witam)marthusia powinnas jak najwiecej spac twoj organizm tego potrzebuje a malenstwo tezja jak na razie nie mam zadnych mdlosci a tak sie tego balam bo przy poprzednich malych mialam,pirsi nie moge ani dotknac tak bola.dziewczyny juiz teraz radze wam kupic kremy specjalne i smarowac nim brzuszki,zeby nie porobily sie wstretne rozstepy.I wiadomosc dla dziewczyn ktore chca w przyszlosci karmic:dziewczyny juz teraz masujcie brodawki,teraz to sie wydaje smieszne ale naprawde pomaga to w pozniejszym karmieniu pierwszego malenstwa.Mnie nikt niegdy nie powiedzial ze karmienie moze bolec,zawsze myslalam ze to takie przyjemne musi byc kiedy malenstwo trzyma sie przy piersi i karmi,jednak przy karmieniu pierwszej corki zaciskalam zeby,plakalm i podawalam jej piers,chcialam jak najdluzej karmic niestety karmilam niecale dwa mies ,mala strasznie poranila mi brodawki,bolaly,byly czerwone,suche ze mialam wrazenie ze odpadna.potem poradzilam kolezance ktora byla w poczatkach ciazy zeby sobie juz od poczatku piersi przygotowywala jesli chce karmic no i bez bolu karmila bardzo dlugo.przy drugim malenstwie juz nie mialam problemow pierwsza mi wyciagla brodawki rozmasowala je)ale i tak do dzis zaluje ze tak krotko karmilam moje pierwsze malenstwo.pozdrawiam)
reklama
agaforever
Mama lipcowa'06 Początkująca(y)
- Dołączył(a)
- 7 Listopad 2005
- Postów
- 23
ALYS25 dzięki za cenne rady,ale jak często to trzeba robić?codziennie?
Pozdrawiam
Pozdrawiam
agaforever,wystarczy zawsze po kapieli poswiecic te pare minutek wiecej na dodatkowa pielegnacje.pamietajmy ze to jak teraz dbamy o nasze cialo bedzie mialo skutki w przyszlosci,kiedy juz bedziemy cieszyc sie malenstwem ktore bedzie na swiecie, a nad soba plakac)trzeba przedewszystkim bardzo dbac o skore ktora sie bedzie strasznie naciagac.a jesli chodzi o piersi to teraz np sa bardzo wrazliwe wiec moze trzeba odczekac troche,ale jak te dolegliwosci mina to najlepiej jakims kremem masowac i wyciagac brodawki tak zeby potem nie bylo problemu przy karmieniu bo malenstwo tez sie musi nameczyc zeby dobrze zlapac.(nie kazda oczywiscie musi miec takie same przejscia ale naprawde lepiej tego uniknac i dmuchac na zimne) )
Klaudia
Lipcóweczka 2005
- Dołączył(a)
- 17 Styczeń 2005
- Postów
- 6 965
Cześć dziewczyny. Też jestem lipcóweczką, tyle że z tego roku Nie mogłam się powstrzymać, żeby tu do was nie zajrzeć, bo jakiś taki sentyment mnie ogarnął, że już nowe lipcówki powstały U naszych lipcóweczek jest super, więc zapraszam gorącoalys25 pisze:agaforever,wystarczy zawsze po kapieli poswiecic te pare minutek wiecej na dodatkowa pielegnacje.pamietajmy ze to jak teraz dbamy o nasze cialo bedzie mialo skutki w przyszlosci,kiedy juz bedziemy cieszyc sie malenstwem ktore bedzie na swiecie, a nad soba plakac)trzeba przedewszystkim bardzo dbac o skore ktora sie bedzie strasznie naciagac.a jesli chodzi o piersi to teraz np sa bardzo wrazliwe wiec moze trzeba odczekac troche,ale jak te dolegliwosci mina to najlepiej jakims kremem masowac i wyciagac brodawki tak zeby potem nie bylo problemu przy karmieniu bo malenstwo tez sie musi nameczyc zeby dobrze zlapac.(nie kazda oczywiscie musi miec takie same przejscia ale naprawde lepiej tego uniknac i dmuchac na zimne) )
Co do tych piersi, to ja całą ciążę smarowałam czymś, najpierw ujędrniającym żelem Dove, a potem Mustellą do biustu. W czasie ciąży biust miałam super, ale teraz przy karmieniu niestety zmienił się na gorsze, skóra się wyciągnęła, ale przynajmniej nie mam rozstępów. Też się martwiłam o wygląd biustu po skończeniu karmienia, ale doszłam do wniosku, że kurcze po to w końcu ten biust został stworzony, żeby karmić, a nie żeby ciągle był jędrny A mój synuś upodobał sobie tylko jedną pierś, w związku z tym jedną mam wiekszą (tę z której je), a drugą mniejszą. Ale nie macie się czym przejmować. Mówię wam - macierzyństwo jest super!!!!!!! Życzę wam z całego serca, abyście tak miło wspominały ciążę jak ja. Cieszcie się każdą chwilą, każdym kopniaczkiem bo to naprawdę niesamowite przeżycie. I nie są w stanie tego zakłócić nawet mdłości i zmęczenie. Wierzcie mi - to przejdzie,a potem będzie super!!! I będziecie za tym stanem tęsknić. Trzymam kciuki za was i wasze dzieciaczki i życzę, abyście się tu tak zżyły jak my lipcóweczki 2005.
Ufff, mam nadzieję, że was nie zanudziłam
mam to szczęście, że nie męczą mnie mdłości, a i zapachy mało przeszkadzają, ale siostra miała problem z mdłościami i pomagały jej migdałyMagda1974 pisze:Mam do Was pytanie.Co stosujecie na ciągłe mdłości?Czy też jest Wam cały czas niedobrzei drażnią Was wszystkie zapachy?Jestem w 7 tygodniu ciąży.
na zapachy chyba nie ma sposobu
pozdrawiam serdecznie
AneczkaK
mama bambulinkow
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2005
- Postów
- 5 069
Mnie niestety mdlosci mecza coraz bardziej.Rano jak wstaje dlugo sie musze zbierac bo czka mnie ciagle i bierze na wymioty w ciagu dnia jest lepiej ale pod wieczor znowu sie zaczyna i musze szybko klasc sie spac.Niestety jedzenie ciasteczek imbirowych przed wstaniem z lozka u mnie nie dziala, wiec chyba jakos musze to wytrzymac raz zdarzylo mi sie ,ze po sniadanku mi sie ulalo jak dziecku i potem cala reszte zwymiotowalam a dzis np. rzygalam zolcia przed sniadankiem a teraz juz mi lepiej Co do nieprzyjemnych objawow to jeszcze doszly pryszcze.Zawsze bylam pryszczata (tylko na plecach) i mialam nadzieje ,ze w ciazy mi przejdzie a tu jak na zlosc jeszcze wiecej paskudztwa
Ale wiecie co ? tyle czekalam na ta ciaze ,ze to wszystko zniose z usmiechem na twarzy ;D chociaz jak mi niedobrze to jeszcze nie umiem sie usmiechac
Ale wiecie co ? tyle czekalam na ta ciaze ,ze to wszystko zniose z usmiechem na twarzy ;D chociaz jak mi niedobrze to jeszcze nie umiem sie usmiechac
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 17
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 777
Podziel się: