reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

ospa wietrzna w domu a niemowlę

agusia793

Początkująca w BB
Dołączył(a)
10 Grudzień 2007
Postów
21
chciałabym się dowiedzieć czy ktoś z was miał przypadek, kiedy starsze dziecko zachorowało na ospę wietrzną a w domu jeszcze był maluszek. Moja 7-letnia córka właśnie zachorowała na ospę, dziś zaczęło ją wysypywać. Mam w domu 3,5 miesięcznego synka, boję się że on też zachoruje. Karmię go piersią, niestety cały czas miał kontakt z siostrą aż do pojawienia się u niej wysypki. Muszę teraz obserwować go i czekać ok. 2 tygodni na pierwsze objawy ospy. Czy jest jakaś szansa, że nie będzie chory?
 
reklama
Nie wiem, czy to Ci pomoże, ale mój najmłodszy brat był chory prawie zaraz, jak po porodzie wrócił ze szpitala. Zaraził go jeden z moich braci. Tadzik miał wtedy pewnie z 3 tygodnie, a dodatkowo był wcześniakiem (prawie miesięcznym)i miał okropną żółtaczkę, prawie miał przetaczaną krew. To było 19 lat temu (dlatego nie wiem, czy Ci moje informacje pomogą), ale nic mu się nie stało. Był zały obsypany, drapał się, więc mu mama wiązała za duże rękawki bluzeczek (nie wiem, czy nie było wtedy niedrapek???:baffled::-p:szok::sorry2:)i chyba czymś smarowała, ale już dokładnie nie wiem. dziś Tadzik nie ma ani śladu, czyli opłacało się wtedy pilnować, by się nie drapał. No i choroba nie miałą żadnych skutków ubocznych.
 
dzięki za słowa pocieszenia, mój synek jest trochę starszy i mam nadzieję, że przejdzie chorobę łagodnie. Za dwa tygodnie skończy 4 miesiące i wtedy powinna się pojawić pierwsza wysypka.
 
u mnie też był taki przypadek , a mianowicie moja siostra zaraziła mnie ospą, miałam wtedy niecałe 6 miesięcy ( mama mi opowiadała, bo ja na szczęście nie pamiętam tego :happy2: ) i żadnych skutków ubocznych nie było :tak:
 
Agusia 793 moja córka chorowała na ospę. Młodszy miał wtedy 8 m-cy i nie zarazila go. Dziecko do roku czasu posiada jeszcze naturalną odporność przekazaną od mamy i nie musi zachorować. NIe wiem czy się orientujesz, ale dziecko dopóki wyskakują krostki zaraża, więc kiedy córci przestaną wyskakiwać krosteczki to jeśli do 2 tyg. od tego czasu mały nie dostanie ospy to znaczy, że sie nie zaraził. Jeśli nawet się zarazi to podobno ( piszę podobno bo mój nie zaraził się) przechodzi ospę dużo łagodniej niż jako starsze dziecko. Wiec głowa do góry i zdrówka:-)
 
Moja siostra miala ospe kiedy ja mialam kilka miesiecy (bodajze 3) i nie zarazila mnie, choc spalysmy w tym samym pokoju . Ja dopiero zachorowalam na nia jak mialam 4 lata.
 
MOj syn miał prawie 3 lata a córka 8 miesięcy kiedy mąż zaraził się półpaśćcem.Poszłam z dziećmi do pediatry żeby spytać czy da się je uchronić.Wtedy lekarz powiedziałam mi,że w tym wypadku kiedy dzieci nie przechodziły ospy wietrznej z pewnością zarażą się od męża nie półpaśćcem a ospą .Syn napewno a córka nie bo dzieci do roku mają jakąś tam odporność.Jak się okazało po tygodniu syn złapał ospe a 3 dni po nim córka.Powiem ci jedno to czy twoja dzidzia zarazi się ospą niewiadomo,ale lepiej,żeby przez choroby zakażne przeszła w dzieciństwie niż potem.Takie maluchy przechodzą łagodniej przez takie choróbska niż w wieku póżniejszym.Wiem coś o tym bo ja w dzieciństwie nie chorowałam na choroby zakażne ale chorowałam razem ze swoimi dziećmi i to była tragedia..
 
mój mąż też miał półpaśca jakieś trzy miesiące temu jak synek miał ok. 2 tygodnie. Na szczęście ani córka ani mały nie zarazili się ospą wietrzną. Mąż spał z córką i nic ją nie wzięło. I z ospą i z półpaścem bywa różnie, nie ma na to reguły.
 
mój mąż też miał półpaśca jakieś trzy miesiące temu jak synek miał ok. 2 tygodnie. Na szczęście ani córka ani mały nie zarazili się ospą wietrzną. Mąż spał z córką i nic ją nie wzięło. I z ospą i z półpaścem bywa różnie, nie ma na to reguły.
I tu masz racje...to wszystko zależy od odporności organizmu.Tylko czy jesteś pewna że ta ospa to nie skutek półpaśca u męża?Bo wcale nie jest powiedziane że objawy muszą pokazać się od razu...
 
reklama
ospa wietrzna to teraz epidemia u córki w klasie, zaraziła się od koleżanki, u której choroba zaczęła się dwa tygodnie temu. Teraz chorują razem z nią pozostałe koleżanki.
 

Podobne tematy

Do góry