reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Osiągnięcia rozwojowe naszych bobasków :)

lilith ja sie z tobą zupełnie zgadzam jeśli chodzi o to pozwalanie na to, żeby dzieciaczki robiły co chcą. Nasza Ania już nie raz zaliczyła porządną glebę i nabiła parę guzów. Najbardziej to musieliśmy uważać w łóżeczku bo wtedy mocno się uderzeła w tył głowy jak leciała. Jednak to szybko minęło i teraz bardzo ładnie i długo już potrafi stać i już się tak nie przewraca. A jeśli zachwieje się tak, że powoli upada to dźwiga tak głowę do klatki piersiowej i nie uderza się w głowę (Karolinka też tak robiła :-) )
kasiaczek Ania też już ładnie zasuwa raczkując, ale nie siada jeszcze prosto tylko tak jak BArtuś podpiera się i siedzi bokiem. Już sobie wyobrażam jak raczkuje za pieskiem :-)
Aha i jeszcze bardzo lubi stawać przy ścianie, zwłaszcza na łóżku i jak jest zapalona lampka, bo widzi tam swój cień :-) Tylko wtedy bardzo często wali głową w ścianę, bo nie ma się czego trzymać tak naprawdę i leci w dół :-(
GRATULACJE DLA WSZYSTKICH NOWYCH UMIEJĘTNOŚCI DZIECIACZKÓW
 
reklama
a moj ma teraz okres gadania. odkryl chyba ze potrafi wydawac rozne dzwieki i tak sobie lezy i tylko "ajajajajajajajajaja", smieszny jest :) do waszych dzieci mu jeszcze daleko ale ja sie tym zupelnie nie przejmuje. powoli zdobywa kazda umiejetnosc, wlasciwie to nawet rozwija sie ksiazkowo. to wasze dzieci tak pedza do przodu :)
 
Jakub też raczej książkowy. Codziennie mu czytam, co już powinien robić, a czego mu jeszcze nie wolno. A że to posłuszne dziecko, to się do nakazów i zakazów ochoczo stosuje :-D:-D:-D
 
Heksa: Nawet jeśli Twoje dziecko nie nauczy się turlać do 8 miesiąca to co z tego? Ja wchodzę na to forum dzisiaj i jestem w szoku - sześciomiesięczne dzieci co chodzą i raczkują? Można załapać doła :) Ignac tego nie potrafi ale i tak jest najfajniejszy na świecie, przykro mi :)

Nigdy nie mam żadnych kompleksów ani nie "ćwiczę go" żeby się nauczył sztuczek które umie już dziecko sąsiadki itepe... Jak już coś sam załapuje to się cieszę i go zachęcam (chociaż za bardzo ani zachęt nie potrzebuje ani nie rozumie), umie dużo rzeczy ale dużo nie umie - na przykład nigdy nie był zbyt ruchliwy i dalej nie jest.

Bardziej dbam o to żeby za szybko nie robił pewnych rzeczy, żeby za bardzo nie obciążął kręgosłupa i nóżek (ostrożnie z siedzeniem i dreptaniem pod paszki)

Poza tym rację miał ktoś kto napisał że wiele zależy od wagi - mojej szwagierce lekarka powiedziała żeby się nie dziwiła jak jej synek siądzie dopiero w 7 miesiącu z powodu dużej wagi.

Poza tym niedługo już w ogóle nie będzie to miało znaczenia. Może byćdizecko co zaczęło chodzić w wieku 13 miesięcy a w szkole będzie największym mózgiem i w ogóle zostanie drugim Einsteinem i dostanie Nobla :)

Wydaje mi się że też niektórym dizeciom jedne rzeczysprawiają frajdę inne nie - np. synek mojej szwagierki pełza po całym domu, zasuwa jak torpeda, ale myślę że Ignac ma duże szanse żeby zacząć raczkować przed nim ,a z kolei do pełzania w ogóle nie ma zacięcia - potrafi tylko w kółko , i w ogóle niewiele, a z zapałem ćwiczy stawanie na czworaka :) Jego kuzyn turlał się w kółko popokoju jak tylko się nauczył, a Ignac wcale - poprzestaje na przewróceniu się na brzuch i tyle.

Agnieszka
 
biedronka, się uśmiałam :-D :laugh2: :-D
abryz, Weronika też książkowa, nigdzie jej się nie śpieszy ;-)
ale gratulujemy wszystkim majowym "przodowniczkom" :-)
 
Lilith zgadzam się z tobą co do tych upadków, przyznam że wylałaś mi kubeł zimnej wody na opamiętanie ;-) . Nawet sobie wcześniej nie zdawałam sprawy ze jestem taka nadopiekuńcza ;-) .
Ale to że jest marudna to druga strona, wiecie ona jeszcze nie umie raczkować a bardzo by chciała !!!! tyłek jest za ciężki żeby zawsze udalo się wstać !!!! I najgorsze jest to, że ona strasznie się tym irytuje że się nie udaje ( jaka ambitna heh ) i przez to ciągle buczy !!!!!!!!!!!!!
Wygląda to tak: próbuje wstać łapiąc się ściany (ale trudno złapać ściane :tak: ) i wtedy zaczyna buczeć, albo stanie na czworakach i nie wie co dalej zrobić i znowu zaczyna buczeć. Dziewczyny !!!!!!!!!!!!!!!!! ona buczy caly czas z przerawami na spanie !!!!!!!!!!!!!!!!! Ja tu ocipieje, serio !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! już nawet mąż nie wytrzymał (a ma stalowe nerwy) odłożył ją do łozeczka i zamknął się w kuchni :eek: .
DAJCIE MI JAKĄŚ INSTRUKCJĘ OBSŁUGI BO ZWARIUJE !!!!!!!!!!!!!!!!!

HELP
 
zgred właśnie takie podejście jest bardzo zdrowe. NIc nie należy przyspieszać. Wszystko samo przyjdzie z czasem. Każde dziecko jest inne i rozwija się swoim tempem, a kiedyś i tak to nie będzie miało znaczenia.
MOje dziecko jest bardzo ruchliwe i tylko chciało by raczkować i się wspinać byle tylko wstać.
 
reklama
acha do tego wszystkiego nic ją nie interesuję typu: zabawki, huśtawka, pudełka bo ona chce ćwiczyć i wspianać się :szok: . Dobra, niech ćwiczy ale czy musi przy tym tak buczeć ?????????????????????????????????????????????????????????????????????
 
Do góry