reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Opieka nad dzieckiem - o karmieniu, kolkach, wizytach u lekarzy, pielęgnacji

hej Kobietki! Obym miała czas tu zaglądać, bo każda rada na wagę złota ;)
OlaSzy - o matko! ściagnelaś 100ml??? No ładnie. Mi przy nawale w jednej piersi udało sie ściagnać 70ml....

No to ja mam dwa pytania ;-) Czy to normalne, że karmienie teraz zajmuje mi duzo mniej czasu i Mała sie najada? Bo na początku karmiłam ją z 40 minut, godzine.... Teraz Mała po 10 minutach zasypia... Czy kalorycznosć mleka sie zwiększyła i ona przez to szybciej napełnia brzuszek? Dziwne to jak dla mnie.... I nie wiem czy sie martwic.
No i drugie pytanie. Czy to normalne, ze praktycznie podczas każdego karmineia lub tuż po Mała robi kupę? Mam wrazenie, ze to mleko przez nia przelatuje :eek:

O, i jeszcze nie poprzestanę na dwóch pytaniach ;) Po jakim czasie macie zamiar wychodzic na dwór z maluchami? A może w ogóle nie ywchodzic? Niby temp na plusie, ale sama nie wiem... W sobote mamy sesję Laury więc i tak musimy sie przemiscić. We wtorek wizyta u lekarza wiec tez trzeba wyjść... A ona taka malutka jeszcze... Nie wiem sama. Boje sie żeby sie nie przeziebiła...
 
reklama
Z Marysia po 5 dniach od urodzenia wychodziłam codzień na dwa 1,5 H spacery. ( urodzona 14 listopada- chodziłyśmy w deszcz, śnieg i wiatr) Uważam ze jej to dobrze Zrobiło. Ma jakaś mega odpornośc.( nie tylko dlatego, ale myśle ze pomogło) Ma teraz 3 lata- od 6 miesiąca życia była w żłobku a chorowała przez te dwa i pół roku dwa razy - kilka razy było tak, ze w swoim mini zlobku(8 dzieci) była jedynym zdrowym dzieckiem. Tylko raz miała temperaturę powyżej 38,5 stopnia.
( jedynie na początku był problem z refluksem- ale to niedojrzałość układu pokarmowego, a nie choroba wirusowa czy bakteryjna)
 
Ostatnia edycja:
Marcysiu - poradziłaś już sobie z nawałem pokarmu? Dzisiaj znowu musiałam sobie ulżyć laktatorem i w dodatku tak delikatnie, żeby ból minął, bez mocnego ściągania.
Zauważyłam po Marysi, że też teraz szybciej się najada i jak tylko czekam chwilę (sprawdzam czy się nie ulewa i chwilę jeszcze ją przytulam zanim położę do łóżeczka), zaraz idzie seria kupy :laugh2: więc muszę ją przewijać na śpiocha, więc skoro u Marysi i Twojej Laury tak jest, to chyba nie mamy czym się martwić :)
 
Olaszy- u mnie z tym nawałem to jest już umiarkowanie. Jedna piers tak mocniej przybiera. Dziś troche musiałam sobie śćiagnąć, ale tylko do ulgi (20ml), bo kolejne karmienie było własnie z tej piersi, wiec więcej nie potrzebowłam ściagać. To dobrze, że nie tylko moja Laura tak brudzi pampersy ;) Bo ja się martwiłam, że coś jest nie tak. Nawet w sobotę męża wysłałam zapisać Laurę do przychodni i żeby zapytał pań czy to normalne... Taki schiz miałam, ze moze trzeba do lekarza :szok: Przewrażliwiona jestem, ale chyba tak zostanie. Po tylu latach starań o ten mój CUD nie wyobrazam sobie, że mogłoby byc coś nie tak...
Dreddka - moja Niunia ma już 9 dni i tak sie przybieram zeby choc na chwilę ją wyprowadzić, ale mam stresa :huh:
 
Z własnych doświadczeń, przy jednym dziecku to....

Marcysia
tak jak Dreddka uważam, że trzeba wychodzić na spacery jak najszybciej, zwłaszcza jeśli nie ma mrozu.
W Krakowie to najlepsze powietrze mamy wtedy kiedy leje i wieje, więc moja Natalka jak już się pojawi po tej stronie brzucha będzie się hartować.
Co prawda synka urodziłam w czerwcu, ale wychodziliśmy zaraz po wyjściu ze szpitala. Bardzo ważne to nie przegrzewać dziecka, sprawdzać na karczku czy nie jest mokry od potu. Jeśli jest, to dzidzia za grubo ubrana. Wydaje mi się że dzięki stosowaniu "zimnego chowu" choroby mojego syna mogę policzyć na palcach jednej ręki, a ma on ponad 10 lat!
Aż się złości, że nie choruje bo ciągle do szkoły musi chodzić :-p

Co do karmienia piersią to z własnego doświadczenia wiem, że laktatora trzeba używać tylko do uczucia ulgi bo im więcej pierś mleka "wydaje" tym więcej będzie go produkować. Kapustą okładałam, taką z lodówki i potłuczoną, jak miałam mega nawał pokarmu i przynosiło ulgę, niedużą, ale zawsze coś.
Nie można dopuścić by pierś zrobiła się twarda jak kamień- raz sobie tak zrobiłam, mleko nie chciało płynąć, ból okrutny, nie mogłam ani laktatorem ani synek nie dał rady mi ulżyć, klasyczny zastój. Tylko ciepły prysznic i ręczne rozmasowanie piersi i mimo, że mozolne i bolesne to do opanowania.

To normalne, że im dzidzia starsza tym krócej je- bo robi to efektywnie. Też się martwiłam, że całe karmienie trwa tylko 10 minut, więc doskonale to rozumiem. To musi być aktywne 10 minut czyli słyszycie połykanie, a pieluszki są zapełniane. Noworodek zużywa od 8-12 pieluszek i kupa przy prawie każdym karmieniu to standard, aż nie wiadomo czy najpierw dziecku odbić czy przebrać.;-)
Dzidzię można zważyć raz na tydzień- jeśli przybiera to wszystko jest w jak najlepszym porządku.
 
Super watek:) dzięki dzag za zalozenie:)
A wiec z nawakem mleka też mam Agatka się najada ale muszę z drugiej piersi odciągnąć bo jak karmie jedna to z drugie za mało wyleci i muszę sobie do uczucia ulgi ściągnąć bo jak tego nie zrobię to boli że ręki podnieść nie mogę :/ cieszę się ze mam tyle mleka ale to czasohlonne Agatka czasem je ze45 min a po niecalej godzinie chce jeszcze bo szuka cycusia i smoka nie chce bo chce cyca wiec odnowaja biorę pociąga z 10min i spi smacznie:) wczoraj miala krew z poety pobierana i w nocy przeżywała bo się budziła co chwilę z krzykiem wiec mało spalam ale wyprzytulalam ja za wszystkie czasy:)
A co do nawalu mleka to też slyszalam O kapuście i zimnych okladach i sobie zrobić muszę a jak pokarm Nie chce lecieć to ciepły oklad lub prysznic i delikatny masaż nie za mocny;) pozdrawiam i miłego dnia :)
 
reklama
Do góry