POMOCY!!!
Dziewczyny mam problem z brodawką. Nie z samą końcówką, tylko dookoła. Tam są takie guzeczki. Mam je opuchnięte, nie są uszkodzone, a jak dostawiam małą, to potwornie boli i nie tylko w momencie przystawienia (chociaż wtedy najmocniej), ale podczas ssania również. Czy któraś z Was miała coś takiego? Smarowałam bepanthenem - nie widzę różnicy. Kasia poradziła mi, żeby przyłożyć kapustę.
Wizytę u ginekologa mam w czwartek (jak dobrze pójdzie). Nie wiem czy czekać, czy jechać na pogotowie.
I jeszcze jedno, będę musiała ściągnąć pokarm laktatorem i podać małej - tylko w jakiej temperaturze? I czy jak od ściągnięcia do podania minie około 1-2 godziny, to czy trzymać mleko w lodówce?
Dziewczyny mam problem z brodawką. Nie z samą końcówką, tylko dookoła. Tam są takie guzeczki. Mam je opuchnięte, nie są uszkodzone, a jak dostawiam małą, to potwornie boli i nie tylko w momencie przystawienia (chociaż wtedy najmocniej), ale podczas ssania również. Czy któraś z Was miała coś takiego? Smarowałam bepanthenem - nie widzę różnicy. Kasia poradziła mi, żeby przyłożyć kapustę.
Wizytę u ginekologa mam w czwartek (jak dobrze pójdzie). Nie wiem czy czekać, czy jechać na pogotowie.
I jeszcze jedno, będę musiała ściągnąć pokarm laktatorem i podać małej - tylko w jakiej temperaturze? I czy jak od ściągnięcia do podania minie około 1-2 godziny, to czy trzymać mleko w lodówce?