reklama
ruda-85
Czekając na lepsze czasy.
Dzięki za wsparcie kochane!!! Mam nadzieję, że mój kryzys minie niedługo, odwiedziny siostry, matki, teściowej i całej gromady ludzi temu nie służą... Ale zaciskam zęby i próbuję myśleć pozytywnie, szkoda, że chyba za późno na uratowanie kp, ale jeszcze popróbuję. Lofciam Was!!!!
Fiołeczka89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2014
- Postów
- 453
Anney mojej puki co nie podkrwawia ale kikut jeszcze się trzyma, zobaczymy jak będzie jak odpadnie. Z tego co pamiętam to mojemu synkowi jak odpadł kikut to jeszcze przez parę dni krew się pojawiała.
Ruda, jak przyszłam na oddział położniczy, to obok była dziewczyna, która też nie mogła nakarmić swojego dziecka, ciągle płakało, miała mało pokarmu. W nocy dyżur miała dziewczyna, która jakoś bardziej się zainteresowała każdym płaczem dziecka - pytała, co się dzieje no i okazało się, że jej dziecko mało efektywnie ssie. Pokazała jej, jak lepiej przystawić i okazało się, że dziecko zadowolone. Następnego dnia nie zawsze jej to wychodziło tak dobrze, ale jednak pokarmu zaczęła mieć więcej i laktacja uratowana. Powodzenia, mam nadzieję, że jednak się udało, a jak nie, to też się nie martw. My też nie zawsze dobrze się przystawiamy. Czasem też nam to sporo czasu zajmuje, zanim dobrze złapie no i złości się i płacze, ale jak już zassie, to się zupełnie uspokaja. Też bolą mnie sutki w momencie, ale zaciskam zęby i potem już jest w porządku. Ona tak lubi ssać i przysypiać,muszę ją pobudzać, żeby dalej ssała, bo kilka razy pociągnie i przestaje i potem znowu, ale jak jej się zabierze, to znowu zaczyna szukać.
Mojej kikut odpadł wczoraj. Też jest czerwonawy, położna pokazała, jak to czyścić, chyba to wszystko w porządku, że jeszcze trochę krwi i nowy strupek będzie.
Mojej kikut odpadł wczoraj. Też jest czerwonawy, położna pokazała, jak to czyścić, chyba to wszystko w porządku, że jeszcze trochę krwi i nowy strupek będzie.
reklama
Podobne tematy
Podziel się: