Pakowanie torby - czyli co zabrać ze sobą do szpitala na poród

[kakakarolina]

Tak jak zylcia pisze te wszystkie zabiegi okołoporodowe wydaje się straszne. Ja to najbardziej bałam się połogu tego leżenia umazana krwią która sika ze mnie jak w horrorze wyobraźnia działa a potem okazało się, że zupełnie niepotrzebnie bo po pierwsze nie jest tak źle a po drugie wszyscy myślą tylko o dziecku a nie o tym co z nas i gdzie leci. Skupić się na przetrwaniu skurczy, chodzić jak najczęściej pod prysznic, wypchnąć i zalać się falą euforii
ja w staniku to niestety całą dobę chodzę więc do szpitala już musi być

 

[katjusza77]

Tak jak zylcia pisze te wszystkie zabiegi okołoporodowe wydaje się straszne.

dlatego najlepiej przejść niektóre bezstresowo w domu - jak np. golenie czy lewatywa.. własna toaleta, łazienka - pełen komfort. Ja ostatnio pytałam mojego lekarza o lewatywę w domu i poweidział, że jak najbardziej - dla mojego komfortu po zabiegu (wiadomo - przy naturalnym porodzie organizm najczęściej sam się oczyszcza, przed cc już niekoniecznie..)

 

[marcia331]

Ja wczoraj wyłamałam się z mojego postanowienie nie szykowania torby do następnej wizyty i spakowałam kosmetyczkę. I przepakowałam wkładki laktacyjne z dużego opakowania do woreczków i małej kosmetyczki. Powoli zaczynam się łamać...

 

[Agnes92]

Z goleniem u mnie akurat to nie problem bo daje rade na bierzaco ogarniac tam na dole a o lewatywe spytam ginke przy nastepnej wizycie czy mozna samemu w domu tak jak mowi katjusza

 

[irisson]

Agnes ja tez już na bieżąco sprawdzam stan owłosienia ja się spakuje po 23.07 po wizycie, bo u mnie cisza..

 

[mala.di]

dlatego najlepiej przejść niektóre bezstresowo w domu - jak np. golenie czy lewatywa.. własna toaleta, łazienka - pełen komfort. Ja ostatnio pytałam mojego lekarza o lewatywę w domu i poweidział, że jak najbardziej - dla mojego komfortu po zabiegu (wiadomo - przy naturalnym porodzie organizm najczęściej sam się oczyszcza, przed cc już niekoniecznie..)

ale że jak to samemu? choc nie wiem czy przy mamie i siostrach nie bede sie bardziej krepowac niz w szpitalnym wc gdzie beda tylko polozne lekarze i kobiety ktore przez to same przechodza
no ale w ogole to jak zrobic sobie samemu lewatywe..?

 

[gosha_88]

mała di, ta lewatywa to jest taka mała buteleczka, 100ml płynu z takim podłużnym dziubkiem, po prostu wkładasz gdzie trzeba, wciskasz i gotowe;-) myślę że bez problemu samemu się da radę.
A w razie czego naprawdę się nie przejmuj, uwierz że przy porodzie kupa to dla położnych najmniejszy problem, my się martwimy jak tu krocze ochronić żeby nie pękło i żeby się dziecko szybko urodziło, a przy samym wyrzynaniu się główki odbyt zakrywa się jałową gazą żeby dziecko przypadkiem coś tam nie "chapnęło" i się nie zaraziło. I nie przy każdym porodzie przytrafia się kupa, częściej nas pacjentki olewają moczem;-) i nic nie czują bo głowa tam wszytsko uciska, dla nas to normalka

 

[mala.di]

ale to sie chyba trzeba jakos specjalnie nachylić czy nie wiem co zeby ten płyn dotarł gdzie trzeba...a to mi sie juz dosc skomplikowane wydaje, zeby z tym brzuchem tak sie wyginac

 

[gosha_88]

kładziesz się na boczku na łóżku i spokojnie dasz radę... jak ja ze swoim cielskiem sięgam to i ty sięgniesz

 

[weronkazzz]

a mnie cos w tej ciazy odwalilo i od jakiegos czasu chodze na depilacje woskiem, ale taka po calosci. jakos mi tak lzej tam na dole i higieniczniej i nie tak goraco
a przy okazji wyzbywam sie wstydu wobec obcych babeczek w gabinecie oraz cwicze odpornosc na bol

wiec goleniem sie nie przejmuje, co najwyzej ta sakramencka kupa. ale jakos najbardziej w nature wierze.