reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

optymistycznie starające się

Hejka,
Mnie tez dawno nie było.
Myślę, że spokojnie możesz zrobić test. Ja zrobiłam sobie w następny dzień, po dniu spodziewanej miesiączki i mi wyszedł. Tylko zrób test strumieniowy jest bardziej czuły.
My niestety bedziemy musieli postarać się jeszcze raz, wiec po raz kolejny dołanczam do grona staraczek.
Lekarz kazał czekac 3 miesiące, wiec w kwietniu znowu ruszamy z akcją!
Pozdrowienia dla wszytskich i powodzenia :)
 
reklama
Cześć dziewczyny! Dołączam do was staramy się już z M 3 miesiąc. Piewrszy miesiąc była lajtowy, może się uda a może nie . No i nie udało się. Drugi miesiąc intensywnie się staraliśmy aż... dostalam ostrego zapalenie dróg movzowych. W trzecim miesiącu starań trochę pożarłąm się z M, bo wydawało mi się, że on jakoś tak nie podchodzi do tego poważnie. Dopiero po "cichych dniach" dałam sobie spokój.
Teraz czekam na @,a że starania były takie sobie to raczej @przyjdzie na pewno.
 
Najgorsze jest to czekanie.. niby miesiąc.. niby krótko a jednak jakby wieczność. Na początku jak nie wychodziło to się strasznie załamałam.. jeszcze tam jakiś lekarz po drodze wspomniał coś o policystycznych jajnikach. Później dopuściłam do siebie myśl, że może tak jest nam pisane, że dzidzia będzie ale trochę trzeba na Nią poczekać. Niedawno trafiłam do lekarza, podobno bardzo dobrego. Porobił potrzebne badania, wszystko wyszło ok, ale Dzidzi jak nie było tak nie ma. W końcu przepisał mi leki clostilbegyt i pregnyl. Wzięłam tabletki, poczekałam cierpliwie, pojechała do lekarza. USG: 3 świetne komórki gotowe do działania. Wyznaczona data zastrzyku i terminarz pracy z mężem. Nadzieja? Radość? Wszystko naraz. Dzień po wizycie u lekarza goraczka i wirusowe zapalenie krtani. Telefon do lekarza. Zabronił. Trzeba czekać na następny cykl i schemat do powtorki. Tylko ze w następnym miesiącu idzie na uropl.. wiec nie ma szansy na USG i wyznaczenie dnia zastrzyku. Ten miesiąc to jednak bardzo długo.. Ciężko jest.. A nie ma nikogo kto by to zrozumiał. Pozdrawiam
 
Magdusia jest ktoś kto to rozumie....
u mnie wygląda to - a raczej wyglądało dokładnie tak samo Słoneczko...
3 miesiące po ślubie była w takiej schizia że uf... - szarpanie włosów z głowy wręcz... - poszłam do gł...lekarza, który powiedział mi " nie bawić się w dziecioroby" kochać sie i żyć normalnie...
Wkurzyłam się na niego za te słowa, wyszłam a potem pomyślałam hm...
I tak sobie byliśmy, przytulaliśmy się z M (choć w porównaniu z teraz to tak rzadko, ze to było wrecz niemożliwe) ale był strach, ze skoro nie wychodzi to trzeba się zbadać... - i kolejne przerażenie - wyniki, - jakaś tak bakteryjka, u mnie stan zapalny - antybiotyki, pigułki, 2 miesiące przerwy i właściwei to STARANIA takie serio od sierpnia 08. Jeden miesiąc bez leków - nic, potem od połowy cyklu duphaston - nic, potem 3 cykle z famarą i duphastonem i nic...teraz było spr. drożności, żadnych leków tylko żywioł....
Ale zmierzałam do tego, ze wiem czym jest takie "sterowanie" tzn. monitorink, wielkość pęcherzyków, pregnyl - następnego dnia przytulanie...!
Mistrzostwem świata jest wtedy oszukanie siebie, ze sie nie myśli. A nasie biedni M? - Na zawołanie - działaj! Przecież to musi abyć dla niech tez mega stres.... - więc - to nie jest do końca tak, ze nikt nie rozumie... - hm?
Kochanie - wszystko w swoim czasie.
Moja GIN. powiedziała, ze najskuteczniejszą receptą na udane starania jestCIERPLIWOŚĆ:-):-):-)
 
Bradzo wszystkich przepraszam za błędy, które nagminnie stawiam w tekście...
Za szybko piszę, potem nie sprawdzam - sorki, postaram się nad tym popracować...:zawstydzona/y:
 
Motylek, Gaba82 - witajcie!
Magdusia_p - ja też Cię rozumiem, droga, wiem, że jest ciężko.... Często u ludzi brakuje tego zrozumienia, czy wczucia się w sytuację dziewczyny czekającej na nadzieję co miesiąc... Brakuje często taktu i wrażliwości, albo chociaż powściągliwości w dopytywaniu się "KIEDY wreszcie?" Ja chyba nigdy nie zapytam się tak żadnej znajomej pary, bo wiem, że takie wywieranie presji jest nie na miejscu.....Że może boleć, stresować i więcej szkodzić niż pomagać.
Smartka - taaaak, lek o nazwie "Cierpliwość", to to czego mi najbardziej brakuje, niestety......

Ja postanowiłam się dziś przegłodzić, bo coś nie tak z moim żołądkiem, wciąż mnie mdli, no i ta za wczesna @ jest bardzo aktywna :( Nie wiem, czy się zatrułam, czy co? Może to te sztucznie pędzone ogórki i pomidor - zachciało mi się sałatki greckiej w niedzielę, niby pół ogórka i jeden pomidor skroiłam, ale może wystarczyło.... Jejku, ja już tak bardzo tęsknię za wiosną!!! Czekam jak na zbawienie!
 
Kobietki które starają sie w tym roku o dziecko a nie ma ich na liście staraczek na bieżący rok (str 150 na wątku "lista..." ) oraz dziewczyny z listy które zafasolkowały proszę o przesłanie do mnie prywatnej wiadomości na PM o dopisanie do listy albo dopisanie dwóch kreseczek.
Dziękuję:blink:
 
cześć dziewczyny !!dzięki za wsparcie ,tak jak mi poradziłyście zrobiłam dziś raniutko test,wydzedł negatywny:-(.ale mam wątpliwości co do tego raniutko,bo poszłam spać o 2 rano,a testowałam około 6 bo podobno rano najlepiej,tylko czy nie za mało czasu upłyneło na testowanie to tylko 4 godziny snu?
martwię się tym wszystkim,dziś więc 3 dzień bez okresu a mi jest trochę niedobrze momentami i troszkę boli mnie brzuch,więc mam cichą nadzieję i chciałabym już móc się cieszyć!!!!serdecznie pozdrawiam WAS :-)
 
reklama
Do góry