reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

NDT-Bobath

No widzisz Justynko, Iga goni Paulinę :tak: jak nam wyjdzie spotkanie to zobaczysz, będą się na czworaka ganiać :-D Z tą rehabilitacja to już wiem od Asso, już jej pisałam, że chyba robią przesiew i odsyłają dzieciaki w lepszym stanie bo do dr K kolejki, za miesiąc dopiero zapisują. A rehabilitantów nie przybywa, za to dzieciaczków niestety tak :-(
Ja we wtorek ma wizytę u dr K, ciekawe, czy nas też wywali???;-)
 
reklama
To Olcia i Paulinka niemal w równym wieku! Wszystkiego najlepszego dla obu panienek :-) Ani się obejrzycie a roczek będą kończyć ;-)
 
Ola dwa dni starsza od Paulinki:) tylko duzo bardziej w tyle jest...pociesza mnie tylko ze taka intensywna rehabilitacje zaczelismy dopiero w grudniu..
ale dzisiejsza wizyta na rehabilitacji mnie troche podlamala...niech sie wreszcie wydarzy cos pozytywnego bo sil mi powoli braknie...:(
 
Co się stało? Jest aż tak źle? Marta, my rehabilitujemy Paulinkę codziennie od 8 miesięcy!!! Ja poprostu sama wszystko musiałam robić, bo co tydzień dostawałam nowe ćwiczenia, taką pracę domową, że głównie tylko karmiłam i ćwiczyłyśmy i masaże. Dopiero od listopada mamy te 4 godz tyg a i tak nie zawsze, bo często nam i 2 godz w tyg odpadają. Nie łam się, musi być w końcu lepiej, ja w to wierzę.
 
Marta, a co sie stało???
Na pocieszenie powiem Ci, że Franiu w wieku 10 mies dopiero zaczął pooowoli obracać sie na brzuszek.. dopiero wtedy ruszył. Po 7 mies rehabilitacji. Jesli jest to dla Ciebie jakiekolwiek pocieszenie..
 
Drogie mamy, mój ukochany synek po 6 miesiacach rehabiltacji samodzielnie chodzi po domu.:-) Jeszcze nie potrafi wszystkiego bo np. ma kłopty zeby bez podparcia sam sie podniesc na nóżki ale jak sie zmobilizuje to i ten wyczyn jest dla niego możliwy. :-)
 
Marta, co się stało? Mam nadzieję, że dziś już samopoczucie lepsze i że...z Olusią to nic poważnego, a tylko chwilowy dołek?

DoubleFantasy, gratulacje dla Gabrysia! :)
 
reklama
wiem ze Ola ma juz dosc wszystkiego, ale placze na zajeciach tak ze nie da jej sie WOGOLE pocwiczyc...w domu zupelnie co innego, dziecko zywe, wesole, praktycznie wogole nie placze, gada po swojemu, smieje sie itp..a cwiczenia nie sa jakies wymagajace od malej wysilku, bo dajmy na to pani zaczepia jedna strone lawki na drabinki, sadza mala na kocyk i mala raz zjezdza z laweczki powoli a drugi raz pani ja ciagnie do gory, do tego ja latam wokol niej z kazdej strony zabawiajac co rusz to nowa zabawka...a placz jest i tak..
jeszcze ta sonda...boze jak mnie to dobija... :(gdyby nie ona to pewnie nie byloby wiekszego rozmyslania, po prostu plakalaby i tyle..a tak co chwila trzeba jej rece odganiac bo w placzu trze sobie nosek i oczka, trzeba uwazac zeby nie wyciagnela sondy, do tego w placzu co chwila plasterek sie odkleja...
ja to strasznie przezywam bo potrafie sie rozkleic przy jej placzu na cwiczeniach, i mala ryczy....tylko wyjdziemy z sali juz jest ok...
do tego ja musze na rehabilitacje dojezdzac 70km w jedna strone, to meczy i mnie i mala, moze stad ten placz...nie wiem, naprawde sama nie wiem...
dzis pani pochwalila mala za wyprost plecow, stwierdzila tez ze buduje jej sie napiecie w raczkach, juz nie sa takie jak z waty, nawet lezac na walku wytrzymala kilka chwil w podporze...ale jak sie zdekoncentrowala to znowu ryk..
do tego dalej ida jej zeby...caly czas rece do buzi, jezdzi tymi palcami pod ziaslach, slini sie, placze bo potrafi sie ugryzc...

cale zycie mam pod gorke,ale nie myslalam ze bedzie az tak ciezko cieszyc mi sie macierzynstwem...
Boze jak ja bym chciala zeby Olka byla juz na tym etapie co Paulinka...
zeby chociaz nauczyla sie jesc...
 
Do góry