reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

obawa przed drugą ciążą

no właśnie to strasznie trudna decyzja! Moja Maja ma 15 miesięcy i właśnie weszła w etap "ja śama" więc chyba to odpowiedni czas na drugiego maluszka ale przyznam się, że mam okropną tremę. Nie zabardzo mogę liczyć na pomoc rodziny - mieszkamy po prostu za daleko - a co do męża, to przy Majce okazał się średnio pomocny, więc tym razem też wiele się po nim nie spodziewam. Boję się, że fizycznie nie dam rady z prowadzeniem domu i z dziećmi. Czy ktoś ma podobne zmartwienie?
 
reklama
Zaczarowana - ja też bardzo daleko od rodziny - oni w Polsce, my w Irlandii, ale... Moją rodziną jest mój mąż i syn - 5 letni Kajetan. Jestem w 5 miesiącu ciąży, sama po 30-ce, ale mam dużo siły, bo bardzo chcieliśmy mieć drugie dziecko i teraz żałujemy, że zdecydowaliśmy się tak późno! Ciąża jest planowana, przechodzę ją duuużżżo, duuuużżżo gorzej niż pirwszą, ale cieszę się bardzo, bardzo! Mój mąż pomagał mi bardzo przy Kajku, właściwie to siedział z nim 2 lata, a ja poszłam do pracy, ale teraz jest odwrotnie. Mąż pracuje czasem 6 dni w tygodniu, ale dam radę, wiem, że inaczej być nie może!

Tak jak piszą inne dziewczyny, pieniądze raz są, raz ich nie ma, ale zawsze jakoś można je wygospodarować, a miłość i rodzina to największe i najpiękniesze co mamy na tym świecie!
 
ja sie nie boje drugiej ciazy, drugiego porodu, ale boje sie o prace, wlasciwie o reakcje wspolpracownikow- akurat teraz 2 osoby sa w ciazy, na zwolnieniach
moje malenstwo ma rok i wlasnie wracam do pracy. Chce zajsc w druga ciaze ale te glupie obawy mnie stresuja.

Zaczarowana nie wiem jakie masz mozliwosci, ale ja oddaje mojego maluszka do takiego prywatnego zlobka, zasadniczo jest to opieka od 7-18, w mieszkaniu,jest tam 10 dzieci i jak pojawi sie drugie dziecko to chce zeby pierwszy maluszek nadal tam chodzil, wlasnie po to zebym miala te kilka godzin w ciagu dnia (nie musze go posylac tam na caly dzien) dla zapanowania nad chaosem :-D.
Tak sobie to wymyslilam
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Witam serdecznie.
Ja od kilku miesięcy staram się o drugie dziecko. Mam już 6 letniego synka. Ja niedawno skończyłam 28 lat.
Bardzo pragnę dzidziusia, obawiam się jedynie tego bym nie musiała w czasie ciąży leżeć w szpitalu itd, bo obecnie mieszkam w Anglii i nie wiem kto by zajął się wtedy moim synkiem, bo mąż ciągle pracuje.W pierwszej ciąży nie leżałam w szpitalu, choć raz próbowali mnie położyć, ale się wypisałam na własne żądanie, bo lekko plamiłam w 6 tyg ciąży.Później było ok.

Witam serdecznie.
Ja od kilku miesięcy staram się odrugie dziecko. Mam już 6 letniego synka. Ja niedawno skończyłam 28 lat.
Bardzo pragnę dzidziusia, obawiam się jedynie tego bym nie musiała w czasie ciąży leżeć w szpitalu itd, bo obecnie mieszkam w Anglii i nie wiem kto by zajął się wtedy moim synkiem, bo mąż ciągle pracuje.W pierwszej ciąży nie leżałam w szpitalu, choć raz próbowali mnie położyć, ale się wypisałam na własne żądanie, bo lekko plamiłam w 6 tyg ciąży.Później było ok.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
chciałabym mieć drugie, ale z pensji męża się nie utrzymamy, calą i jeszcze trochę zjedzą rachunki. Niestety nasze prawo stanowi iż ,acierzyńskie wypłacają tylko 4 mce. Za dwójkę dzieci opiekunka weźmie tyle co moja pensja. I dlatego nie mogę, nie chcę przymusowo mieć dzieci. szlak mnie trafia dziewczyny! Nie mam obaw czy podołam fizycznie!
 
drugie dziecko to spory wydatek...ja mam 2 maluchów z różnicą wieku 11 miesięcy i muszę przyznaż że kasa leci na mleko ,pampersy oraz inne rzeczy dla dzieciaczków.....mąż tylko pracuje,mamy kredyt do spłaty ale jakoś się daje radeeeee!!
 
czasem mi sie wydaje,że decyzja o drugim dziecku jest trudniejsza niż podjęcie jej w przypadku pierwszego :tak: przy pierwszym chyba nie każdy zdaje sobie do końca sprawę o wielu rzeczach które na nas czekają :tak: ale ja zawsze wiedziałam, że przynajmniej dwoje będę miała :tak: decyzję o drugim podjęłam jak Kacper skończył 2 latka, dopiero wtedy byłam gotowa, bardziej chyba psychicznie na drugie, ale sytuacja z pracą, mieszkaniem nie sprzyjała :tak: teraz też nie jest może rewelacja, ale decyzji juz nie zmienię i od czerwca staramy sie o drugą dzidzię :tak:a do tego wszystkiego też wzieliśmy kredyt na chatkę, bo ile można na wynajętym :tak::-D:laugh2: ale jak napisała Oliwka damy radę
 
Niestety decyzja o dziecku a już tym bardziej o drugim jest trudna. My zastanawialiśmy się, czy podołamy z pierwszym (właśnie jestem w 25 tygodniu ciąży). Ale jednak zdecydowaliśmy się. Jesteśmy w trakcie budowy domku i wzięliśmy kredyt. Będzie ciężko ale trzeba dać radę. I myślę, że za jakieś 1,5 roku postaramy się o rodzeństwo dla naszej kruszynki:)
 
czasem mi sie wydaje,że decyzja o drugim dziecku jest trudniejsza niż podjęcie jej w przypadku pierwszego :tak: przy pierwszym chyba nie każdy zdaje sobie do końca sprawę o wielu rzeczach które na nas czekają :tak: ale ja zawsze wiedziałam, że przynajmniej dwoje będę miała :tak: decyzję o drugim podjęłam jak Kacper skończył 2 latka, dopiero wtedy byłam gotowa, bardziej chyba psychicznie na drugie, ale sytuacja z pracą, mieszkaniem nie sprzyjała :tak: teraz też nie jest może rewelacja, ale decyzji juz nie zmienię i od czerwca staramy sie o drugą dzidzię :tak:a do tego wszystkiego też wzieliśmy kredyt na chatkę, bo ile można na wynajętym :tak::-D:laugh2: ale jak napisała Oliwka damy radę

Właśnie, ja też zawsze myslałam, ze dwójka musi być. Marzyłam mi sie rożnica max. 3 latka miedzy dzieciaczkami. Jak do tej pory (synek ma 2 latka i 4 miesiace) nie podjeliśmy jednak decyzji o oklejnym maleństwie. Dziecko jednak wymaga wiele uwagi, czasu i poswieceń. Ja z pierwszym duzo byłma sama, bo mąż był na kursie rocznym i przyjezdżał tylko na weekendy. Nie zajmował się na tyle dzieckiem, jak bym tego oczekiwała. Fakt, że mi ostatnio chodzi trochę po głowie myslo o dzidziusiu, ale nawet z mężem nie rozmawiałam ostatnio. Do tej pory odczułam, że on nie chciałby kolejnego, choc sam tak bardzo wiele czasu nie poswięca naszemu synkowi czasu.
 
reklama
To prawda, dziewczyny decyzja o drugim dziecku jest znacznie trudniejsza do podjęcia, bo wie się więcej i ma się świadomość jak wiele trzeba poświęcić dla dziecka. Ale wiecie co??? Jak widzę jak mój syn przytula siostrę w brzuchu i jak mój mąż mówi: "chodźcie do mnie dziewczyny", to przestaję mieć wątpliwości...
To 25 tydzień ciąży, znoszę ją fatalnie, do tego okazało się, ze trzeba montorować ilość płynu owodniowego, tak jak pisałam wcześniej, jestem daleko od domu, ale wciąż mam poczucie, że warto!!!

WSZYSTKIM MAMUŚKOM Z WĄTPLIWOŚCIAMI: TRZYMAJCIE SIĘ!!!!
 
Do góry