trininlov
MAJOWA MAMA 06` Fan(ka)
lilith ja sie z tobą zupełnie zgadzam jeśli chodzi o to pozwalanie na to, żeby dzieciaczki robiły co chcą. Nasza Ania już nie raz zaliczyła porządną glebę i nabiła parę guzów. Najbardziej to musieliśmy uważać w łóżeczku bo wtedy mocno się uderzeła w tył głowy jak leciała. Jednak to szybko minęło i teraz bardzo ładnie i długo już potrafi stać i już się tak nie przewraca. A jeśli zachwieje się tak, że powoli upada to dźwiga tak głowę do klatki piersiowej i nie uderza się w głowę (Karolinka też tak robiła :-) )
kasiaczek Ania też już ładnie zasuwa raczkując, ale nie siada jeszcze prosto tylko tak jak BArtuś podpiera się i siedzi bokiem. Już sobie wyobrażam jak raczkuje za pieskiem :-)
Aha i jeszcze bardzo lubi stawać przy ścianie, zwłaszcza na łóżku i jak jest zapalona lampka, bo widzi tam swój cień :-) Tylko wtedy bardzo często wali głową w ścianę, bo nie ma się czego trzymać tak naprawdę i leci w dół :-(
GRATULACJE DLA WSZYSTKICH NOWYCH UMIEJĘTNOŚCI DZIECIACZKÓW
kasiaczek Ania też już ładnie zasuwa raczkując, ale nie siada jeszcze prosto tylko tak jak BArtuś podpiera się i siedzi bokiem. Już sobie wyobrażam jak raczkuje za pieskiem :-)
Aha i jeszcze bardzo lubi stawać przy ścianie, zwłaszcza na łóżku i jak jest zapalona lampka, bo widzi tam swój cień :-) Tylko wtedy bardzo często wali głową w ścianę, bo nie ma się czego trzymać tak naprawdę i leci w dół :-(
GRATULACJE DLA WSZYSTKICH NOWYCH UMIEJĘTNOŚCI DZIECIACZKÓW