reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Paniczny strach przed porodem

Spokojnie, dasz radę 🙂 Ja miałam dwa porody SN 2018 i 2020, i za każdym razem się bałam (przed drugim chyba jeszcze bardziej) 😆 Finalnie powiem Tobie tak - jakby nie było urodzisz, kobiety mają super moce! Serio będzie dobrze! Powodzenia 😘

ps mój Stasiek ma 8 miesięcy 😀 Stasię to fajne chłopaki!
 
reklama
Ja sie balam bardzo porodu ale nir bólu tylko np. Ze dostane krwotoku albo beda komplikacje. Nic takiego sie nie stalo. Porod boli to fakt nie oszukujmy sie. Darlam sie jak głupia i to jest normalne. Jednak ta ulga gdy dziecko wyjdzie z Ciebie i to uczucie jest bezcenne i na prawdę warto przetrwac. Ja mialam straszne bole krzyżowe az chciało mi sie wymiotowac.. Na szczęście mój porod trwał bardzo krótko. Polozne Ci pomoga, powiedzą wszystko, beda wspierać to naprawde duzo daje... Urodzilam 3,5 miesiąca temu i juz nie pamiętam o tym bólu i chętnie bym jeszcze jedno dziecko sobie zrobiła :D grunt to miec dobre nastawienie a bedzie dobrze :)
 
wytrzymasz i dasz radę. Tyle przed Tobą dało i wiele za Tobą także da. Jak będziesz potrzebowała to krzycz, nie bój się tego. Krzyk przy partych niejednokrotnie pomaga, nie wstydź się swoich odruchów, pamiętaj ze pracujące na porodówce położne czy lekarze widzieli i słyszeli niejedno ;) słuchaj personelu, pomogą Ci. Będzie dobrze, dasz radę ❤️
 
@Ness jeśli jest wskazanie ortopedyczne, to zrobią Ci w ogólnym. Ja nic nie czułam,nawet szarpania. Mam dyskopatię i sporo problemów w obrębie kręgosłupa, a nic złego się nie zdarzyło.
 
wytrzymasz i dasz radę. Tyle przed Tobą dało i wiele za Tobą także da. Jak będziesz potrzebowała to krzycz, nie bój się tego. Krzyk przy partych niejednokrotnie pomaga, nie wstydź się swoich odruchów, pamiętaj ze pracujące na porodówce położne czy lekarze widzieli i słyszeli niejedno ;) słuchaj personelu, pomogą Ci. Będzie dobrze, dasz radę ❤️
Z tym krzykiem też lepiej słuchać położnych.
 
Jak „przygotujesz się na najgorsze” to właśnie nastawiasz się, że będzie strasznie. Poród to poród i musisz wiedzieć co to jest, jak przebiega, co się może zdarzyć a nie oczekiwać „czegoś cudownego” albo „najgorszego”.
Dla mnie połóg był dużo gorszy od porodu. Miałam nacinane krocze i po tym jak wróciłam do domu to wszystkie szwy mi puściły, zrobiła się dziura, wdał się stan zapalny, nie mogłam ani sikać ani siedzieć bo bolało jak cholera
 
Dla mnie połóg był dużo gorszy od porodu. Miałam nacinane krocze i po tym jak wróciłam do domu to wszystkie szwy mi puściły, zrobiła się dziura, wdał się stan zapalny, nie mogłam ani sikać ani siedzieć bo bolało jak cholera
U mnie było OK, ale jakoś panicznie się bałam o te szwy i codziennie do zdjęcia jeździłam na IP ...
 
Nacinania się nie bój. Nie słyszałam jeszcze, żeby ktos czuł podczas niego ból choć może się to wydawać abstrakcyjne teraz
 
reklama
Mimo bólu jest to naprawdę jedno z najpiekniejszych wspomnień. Szkoda mi kobiet które mają okropne wspomnienia.. chociaż moje kolezanki i przyjaciólki czasem mimo komplikacji tez mówiły, że warto, że to cudowna i niezapomniana chwila.
Ja zawsze każdej rodzącej powtarzam, że to piękna chwila i najważniejsze by nie było komplikacji.
nie zgadzam się i uważam, ze wmawianie komuś, ze to piękna chwila to oszustwo. Cześć kobiet właśnie tak to określa, ale dla części poród to koszmar. Jestem po sn z komplikacjami i cc. Trzeba powiedzieć uczciwie, ze poród może trafić się lekki, a może trafić się taki, ze odechce Ci się dzieci na długie lat. Podeszłabym do tego praktycznie, ze po prostu nie ma teraz wyjścia i trzeba to odhaczyc. Wydaje mi się, ze duża pomocą może okazać się wykupiona polozna, która doda Ci otuchy.
 
Do góry