miłe miejsca do kociej drzemki :-D Ale masz szczęście że Twoje nie są zainteresowane.
Też uważam że izolowanie kota to najgorszy pomysł, znam kobiete, która zaczęła z obawy o dziecko izolować kota i kot oszalał, zaczął się rzucać na dziecko po kilku miesiącach takiego ignorowania z połączeniu nagłymi ograniczeniami (nie wchodzi do pokoju dziecka, nie śpi na kanapie) i właścicielka musiała go wydać.
A korzyści z posiadania zwierząt sa ogromne - przede wszystkim uczą dziecko czułości dla zwierząt i odpowiedzialności. No i dzidzia ma szansę uodpornić się na parę zarazków.. :tak:;-)
 
Do góry