reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

O zasypianiu oczami sąsiadów...

dziasiaj byłyśmy pierwszy raz na basenie,. trochę popłakiwała ale była bardzo ciekawa, rozglądała się i fikała nogami :) a co najwazniejsze, spała ciurkiem 3h po wyjściu z wody!!!!!!! po południu po raz pierwszy drzemka bez krzyków. zobaczymy co będzie wieczorem :)
 
reklama
Jeżeli chodzi o smoczek, to BEZ ZADNYCH konsekwencji
możecie go używać do 2 roku zycia /max. do 2,5 rż/
więc go polecam, bo może ułatwić życie:-D
mówię to jako logopeda, pedagog i psychoterapeuta:tak:
jako mama też:-)
 
no to maluszek daj popalic idzie nam coras gorzej w dzien nie chce spac wogole i jestem taka zmeczona do lozeczka nie chce w dzien isc wcale spac tylko po kompaniu zjada smacznie butle i idzie spac wczoraj obudzil sie po godzinie i plakal probowalam uspokoic ale krzyk nie do zniesienia budzil sie w nocy co chwilke tagrze mam nocke z glowy i dzis czuje sie taka polamana ale twardo probuke nauczyc spac w lozeczku powodzenia a do smoka to sprawa indwidualna bo moj maluszek tez nie chce bo ma odruch wymiotny wiec mu nie daje i sie bez niego radzi wiec na sile go nie ucz pozdrowienia
 
moja mała nie weźmie smoka do buzi za skarby świata, a jak weźmie to powoduje u niej odruch wymiotny...

- może faktycznie nie chce
- może zły rozmiar?
- może zły kształt?

Ja nie namawiam do smoczka absolutnie
zauważyłam tylko taką niepewność, że smoka, to nie, bo zły

próbujcie i powodzenia życzę:tak:

Z jednej strony konsekwencja i odkładanie do łóżeczka mimo płaczu dziecka
a z drugiej strony przytulanie, spanie z rodzicami i pozorny spokój
Ech... ciężki wybór
Osobiście wybrałam 2 opcję
i dziecko spało u siebie, a jak się obudziła, to hops i brałam do nas
do tej pory zasypia sama, śpi sama, na rękach nie lubi, jest OK
więc chyba nie ma potrzeby, na siłę /stres rodziców, trauma u dziecka, nerwy, żale/ robić coś, czego nie akceptujemy? czego nie lubimy? bo i po co?
 
no, moim zdaniem tez najlepiej być elastycznym i wybrac cos pomiędzy... jak ma akurat zły humor i potrzebuje pocieszenia, niech sobie pośpi z mamą przytulona... ważne jest jednak, żeby to nie była rutyna. U mnie teraz unormowało się tak, że wieczorem zasypia bez płaczu w łóżeczku, budzi się co 2h na karmienie. Po karmieniu o 5:00 ląduje u nas w łóżku i smacznie sobie posapuje do 8:30 ... Dla mnie wygoda bo mogę trochę dłużej pospać (w łóżeczku spanie kończy się koło 6:00-7:00). W dzień bywa różnie ale jak widzę, że zapałki w oczy i nie chce sama zasnąć to biorę ją do chusty albo na spacer, albo ostatecznie usypiam cyckiem...
 
Do góry