FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
Franek miał tak. Wtedy odpuszczałam ćwiczenia. Dos regularnie robiłam mu takie przerwy, potrzebowalismy ich oboje.
Poza tym widziałam u niego takie okresy frustracji, gdy umysłowo szedł do przodu a ciało pozostawało w tyle. Wydawało sie, że chce gdzieś dostać się a nie może, nie potrafi.
Kolejną wazną kwestią jest to, ze dziecko musi akceptowac rehabilitanta. Na turnusach zdarzało nam sie trafic na ludzi, z kt Franiu w ogóle nie chciał ćwiczyć. Rzygał po 10 sek. I koniec. Odmawiał współpracy. Bardzo ważne jest znalezienie człowieka, którego zaakceptuje dziecko.
A narazie zróbcie sobie przerwe dziewczyny
Poza tym widziałam u niego takie okresy frustracji, gdy umysłowo szedł do przodu a ciało pozostawało w tyle. Wydawało sie, że chce gdzieś dostać się a nie może, nie potrafi.
Kolejną wazną kwestią jest to, ze dziecko musi akceptowac rehabilitanta. Na turnusach zdarzało nam sie trafic na ludzi, z kt Franiu w ogóle nie chciał ćwiczyć. Rzygał po 10 sek. I koniec. Odmawiał współpracy. Bardzo ważne jest znalezienie człowieka, którego zaakceptuje dziecko.
A narazie zróbcie sobie przerwe dziewczyny