reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Noworodkowe perypetie

Hej dziewczyny moj maluszek ma juz ponad tydzien,na poczatku zrzucil 200 g a dzis juz wazy o 100g wiecej jak przy porodzie,skorka tez mu sie luszczy z tego co wiem to normalne i z czasem bedzie dobrze,a smarujemy malego balsamem. Pierwsze dni w domu do tych lzejszych nie nalezaly. Maly mial kolki i tak strasznie plakal bo z tego co wiem musial najpierw dobrze przetrawic mleko zeby kupka byla zolta,po kilku dniach bylo i jest lepiej. Czasem zdazy mu sie siusiac jak tylko sciagne pampera :-p wtedy mamy frajde a raczej fontanne :-D Jada co 3-4 godzinki ,czasem z jednej piersi potrafi jesc ok 20 min i spi caly czas z czego jestem zadowolona bo i sama w tym czasie robie sobie drzemki,na szczecie teraz moim priorytetem jest malutki a w domu mam dodatkowa pomoc wiec moge sobie pozwolic. Jedyne co mi dokucza to szwy. Pod koniec porodu zaczelam 'pekac' wiec zostalam nacieta i teraz potrzebuje czasu zeby dojsc do siebie,okropne uczucie rwania nie daje mi spokoju i opuchlizna robi swoje ale juz jest lepiej.
 
reklama
No u mnie też jaja z karmieniem się zaczęły. Mała miała bardzo sliny odruch ssania, ssała wszystko i jak leci. Babeczka od laktacji jak była u mnie to chyba ze dwie godziny się bawiliśmy żeby małą ogarnąć i w końcu dostała smoczek bo mimo że jadła aktywnie przez 25 minut, zasypiała to po kolejnych 15 minutach budziła się i szukała dalej . No i nie wiem czy ten smoczek nie popsuł trochę bo mamy teraz cyrki z przystawianiem. Za lekko buźke otwiera i na karmienie schodzi mi z godzina z czego połowa to walka żeby się dobrze przystawiła. Ja się wkurzam, ona i takie błędne koło. Do tego nie miałam żadnego nawału, cycki jakieś takie miękkie i się martwie czy coś mi sie tam nie psuje :crazy: Pisałąm już do p.Izy od laktacji co mi radzi i możę będzie musiała jeszcze wpaść na jakąś konsultacje. Powiem wam szczerze że walczę ale karmić butelką było mi łatwiej i dopada mnie przez to baby blues. Zwłaszcza że jest jeszcze Igi. Narazie mąz ma urlop ale jak wróci do racy to sobie nie wyobrażąm siedziec kilka razy dziennie po godzinie z Lidką na cycu zwłaszcza że młody nie wykazuje wtedy chęci rysowania lub czytania :crazy:
Poza tym to mała jest kochana. W porównaniu do mojego Igiego to prawie wcale nie płacze :-) I jak zaśnie o 22 to następne karmienie jet ok 1 potem pobudka o 5.
 
Koper A to jak zasypia przy jedzeniu to powinnaś ja budzić, a jak się naje to sama będzie puszczać cyca.
Zazdroszczę wam ze macie już maleństwa przy sobie. My cierpliwie czekamy :-).
 
Oj u nas znów problemy zoltaczka nadal się utrzymuje i wzrasta :-(
Mamy skierowanie do szpitala pobiora jej krew żyły i jak bd wszystko dobrze to wrócimy do domu a jak nie to bd musiała zostać :-(
Wczoraj byliśmy na krwi z paluszka strasznie płakała aż się zanosila a później cały dzień nie chciała zasnąć i była niespokojna
 
Sann oby szybko zoltaczka przeszła. Moj dzis tez zolciejszy. Wczoraj go badali i jeszcze na naswietlania nie trzeba. Kazala go duzo przy oknie trzymac. Wystawiac na światło bo to pomaga- tylko nie na słońce!
U tak malutkich bobasow kaxy dzien i nocka moze wygladac inaczej. Moj maly w sxpitalu tak spal ze na karmienie po 6 godz musialam budzić. Ale sie zmienilo o 360 st
Kopfer u mnie to ciut podobnie z cycaniem. Maly je czasem 10 min i zasypia , czasem sam piers puszcza. Kiedy go odkladam spi 20 min i znow szuka cyca i wciąga ręce i placz. Wczoraj caly dzie prawie sie tak bawilismy. Ma razie jest mąż wiec jest ok ale co potem.
Poczytalam tez troche i pogadalam z położną to mowila zeby odczekać . Wbrew pozorom mnóstwo mam ma ten sam problem. Karmienie na zadanie zamienia sie w nieustanne karmienie. Podobno jak maly bedzie w stanie przyjmowac wieksze porcje pokarmu to czas pomiedzy sie wydłuży. No cóż czekamy. Moj smoczka nie chce- tez juz próbowałam. Ale tez wiem ze nie zaleca sie podawania w cziagu pierwszych tyg wlasnie ze wzgledu na zaburzenie ssania. Powodzenia Kopfer i duzo cierpliwości, choc mnie samej juz czasem brak.
Piszcie dziewczyny o problemach to choc czlowiek wie ze nie jest sam na tym froncie
 
Lilija ja ja budzę dlatego nam tak schodzi. Najpierw walka z przystawieniem potem karmienie w trakcie którego ciagleja pobudzam a i tak zasypia wiec budzę i przystawiam do drugiego cyca.
M mnie wkurza bo pamięta moja depresje z Igim i ciągle mi gada ze mam dać Se spokoj jak mi ciężko i dać butle.
 
sann stawiaj małą w pobliżu okna żeby dostała jak najwięcej światła i często przystawiaj do piersi moja po wyjściu ze szpitala była calutka żółta łącznie z białkami dopiero po tygodniu zaczęła jej żółtaczka schodzić
 
A ja to chyba przechwalilam Paulo z tym spaniem i jedzeniem :p od wczoraj nad ranem zle sypia i malo je, nie wiem co mu sie stalo ,z ponad 15 min jedzenia zaczal jezt po 7-8 min i wiecej nie chce chociaz potrafi spac 3 godz wlasnie po tych 8 min karmienia. Dzis (6 nad ranem) zmienilam pieluche a tu kikut od pepka lezy sobie 'luzem' a sam pepek nie jest do konca zagojony i ma ranke,powiedzcie mi czy to normalne ? Nie wiedzialam co zrobic,a zeby pepek sam nie przykleil mi sie do pampersa ani tym bardziej do ubranka polozylam na niego gazik i wtedy zalozylam pieluche,nie wiem czy dobrze zrobilam na szczescie idziemy dzis do lekarza na kontrone to sie wypytam.Jakies rady od was dziewczyny ?
 
Normalne pateczka. O ile mocno nie krwawi albo sie nie ropi. Rana sie dosuszy. Spokojnie. Myj jak wcześniej.
A z jedzeniem tez normalnie i tylko sie cieszyć, ze zacAl efektywniej jesc!
 
reklama
Bojąca, tym oknem to często zapominaną sprawa, a bardzo dobra rada!!

My żółtaczki nie mamy póki co, wiec cieszę sie bardzo.
Nawał pokarmu w 24h po porodzie ale radzimy sobie, bo mała je oś samego poczatku bardzo efektywnie!
Oczyściła sie ze smolki w 22h, pierwsza noc spała bardzo złe, co przestała jesc i ja odłożyłam, 2min i płacz i od nowa, kupa, jesc, płacz i tak w kółko.
Zrobiła 13kup haha alenod wczoraj wieczora juz sa tylko piekne mleczne.
Miała jedno plamienie z piski, odsluzowywala sie wczoraj i juz jest wszystko ok.
Dziś spała 5h, nabombalam ja przed spaniem, oczywiscie obudziła sie z kupa konkretna haha, znow jedzonko z jednej piersi i dalej śpi, wiec idę wykorzystać ten cAs i tez sie położyć.
(Po najedzeni sie z piersi, dociagnelam jeszcze z drugiej_zeby guzy zniknęły- 70ml.... A nienodciagnelam wszystkiego. Mleka mam zatrzęsienie, a mała ssie cudownie!! )
 
Do góry