Mnie też się wydaje, że dzieci mają jeszcze czas na zaprzestanie sikania w nocy. Do 4-5 r. ż. wpadki mogą się zdarzać.
Pola nie sika w pieluchy już bardzo dawno- od lutego nie nosi w ciągu dnia i od wakacji prawie nie sika w nocy, więc przestalismy jej zakladać nawet na noc (ale tu wpadki się zdarzają)- nie mam zamiaru się tym przejmować.
Nie używa też nocnika (jest schowany w piwnicy)- robi sama na sedes, sama wyciera pupę (po siku), spłukuje i myje ręce (ma nawet swoje własne mydło:-) przy wannie, żeby dosięgnęła i swój własny ręczniczek). Drze się jak tylko próbuję jej pomóc. musi być zaspana, żebym mogła coś jej pomóc. Jedyne co możemy zrobić to zapalić światło w łazience
, a czasem robi po ciemku.... No cóż, nie zawsze mi to na rękę, bo zajmuje jej to więcej czasu, czasem źle urwie papier i jest porozrzucany w strzępkach po lazience... no, ale ona zawsze była bardzo samodzielna. Już dawno zapomniałam o karmieniu jej, nie mogę jej nawet posadzić w krzesełku do karmienia- musi jeść z nami przy stole.
Nie mogę jej nalożyć ciastek czy chrupek do miski- sama to robi; herbatkę musi wsypać sama, tak samo kakao, sama ubiera buty, piżamkę, czapkę, itp., itd.