A co na to mąż wie na czym ta metoda polega? Zgadza sie z nią? Mój sie nie zgadzal ale i tak zrobiłam swoje, a teraz nic nie mówi jak pytam czy było tak strasznie.
Jak pierwszy raz stosowałam metodę to był na skraju wyczerpania emocjonalnego. A teraz po pierwsze dam mu do przeczytania książkę, żeby kumał czaczę o co chodzi a po drugie to chyba zacznę wdrażanie jak go nie będzie w domu (po świętach wyjeżdża na kilka dni). Więc przynajmniej nie będę się stresować że stresuje meza. ;-)
.

Jakieś dwa tygodnie... I jeszcze zatęsknisz za tym napięciem;-)
, zachowywał się tak, jakby nie wiedział co ma z "tym" zrobić. Myślałam, że to jednarazowy strajk - taki juz wcześniej mieliśmy - ale przy kolejnym karmieniu również zdecydowanie odmówił piersi:-(
mój Staś - odpukać - je wszystko chętnie i dużo