mamaPaulinki
mama kochanego śmieszka
Marta nie dołuj się, proszę ;-) Głowa do góry, musi się w końcu coś ruszyć.
To i ja dopiszę co po wizycie. Więc nadal widać asymetrię (oczy mam, to nic nowego dla mnie), stawanie na paluszkach, podwijanie ich, napięcie w nogach efekt wylewów (to też żadna nowość), na rotującą stópkę kinesiotaping, a poza tym cud, miód itd, śliczny irokez na głowie
jak ja nie lubię tych lekarzy, jeden nabrał się na fochy Paulinki, drugi robi mi wykład, który z nam już od roku 
Kochana za to jest nasza rehabilitantka ze szpitala, Paulinka jest jej ulubioną pacjentką i tak o niej myśli i o tej stopie (ona uwielbia dzieciaki z problematycznymi stópkami, sks itp ;-)), że dziś do mnie dzwoniła pogadać, co by tu zrobić, że się rozpytywała, jakie ma pomysły a jutro się przecież widzimy ;-) Lubię tę dziewczynę, szkoda że jej dobre chęci blokuje brak sprzętów w sali rehabilitacyjnej, ot NFZ, szpital wojewódzki wszak ubogi, jeden wałek, jeden klin, materac, 2 piłki i jej 2 ręce, które wszystkie sprzęty próbują zastąpić :-(
Mamy jeszcze 2 dni na dyskusję a potem juz trzeba coś konkretnie zrobić.
To i ja dopiszę co po wizycie. Więc nadal widać asymetrię (oczy mam, to nic nowego dla mnie), stawanie na paluszkach, podwijanie ich, napięcie w nogach efekt wylewów (to też żadna nowość), na rotującą stópkę kinesiotaping, a poza tym cud, miód itd, śliczny irokez na głowie


Kochana za to jest nasza rehabilitantka ze szpitala, Paulinka jest jej ulubioną pacjentką i tak o niej myśli i o tej stopie (ona uwielbia dzieciaki z problematycznymi stópkami, sks itp ;-)), że dziś do mnie dzwoniła pogadać, co by tu zrobić, że się rozpytywała, jakie ma pomysły a jutro się przecież widzimy ;-) Lubię tę dziewczynę, szkoda że jej dobre chęci blokuje brak sprzętów w sali rehabilitacyjnej, ot NFZ, szpital wojewódzki wszak ubogi, jeden wałek, jeden klin, materac, 2 piłki i jej 2 ręce, które wszystkie sprzęty próbują zastąpić :-(
Mamy jeszcze 2 dni na dyskusję a potem juz trzeba coś konkretnie zrobić.